Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Apokalipsa kolorów tęczy

Czerń przestrzelona kulami blasku

Srebrny talerz, dziurawy kąpie się w kałuży

Wygania mroki na przestrzenie świata

Nie daje się prosić, zostawia człowieka

Opuszcza śpiącego by igrać do świtu,

ze światłem powraca...

Cień - prześmiewca naszej doskonałości w popełnianiu błędów.

Opublikowano

Rozumiem, że jest to swego rodzaju opis zmierzchu. Pierwszy trzy wersy w pełni zrozumiałe: nocne niebo, księżyc odbijający światło słoneczne. Do tego momentu całkiem nieźle. Kolejne dwa wersy zdają się jednak banalne. Pomijam dziwny zapis - niepotrzebne podwójne odstępy, niepotrzebny wielokropek, a przy takiej miniaturze może i niepotrzebną interpunkcję. Niestety to, co dobija ten wiersz, to bardzo niestrawne zakończenie. Rozumiem myśl, została ona jednak kiepsko ubrana w słowa, zwłaszcza ta "doskonałość w popełnianiu błędów".

Mimo to, nie jest tak źle, jak mogłoby się wydawać z mojego komentarza. Ciekaw jestem kolejnych wierszy.

Arek

Opublikowano

Przysłowie: "kto śpi nie grzeszy"!
Błędy popełniamy w dzień, więc nasz cień
im towarzyszy, jak wiadomo, kpi z nas,
znając nasze słabości.
Uwagi w komentarzach - słuszne, do przemyślenia.
"powraca wraz z światłem" - bardzo źle się wymawia,
ja bym "ze światłem".
Jak na początek - całkiem, całkiem!
Pozdrawiam
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...