Gość Milena Opublikowano 8 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2004 enigmatycznie i nagle ślinotokiem w usta się wciska myśli węzłem wiąże łagodnie lub sprośnie burzliwe przewala grymaśnym żaglem łopoce rzeczy słowem nazywa oszczędnie lub wyniośle enigmatycznie i nagle kamieniem w wodę ucieka ciszę feniksem spopiela jest lub jej nie ma... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vice Opublikowano 9 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2004 a mi się nie podoba. takie bez wyrazu osobowości autora (peela). po prostu pojęcie ( regułka ) jak dla mnie oczywiście a dla mnie to skromne zdanie a dla skromności wstyd że się w ogóle tutaj pojwaił ten koment. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Giovannii Opublikowano 9 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2004 Czuję lekki niedosyt. Chciałem się wykąpać w Twym kolorycie metafor, a jedynie umoczyłem nogi. Może następnym razem dasz mi Mileno zanurzyć się głębiej w Twoich słowach i skojarzeniach. Pozdrawiam G. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TMZ Opublikowano 9 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2004 Coś ta wena niezrównoważona jakaś. Coś próbuje (ślinotokiem w usta się wciska) stworzyć, żeby następnie sparszywieć w prostactwie (rzeczy słowem nazywa / oszczędnie lub wyniośle). Może Pani spróbuje przy innej fazie księżyca? :) Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się