Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



witam P Lecter dziekuję za poświęcenie czasu, jak i minus on wzbogaca wiedzę, tak na marginesie ten wiersz ma miec w sobie frazesy, gdyz takie jego przesłanie, bo współczesna poezja jest ,, ukrzyżowana" i potwierdza Pan tym właśnie ,, dla nieznających poezji", frazesem jest ludzkie zycie, więc co nim nie jest hahhahahahah ależ mnie Pan rozbawił

szacuneczek

bestia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Stawiam, że to niemal autobiograficzne pisanie i warto przemyśleć to, co się tu wytworzyło.

Całościowo niestety duże nie.

Witam nAGuL22 pierwszy raz u mnie goscisz , a wiec miło. Autobigrafia to raczej piosenka i tutaj własnie , co wyszczególniłaś jest porównaniem do Safony, ale jednak szanuję Twoje zdanie, za minus dzięki, tylko ,, Pogarda dla nieznającej poezji" to słowa starożytnej pisarki, więc jednak słowa ponadczasowe, ale może mi powiesz do jakiej liryki zaliczysz ten wiersz?


serdecznie

be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bardzo dziekuję Arku za wizytę i madry komentarz, jak słowa Grechuty godne są uwagi

odnosnie wiersza bezradność, co mnie przeraża, to jak ktoś mi wpiera , że białe to czarne
i wtedy nie można juz zapalić kaganka oświaty, gdyż zabrakło krzesiwa jednak jest nadzieja w głupcze i powiedzeniu ,, aby do wiosny" przyjdą lepsze czasy jednak nie dla madrości, tylko głupoty, a we współczesnej poezji wracamy do Średniowiecza czyli

czarnej i mrocznej epoki

dziekuję za poświęcenie czasu i wizytę

serdecznie

bestia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jak Pan mi powie nad czym? Tu już nic nie idzie zmienić ani dodać

Za minus wielkie dzieki, gdyż to cenny znak zresztą zawsze lubię minusy, gdyż w matematyce dają plusy

dziekuje za komentarz i wizytę

serdecznie

be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Dżygita pierwszy raz u mnie gościsz , a więc miło i chwała za,, głupcy są bezradni", więc odwrócę powiedzenie

czemuś głupi , bo nie mam popleczników, ale mam wiedzę
czemuś mądry, bo mam popleczników, ale nie mam wiedzy.

dzieki za wizytę i komentarz

serdecznie

bestia
Opublikowano

Ciekawe zjawisko - w sumie mamy dosyć prosty wiersz liryczny (niestety, od tego frazesu nie dało się uciec, a szkoda , i to bardzo wielka szkoda), a jednak tworzy on jakiś swój własny świat. Nie widzę tego, co poezje zabija, czyli naśladownictwa, efektów specjalnych, ba, kopii kopii.
Ja osobiście napisze tak - trzeba brać pod uwagi minusy i nie za bardzo ufać plusom, tym niemniej alarm gniotowy mi się nie włączył.
Będę śledził - szukaj własnego słowa, własnego wyrazu, bo potencjał drzemie.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziekuję Michale za słowa otuchy, gdyż to co napisałeś jednak cieszy,, szukaj własnego wyrazu", to miłe słowa, wiesz jednak minus zawsze daje zastanowienie nad swoją twórczością, gdyż powstaje znak zapytania zaś plus, to już zależy od charakteru oby nie doprowadził do samouwielbienia, które prowadzi do zaślepienia.
Dziekuję za poświęcenie czasu , jak pouczajacy komentarz


szacuneczek

be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wiem Waleczna zawsze dobrze doradza i szanuję jej rady mam czas na zmianę i wiem już jak zmienić to z jej pomocą, ale jeszcze czekam może ktoś coś dopowie, zawsze propozycje są cenne i dziekuje takim osobą , gdyż jam tylko prosty pismak, a przy POETACH można się jednak nauczyć

Dziekuję LadyC za miły komentarz i odwiedziny

szacuneczek


be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pozwolisz, że sie czepnę ?

ostatnia jest taka pretensjonalna, zmieniłabym:

nie udźwignę ciemnoty świata
za twardy na miękką głowę ----------(zauważ, robi się przerzutnia)
w mozole trwam W bezradności----( dodałabym W albo zmieniła szyk trwam w mozole bezradności)
głupcze krzyczę aby do wiosny



wtedy wyrównuje się też rytm 9,8,8,9
i co ty na to ?????
pozdrawiam ciepło

Waleczna jednak skorzystam z Twoich rad długo myślałem, ale to ma sens , tylko nie świat, a głupota za twarda

i w tym wypadku 3 wers musi mieć inny szyk jak napisałaś , jednak zostawię głupiec.....

Dziękuję za pomoc


szacuneczek

be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



heh ,, wiem, że nic nie wiem"

dziekuję za odwiedziny i komentarz, miłej nocki

szacuneczek

be
nie daję dwóch minusów za ble ble...
pisałam na W, a jest śliczny, znalazłam w nim dwa wątki tematyczne... pamiętasz?
i nie czekaj do wiosny tylko pisz... :))

serdecznie-Jola

Pamiętam, TY to dobrze rozumiesz i chwała za mądrość umysłu, a hańba za nieznajomość poezji , ba ale komentarze banał hahahhaha jak nie wiadomo co powiedzieć , to jedno słowo banał gdyż wszytko co nas otacza i my to nic innego jak wielki banał czyli ,, marność nad marnościami wszystko marność"

Dziękuję za odwiedziny i 2 minusy

szacuneczek

buzka be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Dżygita pierwszy raz u mnie gościsz , a więc miło i chwała za,, głupcy są bezradni", więc odwrócę powiedzenie

czemuś głupi , bo nie mam popleczników, ale mam wiedzę
czemuś mądry, bo mam popleczników, ale nie mam wiedzy.

dzieki za wizytę i komentarz

serdecznie

bestia
heh dokładnie; a może tak? czemuś głupi - boś biedny
czemuś biedny - boś głupi.
pozdrawiam cieplo:))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Dżygita pierwszy raz u mnie gościsz , a więc miło i chwała za,, głupcy są bezradni", więc odwrócę powiedzenie

czemuś głupi , bo nie mam popleczników, ale mam wiedzę
czemuś mądry, bo mam popleczników, ale nie mam wiedzy.

dzieki za wizytę i komentarz

serdecznie

bestia
heh dokładnie; a może tak? czemuś głupi - boś biedny
czemuś biedny - boś głupi.
pozdrawiam cieplo:))

Witaj Dżygita ponownie, własnie to przysłowie miałem na myśli i chciałem je przekręcić na tutejszą nutę i chwałę POETÓW odnośnie minusów.hahhahahhaha

dziekuję za odwiedziny i komentarz

szacuneczek, ba tylko do przyjaciół:):):)::)

be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Tango, wiem ale cóż, takie zycie i o to w tym wierszu chodziło , gdyż aby dokonać analizy, czy krytyki najpierw trzeba się zastanowić , czy ma się na tyle wiedzy, więc w nim ukryłem słowa Safony, ale jednak nie każdemu ta pisarka jest znana

dziękuję za odwiedziny i komentarz

szacuneczek , tylko dla przyjaciół, a zobaczyłem iż jesteś człowiekiem z charakterem, gdyż po wierszu , komentarzu można wiele zrozumieć nawet poznać wiedzę , jak osobowość człowieka, a tutaj człowiek, człowiekowi wilkiem

bestia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ... będzie zacząć tradycyjnie - czyli od początku. Prawda? Zaczynam więc.     Nastolatkiem będąc, przeczytałem - nazwijmy tę książkę powieścią historyczną - "Królestwo złotych łez" Zenona Kosidowskiego. W tamtych latach nie myślałem o przyszłych celach-marzeniach, w dużej mierze dlatego, że tyżwcieleniowi rodzice nie używali tego pojęcia - w każdym razie nie podczas rozmów ze mną. Zresztą w późniejszych latach okazało się, że pomimo kształtowania mnie, celowego przecież,  także poprzez czytanie książek najrozmaitszych treści, w tym o czarodziejach i czarach - jak "Mój Przyjaciel Pan Likey" i o podróżach naprawdę dalekich - jak "Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi" jako osoby myślącej azależnie i o otwartym umyśle, marzycielskiej i odstającej od otaczającego świata - mieli zbyt mało zrozumienia dla mnie jako kogoś, kogo intelektualnie ukształtowali właśnie takim, jak pięć linijek wyżej określiłem.     Minęły lata. Przestałem być nastolatkiem, osiągnąwszy "osiemnastkę" i zdawszy maturę. Minęły i kolejne: częściowo przestudiowane, częściowo przepracowane; te ostatnie, w liczbie ponad dziesięciu, w UK i w Królestwie Niderlandów. Czas na realizację marzeń zaczął zazębiać się z tymi ostatnimi w sposób coraz bardziej widoczny - czy też wyraźny - gdy ni stąd, ni zowąd i nie namówiony zacząłem pisać książki. Pierwszą w roku dwa tysiące osiemnastym, następne w kolejnych latach: dwutomową powieść i dwa zbiory opowiadań. Powoli zbliża się czas na tomik poezji, jako że wierszy "popełniłem" w latach studenckich i po~ - co najmniej kilkadziesiąt. W sam raz na wyżej wymieniony.     Zaraz - Czytelniku, już widzę oczami wyobraźni, a może ducha, jak zadajesz to pytanie - a co z podróżnymi marzeniami? One zazębiły się z zamieszkiwaniem w Niderlandach, wiodąc mnie raz tu, raz tam. Do Brazylii, Egiptu, Maroka, Rosji, Sri-Lanki i Tunezji, a po pożegnaniu z Holandią do Tajlandii i do Peru (gdzie Autor obecnie przebywa) oraz do Boliwii (dokąd uda się wkrótce). Zazębiły się też z twórczością,  jako że "Inne spojrzenie" oraz powstałe później opowiadania zostały napisane również w odwiedzonych krajach. Mało  tego. Zazębiły się także, połączyły bądź wymieszały również z duchową refleksją Autora, któraż zawiodła jego osobę do Ameryki Południowej, potem na jedną z wyspę-klejnot Oceanu Indyjskiego, wreszcie znów na wskazany przed chwilą kontynent.     Tak więc... wcześniej Doświadczenie Wielkiej Piramidy, po nim Pobyt na Wyspie Narodzin Buddy, teraz Machu Picchu. Marzę. Osiągam cele. Zataczam koło czy zmierzam naprzód? A może to jedno i to samo? Bo czy istnieje rozwój bez spoglądania w przeszłość?     Stałem wczoraj wśród tego, co pozostało z Machu Picchu: pośród murów, ścian i tarasów. W sferze tętniącej wciąż,  wyczuwalnej i żywej energii związanych arozerwalnie z przyrodą ludzi, którzy tam i wtedy przeżywali swoje kolejne wcielenia - najprawdopodobniej w pełni świadomie. Dwudziestego pierwszego dnia Września, dnia kosmicznej i energetycznej koniunkcji. Dnia zakończenia cyklu. Wreszcie dnia związanego z datą urodzin osoby wciąż dla mnie istotnej. Czy to nie cudowne, jak daty potrafią zbiegać się ze sobą, pokazując energetyczny - i duchowy zarazem - charakter czasu?     Jeden z kamieni, dotkniętych w określony sposób za radą przewodnika Jorge'a - dlaczego wybrałem właśnie ten? - milczał przez moment. Potem wybuchł ogniem, następnie mrokiem, wrzącym wieloma niezrozumiałymi głosami. Jorge powiedział, że otworzyłem portal. Przez oczywistość nie doradził ostrożności...    Wspomniana uprzednio ważna dla mnie osoba wiąże się ściśle z kolejnym Doświadczeniem. Dzisiejszym.    Saqsaywaman. Kolejna pozostałość wysiłku dusz, zamieszkujących tam i wtedy ciała, przynależne do społeczności, zwane Inkami. Kolejne mury i tarasy w kolejnym polu energii. Kolejny głaz, wybuchający wewnętrznym niepokojem i konfliktem oraz emocjonalnym rozedrganiem osoby dopiero co nadmienionej. Czy owo Doświadczenie nie świadczy dobitnie, że dla osobowej energii nie istnieją geograficzne granice? Że można nawiązać kontakt, poczuć fragment czyjegoś duchowego ja, będąc samemu tysiące kilometrów dalej, w innym kraju innego kontynentu?    Wreszcie kolejny kamień, i tu znów pytanie - dlaczego ten? Dlaczego odezwał się z zaproszeniem ów właśnie, podczas gdy trzy poprzednie powiedziały: "To nie ja, idź dalej"? Czyżby czekał ze swoją energią i ze swoim przekazem właśnie na mnie? Z trzema, tylko i aż, słowami: "Władza. Potęga. Pokora."?    Znów kolejne spełnione marzenie, możliwe do realizacji wskutek uprzedniego zbiegnięcia się życiowych okoliczności, dało mi do myślenia.    Zdaję sobie sprawę, że powyższy tekst, jako osobisty, jest trudny w odbiorze. Ale przecież wolno mi sparafrazować zdanie pewnego Mędrca słowami: "Kto ma oczy do czytania, niechaj czyta." Bo przecież z pełną świadomością "Com napisał, napisałem" - że powtórzę stwierdzenie kolejnej uwiecznionej w Historii osoby?       Cusco, 22. Września 2025       
    • @lena2_ Leno, tak pięknie to ujęłaś… Słońce w zenicie nie rzuca cienia, tak jak serce pełne światła nie daje miejsca ciemności. To obraz dobroci, która potrafi rozświetlić wszystko wokół. Twój wiersz jest jak promień, zabieram go pod poduszkę :)
    • @Florian Konrad To żebractwo poetyckie, które błaga o przyjęcie, dopomina się o miejsce w czyimś wnętrzu. Jednak jest w tym prośbieniu siła języka i humor, dzięki czemu to nie poniżenie, lecz autentyczna, godna prośba. To żebranie z honorem - pokazuje wrażliwość i odwagę ujawnienia się.   Twoje słowa przypominają, że można być nieodspajalnym  (ładny neologizm) prawdziwym i trwałym. Ta pokora nie umniejsza, lecz dodaje blasku.      
    • @UtratabezStraty Nie chcę tłumaczyć wiersza, bo wtedy zamykam drzwi do innych pokoi czy światów. Czasem czytelnik zobaczy więcej niż autor - i to też jest fascynujące, szczególnie w poezji.
    • Skoro tak twierdzisz...  Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...