Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy na śniegu czy pod śniegiem
takie rzeczy trzeba biegiem
robić by nie zmarzło ciało
no bo skoro rozebrało

się oboje by na mrozie
w ekwilibrystycznej pozie
uskuteczniać bara - ara
to nie ciarki, ale ciara

innym ciało wręcz przeszywa
a ta para popędliwa
zda się kpić i w środku zimy
zrobi to co tak lubimy

robić w łóżku pod kołderką
- mam na myśli seks z partnerką,
która kipi wprost wulkanem
robiąc bara – bara z panem.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Myślisz, że roztopią śniegi
ciepłem swego pożądania?
Ona może by i chciała,
lecz te leń i kawał drania
pewnie w śnieżnobiałym puchu
legnie niczym na pierzynie
zrobi rach ciach i po krzyku
reszta na dziewczynę spłynie.


Pozdrawiam Cię serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Bo to jak herbatka z rumem
co rozgrzewa mroźną porą
a rozchodząc się po ciele
daje ulgę i to sporą.


pozdrawiam
HJ


seks na lodzie
teraz w modzie
ja bym wolał w
parowozie albo
na komodzie

Henryk jak zawsze - potrafi wywołać gorący uśmiech na twarzy .
pozd.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Bo to jak herbatka z rumem
co rozgrzewa mroźną porą
a rozchodząc się po ciele
daje ulgę i to sporą.


pozdrawiam
HJ


seks na lodzie
teraz w modzie
ja bym wolał w
parowozie albo
na komodzie

Henryk jak zawsze - potrafi wywołać gorący uśmiech na twarzy .
pozd.


W parowozie gorąc bucha,
mógłbyś przypiec fragment brzucha
lub co gorsze i pośladki
a przypadek to nierzadki

bo sam znam ich chyba trzysta
pierwszy to był rowerzysta
który sparzył sobie koło
okolicy ud i czoło

drugi to farmaceuta,
ten poparzył sobie fiuta,
a zaś pani aptekarce
kawał ciała tuz przy szparce

też przypiekło w parowozie
a więc lepiej już na mrozie
bo gdy się na dworze ru…
to hartuje w sobie ducha.


Pozdrawiam
HJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Kumpel który, na krze pływał
Eskimosów podpatrywał
a na lądzie w małym bistro
opowiadał tak- siarczysto,

mróz dokoła ściął krainę
a Eskimos won pierzynę
i jak Adam na nagusa
bo nadeszła go pokusa

ciągnął nagą Eskimoskę
przez calutką ichnią wioską
na saneczkach by na krze
zrobić to co każdy wie.


Pozdrawiam
HJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Eskimosi - he ! he! he !
robią to na krze
:)))))
a propos kry, taki stary dowcip mi się wspomniał:

pan młody do pani młodej w noc poślubną:
- moja żono, teraz się trochę rozkracz, to się pokochamy.
- kra, kra, kra...



Kra, kra, kra, kra, Krakowianka
dzielnie tak broniła wianka
bo utracić go nie chciałaała
i dlatego tak krakała.


Pozdrawiam
HJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Bo tu u nas dwa klimaty
mróz i ciepło, kra i kwiaty
i humorem nam powiewa
kiedy wiatr uśmiechy z drzewa

strąca niczym ulęgałki,
jak zimowe śnieżne gałki,
które świszczą koło ucha
gdy na dworze zawierucha.


Pozdrawiam
HJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



na mrozie pan powiadasz
oj biada ci biada
ptaszek stanie i zamarznie
moja rada

nawet nie myśl o hotelu
to kosztowne staromodne
dawaj stary w pracy pary
spróbuj w biurze bo wygodne

ciekawy też seks po polsku
po co w łóżku pod kołderką
proponuję w samochodzie
oczywiście z mą partnerką

pozdrawiam-Jola
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



na mrozie pan powiadasz
oj biada ci biada
ptaszek stanie i zamarznie
moja rada

nawet nie myśl o hotelu
to kosztowne staromodne
dawaj stary w pracy pary
spróbuj w biurze bo wygodne

ciekawy też seks po polsku
po co w łóżku pod kołderką
proponuję w samochodzie
oczywiście z mą partnerką

pozdrawiam-Jola


Ptak gdy dobrze opierzony
żadnych mrozów się nie boi
a jeżeli jest potrzeba
to i w śniegu też postoi.

Karmnik ptasim jest hotelem
więc co drugi tam pomyka
bo i nażre się do syta
a czasami i pobryka.

Były kiedyś samochody
dygnitarzy, model czajka,
i samiczki w nich wożono
ale to już inna bajka.

Oddasz mi partnerkę swoją
tak normalnie i bez targu?
- nie do wiary, niemożliwe,
śnię na jawie czy w letargu?


pozdrawiam
HJ

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97  tak, może prześladować. Nie przepadam za Picassem, ale Guernica robi wrażenie.
    • Przed bramą Arsenału siedzi lew murowany. Na tylnych łapach ma losy zapisane, świątynie w Atenach, mury Bizancjum i fiordy Skandynawii. Na nich świat przemierzył od Algarve i Petersburga, do wysp Aran w zatoce Galway. Plaże Krety gdzie sztuka minojska. Zwiedzić Londyn Paryż, Berlin, Rzym, Madryt, Warszawę i Moskwę. Mówić ustami Oktawiana Augusta, jakie to "znajome i kruche". Obudzić duchy. A potem w ogrodach Sennufera myśli pozbierać. One tam stoją pośród pokrzyw szelestu, krzyczą.   Hej! Jeszcze raz narwij agrestu. A może wcale zrywania nie mieli w planie, chcą tylko namiętność i młodość jeszcze raz wyśpiewać na polanie? Przeszłość jak runy na łapach zapisane wspomnienie, czerń i błękit ubrany w ucieleśnienie. Pięć sekund już lwu z Pireusu to za mało, by posłać uśmiech światu, Europie, sobie. Paradise jak Raj te słowa już nie wystarczą, w nich jest tylko obłędne już, niemożliwe pragnienie.   -cdn-                
    • @Berenika97 Oj, znalazłaś mnie tutaj, a już chciałam wywalić ten wiersz, znaczy zabrać - ale teraz szkoda mi Waszych komentarzy, które sobie bardzo cenię.  A to maleństwo, napisało mi się kiedy w sobotę Gdynię nawiedziło wietrzysko, a ja myślałam, że wywieje mi wszystko z głowy - tymczasem przywiało :) Dziękuję Duszko.
    • Picasso prześladuje mnie kobietami z tęczy i popiołu. Ich twarze pękają jak szkło, z odłamków wypływa brzydota, zalewa oczy parzy jak sól. Uciekam - ale Mona Liza nie ma już uśmiechu, tylko szum morza w ustach. Miliony głosów w kropli wody: vita brevis, ars longa, powtarza fala, która wciąż rośnie. Tonę w świetle, które boli bardziej niż ciemność. Krzyk zmienia się w krew. Krew w ciszę.   I sztuka zostaje - jak sen, który nie pozwala się obudzić.  
    • @Waldemar_Talar_TalarDziękuję Waldemarze. Chciałabym zawsze mieć sól w sobie, być tylko przyprawą, bo przecież samej soli jeść nie można. A czytasz mnie od dawna, wiem to i dziękuję. Mam nadzieję, że nie psuję Ci smaku :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...