Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

cóż wiemy o sobie my – głupcy
myślące siedem miliardów
próbując zrozumieć co ludzkie
aż sobie skaczemy do gardeł

cóż wiemy o naszym kochaniu
siedem miliardów serc czułych
mających wciąż inne mniemanie
choć jedna jest miłość – w ogóle

cóż wiemy o naszej śmierci
to siedem miliardów wciąż żywe –
wnet w ziemi się będzie wiercić
i nikt nie odpowie pod krzyżem

próbując to wszystko zrozumieć
lub chociaż odgadnąć przez serce
przybędzie nas jeszcze tłumniej
a pytań ze sto razy więcej

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


no to ja sobie trochę poprzeklinam:
ZAJEBISTY
przy czym zaznaczam, że chociażby ślad rymu wywołuje u mnie podkulenie ogona
tym razem nawet nie zauważyłem
wiersz uwodzi fantastycznym rytmem
dobra robota :)
pozdrawiam
Adam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Epopeja Gorzkowska brzmi już całkiem zacnie.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To mnie zastanowiło. Wiersz miałby sens, gdyby opowiadał o zmarłym tuż po urodzeniu dziecku.   Ale utwór daje za mało danych wyjściowych, więc równie dobrze może być to metafora ludzkiego życia w ogóle, które zawsze wydaje się za krótkie. Jednak wtedy nie ma co narzekać na brak czasu, tylko po prostu wykorzystywać go w pełni, bo zrzędzenie to też strata czasu.
    • @Jacek_Suchowicz pewno masz rację - pozdrawiam 
    • @iwonaroma mam prawo do swojego punktu widzenia i umiem się zachować, nie przeklinać. 
    • A lipy? Już w większości przekwitły, Choć któraś może się spóźnia – traf zwykły. A duch? Bo każdy czas ma ducha swego, Co do charakteru lub transcendentnego. Kwitną lawendy, bylice, krwawniki; Poza tym wszędy strzyżone trawniki Przez ludzi, roboty – to sztuczne! gdzież duch? A choć bywało, tym razem mało much. Mieszają się na ulicach języki, Dziwnych posunięć władz dziwne wyniki. Z barw wciąż tyle złota i zieleni, Że chwilami złuda raju na ziemi. Och pójść do kogoś kto mi wytłumaczy: Co każdy znak czasu dany mi znaczy? Czyż drzwi zawarte? Choć droga przez krzaki, Wiedź mnie przez ten slalom Aniele jaki! Tam gdzie odludzie w ułomek świątyni… Czy Anioł Kościoła za stan nie wini? Z dala człeczych walk niech się uciszę! Niech pojmę co zobaczę, co usłyszę! Jeśli odejdę, niech na Waszą drogę! Czego nie zdałem się w mocy, niech zrobię! Bo potem przejdą refleksyjne lipce! – Czas pobiegnie? Zagrają zimy skrzypce.   Zilustrował grafiką „Zrujnowany, opuszczony Kościół, choć inny” program „Imagine” pod dyktando Marcina Tarnowskiego.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...