Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kora153

Użytkownicy
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kora153

  1. Założyłem tutaj kwiaciarnię. Czarne róże sprzedajemy z rabatem na wstążkę w tymże kolorze. Zwiędłe tulipany idą dobrze, jednak budzą uśmiech pań zwiędłych na twarzy. Brak czerwonych róż, uzupełniła dostawa róż używanych, tak długo oczekiwana przez rynek używanej miłości... Owijam chytrze piękną tekturą bukiet rozwodowy i wiązankę zamówioną z okazji zerwania zaręczyn. Mamy swoją markę. Dedykacje kaligrafuję ręcznie "OSTATNIE POŻEGNANIE". Wszystkie w stylu "MIŁO BYŁO, ALE SIĘ SKOŃCZYŁO". Zboczenie zawodowe, lub potrzeba ortograficznej poprawności sprawiają, że wyrazy grzecznościowe w tychże dedykacjach pisze małą literą.. Bo drodzy państwo, ile jest grzeczności w "Cię" w zdaniu "kochałam Cię"? Pisanie "Cię" z wielkiej litery w tym kontekście jest niegrzeczne i śmieszne, ociera się o ironię, a wręcz sarkazm. Z definicji powinno się używać wyrazów " niegrzecznościowych ", a może "szyderczych", pisząc je kursywą, lub każdą literę wyrazu o innej wielkości... Nie lubię swojej pracy, jednak bycie zgryźliwym właścicielem kwiaciarni ma swoje dobre strony. Jak mawiał starożytny " ten kto ma dobrą żonę jest szczęśliwy, a ten który ma złą zostaje filozofem". Tak samo jest i w tym przypadku. Kto sprzedaje kwiaty szczęśliwym ludziom ma duże zyski i zadowolonych klientów, a ten kto sprzedaje kwiaty, tym mniej zadowolonym z życia, ma trochę mniejsze zyski, obojętnych klientów i staje się znawcą filozofii życia, ucząc się na cudzych błędach. C.D.N
  2. kora153

    Re-wizja

    Jednak się prezentuje Spisałeś się pięknie Ten był, też fajny Tego nie było i tego też nie Tamten kochał, a ten pół z tego Co za człowiek... Ale nie starczy dla wszystkich
  3. Bardzo dziękuje za pomocne komentarze :)
  4. Zrób sobie raj Coś nowego ze starego świata Po co się męczyć Dawny porządek w niwecz obróćmy Zniewoliła Cie klatka przynależności? Obezwładnił blask odkrycia? Prześwietlony film Ultrafioletowy żart Negatyw Twojego bycia Niemniej lepiej wiedzieć Niż sycić tego robaka nadziei na słowa Koncepcja.. Niedorzecznie idealnych planów Treść nie znaczy nic
  5. kora153

    bez tytułu

    Żarzy się popiół mego serca Zapadły grobowiec, mam dziś za mieszkanie Świat mnie pozbawił księżyca i słońca To co jest we mnie już nie zmartwychwstanie Dusza za życia, przez usta wydarta Wszelaka miłość na wieki obrzydła Czy to wola Boża? Czy postępek Czarta? Pod niebem straciłem skrzydła...
  6. Zgnilizną Rozkładem Powiewa Niebyt Czekanie Bezkresne Robaczek Biesiadnik Nieznany Bez ducha Bez serc Szkielety
  7. Plask! Spadł ptak Skrzydeł brak
  8. kora153

    Zdrada

    Skrada się pod łóżkiem Wchodzi do sąsiada Złudzeń pozbawia Maski zakłada Zagłada miłości Szydercza zabawa Zdrada...
  9. kora153

    Kurka

    Uciekła kurka z podwórka Połknęła kawałek sznurka Boleśnie się dusiła Dopóki nie zwróciła I dała w trawę nurka
  10. ludzi twoja wina kusi kusisz z wahaniem łapiesz za dusze dopiero teraz obcą klęskę bezradny na zapomnianej twarzy podziwia bezwzględnie odchodzi twój niczym kara dom czyż nie jest ironią losu... rozbija cię bolesna jak prawda przeszłość demona
  11. Zwis nóg, zwis głów zwis trup Cieszy się Belzebub
  12. kora153

    Terror krukowatych

    Postawiły wrony Stracha na ludzi W samym centrum by Strach przerażenie budził Przechodzili przestraszeni widząc straszne Stracha ślepia A on tylko patrzy, gały swoje wlepia Tak się nad ludźmi znęcały wrony Zemsta za ogrodnika sprawę.. Walka o władzę Walka o plony O to co ty, ja posadzę
  13. kora153

    Przerwa na reklamy

    Chyba najfajniejszy z tych kilku :)
  14. kora153

    Fabryka klamek

    Upadła fabryka klamek Miejmy domy bez drzwi, okna bez firanek Oddychajmy z ulgą zatrzaśnięci ciaśniej Vis-a-vis z własnym ja Im ciszej tym jaśniej ... Nie jeden bezrobotny klucz, nie jeden nic nie warty zamek Głuche stuknięcia bez efektu Upadła fabryka klamek..
  15. Podoba mi się aorta :D W końcu bio-chem jestem :D
  16. kora153

    smutek

    Super ;) Bardzo lekko sie to czyta. Dobrze interpretujesz ( mój wiersz Zmierzch :P)
  17. kora153

    Indywiduum

    Moja ja ! Moje nieogarnięcie ! sprawa osoby, indywiduum A oni przychodzą i niszczą mój ogródek, depcząc grządkę po grządce...
  18. kora153

    Zmierzch

    Apokalipsa kolorów tęczy Czerń przestrzelona kulami blasku Srebrny talerz, dziurawy kąpie się w kałuży Wygania mroki na przestrzenie świata Nie daje się prosić, zostawia człowieka Opuszcza śpiącego by igrać do świtu, ze światłem powraca... Cień - prześmiewca naszej doskonałości w popełnianiu błędów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...