Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak przykro patrzeć na twoje cierpienie,
W głowie zbolałej kłębią się myśli.
Głos załamałeś dręczącym zwątpieniem,
Wolę zniszczyła niesprawiedliwość.

Nie czujesz swobody w swoich decyzjach,
Wciąż pod nogami walają się kłody.
Żadne z nich racji tobie nie przyzna,
To jest ich firma, ty jesteś nikim.

Chcąc tam pracować zaprzyj się siebie,
Zapomnij o wszystkim co dotąd kochałeś.
Nie szukaj opieki na pustym niebie,
Nie ma tam zbawcy, są tylko chmury.

Lecz przyjdzie kiedyś ten dzień sprawiedliwy,
Załamią się nogi kolosa gliniane.
Sam się rozsypie w swój pył wadliwy,
Wolność zatańczy na jego grobie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję Elu, super wpis.

Zatem zgodnie z życzeniami,
Teraz juz latam z czterema skrzydłami.
Każdym z osobna do Ciebie macham,
W łapach niezgrabnych bukiet tacham.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję Bronisławie.

Przyjaciół wszystkich do nieba zaniosę,
Na ziemi przyjaźni wielki pomnik wzniosę.
I będzie juz dobrze na tym świecie ponurym,
Wszelakim złym stworom wyrwiemy pazury.

Z samych obłoków ślę pozdrowienia.
Opublikowano

to ja tylko dodam : Hosanna Anieli
bo przyjaciele wszystko powiedzieli

Karmię się Waszą poetycką rozmową :-)
Ukochania
Jola

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję Jolu,
Pióra na nowo nastroszone,
Przez Boską Erato nastawione.
Poezją bawić się dziś potrzeba,
Z poezją radośnie jest lecieć do nieba.
Opublikowano

Witaj Janku.
Sporo emocji zawarłeś w tym wierszu.
Ale tak to w życiu często bywa.
Pozdrawiam serdecznie,
Andrzej


Ps.
Co tam jakiś Kolos.

Skoro Dawid
Powalił Goliata
To i na Gryfa
Nie ma bata.

Opublikowano

Witaj Andrzeju, dzięki za wpis...

Lecz bez przyjaciół, marny mój trud,
W nich moja siła i życia nadzieja.
Razem z wysiłkiem wzniesiemy gród,
By z jego murów przegnać złodzieja,
Który zabiera co dał nam Bóg.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...