Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

surfował na fali
włosy liczył mu wiatr
widzieli z oddali
uzębiony niefart

deski łachmanów dryf
ku ciszy odmętów
słona łza koniec gry
flesz śmierci momentu

w przybrzeżników głowach
łuk zatacza ulga
pustosłowia mowa
zawisła na muldach

Opublikowano

ciekawy utwór...ze szczyptą nowatorstwa. Niezła gra słowa i neologizmy. Pozdrawiam

Wydaje mi się, że wiem o co chodzi w tym wierszu i wybacz Intarsja jeśli pomylę:
Utwór nakreślił sytuację gdy człowiek na desce uczestniczy w zawodach. Przybrzeżnicy to np. sędziowie a "flesz śmierci momentu" to wstrzymanie momentu
gdy ten igrał ze śmiercią." łuk zatacza ulga" - zawodnik przeżył porwany przez falę.

Opublikowano

Deser intelektu.
Wszystko takie nowe.(myślę że znałem tylko jedną frazę ” ciszy odmętów„ ) Mam wrażenie że myślisz w innym kontynencie, jeśli miałby swój fascynujący język.
Mam satysfakcję że mogę pierwszy komentować.

i nie zdążyłem

Opublikowano

Bardzo fajnie , świetnie oddany klimat.Czytając na głos Twój wiersz Intarsjo, wydaje mi się, że lepiej brzmi "w głowach przybrzeżników", ale to tylko takie moje subiektywne, jestem jak najbardziej na tak:)

Opublikowano

Thanks, rozpieszczacie mnie :)
Tak Sylwio, masz rację, ale spróbuj
niebanalny rym znaleźć do przybrzeżników :)
Ech Dyziu, dobrym słowem wspomagasz
jak biedaka pajdą chleba :)
Thanks Wam wszystkim, za zwykłą sympatię,
bo ostatnio na innym forum, grupa ludzi,
tylko gryzła, kopała i pluła.

Opublikowano

Zawsze coś nowego, ciekawego.
Zdajesz się być poetką świadomą swoich możliwości, które są tak bardzo widoczne.
Staram się wyłapać każdy Twój wiersz miła. A nie jest łatwo ostatnio, gdy co niektórzy dosłownie zalewają ten dział bez umiaru swoją twórczością. Co prawda jesteśmy w "bez limitu" ale ...
Bardzo się podoba!
Serdeczności
Jola

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • srebrny glob to już coś takie to nurtujące nie wiem czy tam jest srebro srebro to najlepszy przewodnik prądu nie wiem czy to potrzebne na księżycu księżycowy pył to glin i krzem grawitacja trzyma to w formie tajemniczo bo nie wiadomo z czego jest w dzień to łagodne oko błękitu  Jak u Norwida tylko nie spłukane gromem bo ma na to uczulenie nocą świeci nawet nad Bourbon street bywa dziwnie Był tam i pan Twardowski teraz Schmidt Apollo chyba też nie wiem teraz dokładnie walory swiatła to magia i temat rzeka każda odsłona wyraża coś innego jak kronika filmowa  właśnie ...Srebrny glob  
    • @dach Po prostu - przednie !
    • Rachunek niekoniecznie, ale łączne prawdopodobieństwa na przykład okradzenia, czy uderzenia w tłumie rośnie wraz z liczbą osób w niewielkiej odległości. W związku z tym mam przy sobie jedynie kartę miejską i niewielką sumę pieniędzy, a do najbliższej Biedronki udaję się bardzo skromnie, nawet biednie ubrany i podjeżdżam piętnastoletnim rowerem (widziałeś go zresztą). To matematyka, jak piszesz. Pozdrawiam
    • Po robocie z sapaniem otwieram drzwi, Palto wieszam, zzuwam kalosze ubłocone. Czapką pot ocieram, witaj, myszko, co na obiad? „Najpierw kontrola, wezmę cię, gałganie   Pod lupę! no i masz – włos jakiejś blondyny Na kołnierzu i pachniesz numerem 5!” Pioruny strzeliły, chodnik spod nóg Ktoś pociągnął i poleciałem na plecy.   Drzwi zaczęły trzaskać, klamka od sypialni Wypadła, z szafy wyskoczył odkurzacz, Jakby chciał mnie swoim wężem udusić. Pies nawet nie chciał podać łapy – łuuu, zawył.   Kuchnia zamknięta na kłódkę, a w łazience Walizki spakowane, a w workach moje tomiki Wierszy miłosnych, których nikt nie przeczytał. Po nocy spędzonej na wycieraczce nasłuchuję,   Czy szturm nie ruszy z wałkiem do ciasta, A przesłuchanie z torturami jest pewne jak amen. Krzesło pojawia się przede mną, a na nim Prokurator zasiada w szlafroku: „zeznawaj, draniu!”   Proszę najjaśniejszej instancji: kładę oto ten palec Na pniu, niech kat czyni swoją powinność. Zdradziłem, ale wiesz co, moja Kasiuniu? Nie byłem z kobietą, cieszysz się? ałłaaaa!
    • wszystko co widzisz z góry między jednym  a drugim uderzeniem serca to naparstek atomów  krzemu  węgla i tlenu   nie słyszysz krzyków  w miejscu  dawno zasypanych znaków    gdy promień księżyca  w lisich oczach przemienia się  w czerwone kwiaty prozy i dzieli na dwoje światło w tunelu   szept pijanych sołdatów  komponuje sylaby  w obłokach słodkawej woni przybywa imion do życia  po życiu   w spokoju  własnego cierpienia przypominam sobie stare wiersze by zaczerpnąć mądrości i skoncentrować się    na umieraniu        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...