Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Koledzy pod oknem wołają
Obiadu nie zjadłszy kanapkę
Do ręki chwyciłem zjadając
Spojrzenie rzuciłem na matkę

Biec znów móc to jest plan mój
Nie wlec się i wdech brać wciąż
Pęd po nic złap goń chwyć zdąż
Jeść gdy wiatr dmie lecz stój!

Kanapko, usta zbliżyłem
Niechcący Cię o! puściłem
Do piachu to czy do nieba
Co czułem spomiędzy chleba
Pamięć o smaku wytężam
Czy to smakowite zioła
Wraz ze śliską piersią węża
Już jedźmy, nie było woła

Jedno jednak mnie pociesza
gdybym Cię podniósł otrzepał
z dołka depresji wyciągnął
wciąż byłabyś dużo lepsza
od hindenburgera ze smakdonalda

Opublikowano

bardzo fajna pierwsza strofa dzięki temu zabiegowi ze spojrzeniem. to jest jak pozbywanie się winy, lub przerzucanie odpowiedzialności na kogoś, z jednoczesnym obrazem zawieszania czapki rzutem na kołeczek
ponadto przerzutnie tej pierwszej strofy robią ciekawe znaczenia, jak 'pożeranie wzrokiem" - 'zjadając spojrzenie'
ponadto kontra niezjedzenia ze zjadaniem zabarwia te dwa sposoby różnorodnie - to jest jak nieposilanie się, ale za to nasycanie się, budzi to ciekawe konteksty jeśli np pomyślę o percepcji, poznawaniu, przyswajaniu zmysłami
no i ma rzutkość w sobie i energetyczność ta pierwsza strofa, w czym zresztą podtrzymuje ją druga

od trzeciej już zaczyna być sporo niezgrabności. cieszą mnie nawiązania literackie, ale kurcze jeszcze bym przykręcała tam mocno, na miejscu Autora

odczucie ogólne - pod spodem JEST wiersz

pozdrawiam serdecznie :))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • świat jest jaki jest

      nic nie poradzimy

      musimy żyć tak

      jak on chce

       

      nie pomoże żaden żal

      że czasem ciężko jest

      nie ma chleba na stole

      przekwita kwiat

       

      świat jest jaki jest

      nie ma co gdybać

      tylko dalej żyć

      nie bać się go

       

      nie poddawać się 

      uśmiechem witać każdy

      nowy dzień nie myśląc że

      za chwile może być żle 

       

      tak moi drodzy świat

      to nie tylko marzenia

      to wojny choroby głód

      to trudne drzwi

       

      ale nie ma co się martwić

      tylko śmiało iść tam

      gdzie fajne czeka

      a licho w kącie śpi

       

       

       

       



×
×
  • Dodaj nową pozycję...