Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

I


Skończyć. Przestać. oddychać jeść czuć. Żyć. Zatopić się w niebycie i już. Wreszcie nie. Istnieć.
Patrzył w lustro. Ono rozumiało. może jedyne. Solidarnie marszczyło łuki brwiowe. nietriumfalne. I pochylało ramiona. Do Ziemi. do jej dna.
Ile jeszcze walk ducha i ciała? zapytał. Odpowiedziało mu jasnym spojrzeniem. przegranych oczu. Paradoks. Znów. potwierdzało się że prawdy nie ma. Wszystko jest względne. mieści się w sprzeczności. w niej trwa. I ginie z ręki filozofów. z ich dążeniem do uporządkowania. do poznania. do nazwania.
Po co?
pożywka dla. żeby dać zajęcie. Potomkowi Pyrrusa. Duchowizwycięzcy nad ciałem. który jest sam i zawsze. Będzie.

Skończył toaletę. Obrzydliwego ciała. Odstawił szczoteczkę do kubka. Znienawidzonego za dążenie do rozkoszy. Opłukał ręce z pasty. Opętanego posiadaniem drugiego ciała. Wytarł dłonie. Zniewolonego. na wieczność.
Ubrał się na czarno. Żeby zakryć. Zatuszować. jak największy obszar grzeszności.

Skończył przeliczanie pieniędzy. (nie)wymiernej skali potęgi. prestiżu. Ciała. Sprytnie to Ktoś wymyślił. Ale on już. Widzi. Wie.
Paradoks obok paradoksu a na ich czele ludzie posiadacze sprzeczności. Nieskoordynowani władcy zmysłów i rozumu.
On-mizantrop wychodzi na ich spotkanie. Nawet nie przystają. ani na sekundę nie chcą opóźnić swojego biegu po. może ostatnie! Nie odwracają głów.
Ignoruje ich. Od dawna. żadnego poszanowania. żadnych autorytetów. żadnego człowieka ponad sobą. i obok. Sam sobie sterem żeglarzem okrętem. Wszyscy mieli. chcieli. Są. równi. Tak samo ograniczeni równością.
Popatrzył z politowaniem na ich ciała. wyzywające. opalone. wygolone. odsłonięte. błagające o chwilę bliskości. dzieci Hellady. dusze uwięzione w wytapetowanych twierdzach. nigdy nie zaznają zwycięstwa. Rozum poddał się zmysłom bez walki. bez tworzenia. filistrzy.

Skończył wizytę w sklepie. W ręce trzymał paczkę żyletek. ostrochłodneostrza. ich ostateczność. Ma! Trzyma! Kieruje! jest Wolny. jest Panemsamegosiebie. Użyje czy nie użyje. Zachowa czy wyrzuci. los na jego dłoni.
Siadł na ławce.
Co mi przyniesie śmierć? zapytał. Nie doczekał się odpowiedzi. Mógł sprawdzić. Mógł wyjąć paczkę. Mógł odedrzeć zawartość z tektury. Mógł wyjąć żyletkę. Mógł przejechać nią po skórze. Mógł podciąć żyłę i czekać…
Mógł?



II



Skończyć. Przestać. zastanawiać rozważać wierzyć. Myśleć. Zatopić się w niebycie i już. Wreszcie nie. Istnieć.
Przeczesała palcami długie blond włosy.
Czy niebo istnieje?
Spojrzała na lustro. Odpowiedziało jej skrzywieniem. pełnych obleczonych perłową pomadką. Ust.
Pieprzyć anioły. Pieprzyć bogów. Pieprzyć nieba piekła czyśćce.
Pociągnęła tuszem po rzęsach. Dowie się po śmierci. Przećwiczyła gamę spojrzeń. punkt 1 zagubione. dla romantyków. punkt 2 kokietujące. dla twardzieli. punkt 3 ostre. z ukosa. Przeleć mnie. tu i teraz. Dla każdego.

Skończyła rozdział. Różowobrokatowy lakier na jej paznokciach wysechł.
Zamknęła książkę. Obciągnęła dżinsowąminispódniczkę. pojebane wywody pierdolonych intelektualistów. Poprawiła dekolt akcentując pełne piersi. Była już gotowa.
Pieprzyć. to wszystko.
Się.

Skończyła zakładać rajstopy. Wytarła kąciki. już. pozbawionych szminki. Ust.
Podobno w niektórych kulturach sperma uważana jest.
W jakich kurwa kulturach?
Pojebany świat. Ze swoimi archeologami historykami antropologami. Gówno wiedzą. Żyją w grobowcach liter. polemikach. rozprawach. dysputach.
Tworzą cywilizację. Skurwysyni. Zamiast zostać w jaskiniach. przestronnych jasnych celach.
Pchają ku postępowi. dynamitom AIDSom wąglikom.
Ujarzmiają. udoskonalają naturę. wznosząc jej epitafia.
a w końcu giną w przełykach robaków. nie zaznawszy prawdziwej rozkoszy.
eunuchowie. Ojcowie ludzkości !

Skończyła pobyt w dyskotece. w ręce trzymała małą foliową torebeczkę. Z jakimś proszkiem. wszystko jedno. wystarczy że nie będzie. Tylko doskonała obojętność. wreszcie kurwa odczepią się od niej z cogitoergosumem. i prostota. Jeść spać srać szczać i pieprzyć. Nie widzieć dziury ozonowej. budżetowej. trędowatych głodujących.
Dziedzictwa panówuczonych. wyznawców nieskończonej potęgi umysłu. chuj im w dupę.
Siadła na ławce.
Torebeczka w jej dłoni. wehikuł czasu. który zabierze ją do początków nieskrępowanej ludzkości. Wolność. Ma! Trzyma! Kieruje!
Co mnie tam spotka? zapytała. Nie doczekała się odpowiedzi. Mogła sprawdzić. Mogła otworzyć torebeczkę. Mogła włożyć tam palec. Mogła wetrzeć proszek w dziąsła i czekać…
Mogła?


III


Zaczęli wstawać. Duch. i . Ciało. człowiek…
a raczej połówki Człowieka.
przekonane o swojej ezoterycznej wiedzy. dążące do Independencji. a przechylone w stronę. Zagłady.
tylko. Ta naturalna odruchowa instynktowna. Chęć Życia. Trudno ją zniszczyć Nie sposób pokonać.
Lenistwo czy tchórzostwo. Tchórzostwo czy odwaga.
Przeciwieństwa.
których
Nie można.
rozdzielać

Zaczęli.
nie-wolni-nie-pokochani-nie-wierzący-nie-bogaci-nie-genialni
Niepowtarzalni!
być Ludźmi.
odddychaćzastanawiaćjeśćrozważaćczućmyśleć
Żyć. Walczyć. Trwać.
Póki można
dla trudności. dla przeszkód. dla zwycięstwa.
dla marzeń. dla niepoznanych chwil. dla nowego dnia.
Za tych którzy odeszli zbyt wcześnie.
Za tych którzy odejdą wkrótce.
tak wiele!


IV


Na końcu. nie może być ciemności.
po zimie- Wiosna. po nocy-Dzień. po deszczu-Słońce.
po Życiu-

Opublikowano

Mój ty smutku. Niestety, mimo szczerych chęci nie dałam rady przebrnac przez ten tekst. Co to za forma? Co to za bezsensowne kropki? Co to za niedokończone zdania?
Co to w ogóle jest, droga autorko?

Wszystko jedno jak to nazwiesz. Dla mnie jest to gigantyczny, masakryczny przerost formy nad treścią. I cóż z tego, że może w tym jakaś treść siedzi, skoro drogę do niej tak skutecznie zabarykadowałaś karykaturalną formą?

Pozdrawiam,

Gwyn

Opublikowano

no ja też niestety poległam...
Malwino bardzo ciężko doszukać się tu czegoś więcej niż nieładu i bezsensownie postawionych znaków interpunkcyjnych, którymi skutecznie uniemozliwiasz odczytanie jakiejkolwiek treści, czy przesłania. Może następnym razem?
Tylko proszę o rozsądniejszą formę, bardziej przyjazną czytelnikowi :)

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Opublikowano

Miażdząca krytyka. Czy słusznie? Każdy ma swoje zdanie. Jedni fascynują się Białoszewskim a drudzy Baczyńskim, jedni ubóstwiają Joyca a drudzy Geothego.
Czy to jest karykaturalne? Może dla kogoś jest, ale dla mnie nie skoro się zdecydowałam na taką formę. Czy to jest bezsensowne? Chyba nie, bo nie zdecydowałabym się na pisanie gdybym nie chciała nic przekazać. Chciałam nawet zbyt dużo i chyba nie udźwignęłam... :)
Próbować będę, ale nie pod dyktando czytelnika. Nie jestem pisarką. Nie muszę dbać o cele komercyjne. Najwyżej jeszcze mnie trochę pobluzgacie... ;)

Opublikowano

jasne Malwino, że nie musisz pisać pod dyktando czytelnika, ale w takim razie, po co upubliczniać te teksty? Skoro liczysz na krytykę, to chyba chcesz by dany tekst, w jakimś stopniu dotarł do czytelnika i został przez niego choćby w jakimś stopniu zrozumiany. Czy się mylę?

Opublikowano

Nasuwają mi się pewne refleksje. Przede wszystkim dziwna forma, przeszkadzająca, jeśli nie wręcz uniemożliwiająca pełne poznanie tekstu. Poza tym treść mocno zagmatwana, chaotyczna (co pogłębia "oryginalna" forma"). Nie wiem, czego to wszystko było wyrazem, ale z pewnością nie było to przeznaczone dla czytelnika. Zresztą sama to, Malwino, podkreśliłaś w komentarzu. W takim razie, po co zamieszczać ten utwór w necie???

pozdrawiam
MZ

Opublikowano

Przepraszam chyba źle się wyraziłam...
Nie chciałam, żeby to zabrzmiało pogardliwie. Szanuję ludzi i ich zdania. Oczywiście zależy mi na krytyce, ale nie mam zamiaru dążyć do przypodobania się czytelnikowi.
Chciałam trochę pobawić się językiem, bo znudziło mi się konwencjonalna forma (wyszło podobnie maskrycznie).
Chciałam pokazać że człowiek to dusza i ciało, a nie dwie odrębne części (wyszło podobno niezrozumiale).
Chciałam oddać walkę duszy i ciała, chaos myśli i potrzeb z jakimi borykają się ludzie,którzy chcą znieczulić się na świat a wręcz na niego zobojętnić i czerpać tylko w wydozowanych ilościach (wyszło niewyraziste).
Chciałam podkreślić, że samobójstwo nie jest rozwiązaniem i prawdziwe życie zaczyna się z chwilą, gdy podejmujemy walkę z przeszkodami, a niie gdy je omijamy (wyszło podobno niejasno).
Chciałam znależć jakiś sens w życiu dla ludzi niepięknych, niebogatych i niegenialnych (nie wyszło wcale).
Ale skoro jacyś ludzie coś z tego zrozumieli to nie uważam, żeby to było niepotrzebne i przeznaczone do kosza.
szczerze pozdrawiam :)
malwina uparcie męczaca ludność sobą i swoimi irytującymi pseudoutworami, przynajmniej na razie ;)

Opublikowano

droga Malwino,
ja jestem pod wrażeniem! uwielbiam taki sposób pisania. urywane zdania, ale nie są one banalne. leśmianowa zabawa słowem. mądra zabawa. może przesadziłaś trochę z rozrzucaniem zdań - niemal każde jedno tworzy oddzielny wers. to nazbyt przypomina układem graficznym wiersz. zbij to może w całość. będzie udawało prozę, ale to przecież nie proza! to piękne słowa, które są ważne same w sobie! i już nawet przymknęłam oczy na marną fabułę pod koniec (obie historie dobrze rozpoczęte, ciekawie się rozwijają, żeby na końcu upaść na bruk i powybijać zęby! trzymaj fason do końca, trzymaj fabułę w ryzach! nie daj się ponieść interpunkcji, nie daj się upić swojej wyobraźni!). uwielbiam taką duuużą formę :) mówią, że forma przerosła treść. ale przerosła tak wspaniale, tak magicznie, że zupełnie olewam treść!
tylko - czy nie przesadziłaś z wulgarnymi zwrotami pod koniec? cały tekst czyta się, jak gdyby miał skrzydła, a potem takie grzyty. jedno, dwa, trzy słowa wulgarne są ostre, są bolące, krzyczą i zwracaja na coś uwagę. ale gdy ich jest zbyt dużo, to czytelnik odczuwa intelektualne zniesmaczenie...
pozdrawiam i czekam na więcej, więcej, więcej! :)

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Mi też się podobało. I treść i forma. Bo forma dużo daje treści. Nie chcę się bawić w "co autor chciał nam przekazać" bo czasy lekcji polskiego już dawno mam za sobą... ale chyba poczułam... chyba dotarło. A przecież o to w tym wszystkim chodzi. Za długie zlepki słowne trochę męczą wzrok. Z myślnikami lepiej. Wulgaryzmy? Może trochę za dobitnie. Ale generalnie, na prawde mi się podobało. Czekam na więcej. Pozdrawiam.

  • 2 tygodnie później...
  • 2 lata później...
  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Morze z niebem się łączy:) piękne 
    • Czas na sen   Kładę się spać,  Północ już dawno wybiła. Jeszcze przejrzę socjale, Myśląc jedynie, co mogłaś dodać na story.   Może to i lepiej,  Bo kiedy widzę, że on Cię dotyka…    Tyle błędów, przecież czasu nie cofnę. Co mogę zrobić?  Nadszedł już czas, By próbować zasnąć i próbować nie myśleć.    Odkładam telefon, świadom tego, co mnie na pewno nie czeka.   Na pewno nie poczuję Twojego zapachu przed snem. Na pewno nie usłyszę „Dobranoc”, tak słodko brzmiącego. Na pewno nie dotknę skóry, której dotyk dawał spełnienie. I na pewno nie ujrzę uśmiechu, który jako jedyny, Dawał mi spokój.    Wiem, że rano nie zadzwonisz. Na pewno nie Ty.       Hej, co tam?   Hej, co u Ciebie? Jak samopoczucie? Przecież wszędzie rozpoznam ten uśmiech, Tak szczery i dający mi spokój.   To znowu Ty.  I znowu tu przyszłaś.  Skromna i cicha,  Serdeczna i słodka. Nic się nie zmieniłaś.    Chcesz coś powiedzieć? Chyba, nie słyszę… Chwytasz za rękę? Chyba nie czuję…   Rozmywasz się powoli I tracę Twój obraz.  Czemu uciekasz?  Czy znów Cię skrzywdziłem?   Nie odchodź, nie teraz. Wróć tutaj, proszę.   Co to za dźwięk? Otwieram oczy. Czas wstawać,  Bo budzik zadzwonił.
    • @Marek.zak1, @Ewelina, dziękuję.  
    • @Roma w Dubaju 50 stopni Celsjusza:)
    • Przegląd    Bez przełomu, czyli ekshumacja w cieniu kultu zbrodniarzy Na początku bieżącego roku ogłoszono przełom w stosunkach polsko-ukraińskich, którym miała być zgoda Ukrainy na przeprowadzenie ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. W kwietniu okazało się jednak, że ekshumacje odbędą się na razie tylko w Puźnikach, a ściślej w miejscu, gdzie do nocy z 12 na 13 lutego 1945 r. istniały Puźniki – polska wieś w dawnym powiecie buczackim województwa tarnopolskiego (obecnie rejon czortkowski obwodu tarnopolskiego). Prace poszukiwawcze w tym miejscu były prowadzone już w 2023 r. przez badaczy z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów – Centrum Badawczego Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie pod przewodnictwem prof. Andrzeja Ossowskiego oraz Fundację Wolność i Demokracja. Pod koniec kwietnia rozpoczęły się tam prace ekshumacyjne prowadzone przez polską Fundację Wolność i Demokracja oraz ukraińską Fundację Wołyńskie Starożytności. Przedstawicieli polskiego IPN dopuszczono tylko jako obserwatorów. 3 maja ukraiński wiceminister kultury Andrij Nadżos poinformował, że do tego czasu odnaleziono szczątki 30 osób, z których 20 zostało już ekshumowanych. „Rzeczywiście są tam szczątki zarówno kobiet, jak i mężczyzn”, oświadczył Nadżos. Przyznał też, że „znaleziono szczątki kilkorga dzieci”, jednak według niego „nie możemy mówić o przyczynie ich śmierci”. Zanegował zatem fakt, że wśród ofiar zbrodni były dzieci. Należy zwrócić uwagę, że ukraiński wiceminister nie wspomina o zbrodni ani o jej sprawcach, tylko mówi o „tragicznych wydarzeniach”. Jakich? Miał tam miejsce zbiorowy wypadek komunikacyjny czy może uderzył meteoryt? Były ambasador polski w Kijowie Bartosz Cichocki ujawnił, że jeden z postulatów strony ukraińskiej dotyczy wyłączenia z identyfikacji niemowląt i małych dzieci. To nie tylko zaniżyłoby liczbę ofiar, ale również zakłamało obraz zbrodni dokonanej przez OUN/UPA. W tym kontekście zrozumiała staje się wypowiedź ukraińskiego wiceministra, że nie można mówić o przyczynach śmierci ekshumowanych dzieci. Andrij Nadżos wyraził przypuszczenie, że może dojść do poszukiwań szczątków Polaków pogrzebanych w innych miejscach na Ukrainie. Równocześnie dodał, że strona ukraińska oczekuje analogicznych działań w Polsce. Chodzi o ekshumację i upamiętnienie znajdujących się na terenie Polski pochówków członków UPA. W ten sposób Ukraina narzuca stronie polskiej swoją ocenę historii, w której mowa nie o ludobójstwie dokonanym na polskiej ludności cywilnej przez OUN/UPA, ale o „konflikcie polsko-ukraińskim” i symetrii ofiar. Prawda historyczna jest jednak taka, że tej symetrii ofiar nie było, nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę dawno upamiętnione w Polsce ukraińskie ofiary cywilne z Sahrynia i Pawłokomy. Większość ofiar po stronie ukraińskiej stanowili uzbrojeni terroryści z UPA, którzy zginęli w walce (z NKWD, MO i KBW), natomiast ofiary polskie na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej to bestialsko zamordowani cywile. Tu nie ma symetrii. Zanegowanie ludobójstwa wołyńsko-małopolskiego przez przyjęcie tezy o symetrycznym konflikcie polsko-ukraińskim i symetrii ofiar było pomysłem nacjonalistów ukraińskich. Głosiła to m.in. Sława Stećko (1920-2003), żona Jarosława Stećki (1912-1986), najpierw zastępcy Stepana Bandery, a od 1959 r. lidera Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów na emigracji. Po śmierci męża Sława Stećko stanęła na czele emigracyjnej OUN i współtworzonego przez nią Antybolszewickiego Bloku Narodów (do którego należała też Konfederacja Polski Niepodległej, co dzisiaj jest negowane). W 1991 r. powróciła na Ukrainę i założyła nawiązujący do tradycji OUN Kongres Ukraińskich Nacjonalistów, który aktywnie uczestniczył w pomarańczowej rewolucji 2004 r. i wszedł następnie w skład koalicji Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona Wiktora Juszczenki. Wizje historii Sława Stećko wielokrotnie twierdziła publicznie, że Polacy i Ukraińcy powinni traktować wspólną historię w taki sposób, w jaki Amerykanie podchodzą do wojny secesyjnej, tj. „z równym sercem do obydwu stron”. Problem w tym, że to, co się stało w latach 1943-1945 na byłych Kresach Południowo-Wschodnich II RP, ma się nijak do amerykańskiej wojny secesyjnej, podczas której nikt nie dokonywał ludobójczych czystek etnicznych. Taka wizja symetrycznego konfliktu polsko-ukraińskiego i symetrii ofiar, jak to zaproponowała Sława Stećko, została przyjęta na Ukrainie po 2004 i 2014 r. przez państwową politykę historyczną, która neguje zbrodniczy charakter ideologii i działań OUN/UPA.   Bohdan Piętka 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...