Sylwester_Lasota Opublikowano 26 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 26 Stycznia 2010 Było jakoś tak pod jesień gdym go znalazł w ciemnym lesie. Mroczno było, ciemno było, trochę jakby mi się śniło. Zwisał sznurem wprost z gałęzi, jakby liść dość przerośnięty, albo owoc, co przejrzały, lekko gnojem już nabrzmiały. - Ktoś zacz? - Pytam się zdziwiony. - Mąż najlepszy swojej żony. Zawsze twardo przy niej stałem, teraz wiszę... duszą... ciałem... Zwiślak jestem, całym sercem. Wiszą obie moje ręce, wiszą nogi moje obie... i nic z tego już nie robię... Zwisam sobie tu z gałęzi, niczym pajac na uwięzi. Wszystko mi tu teraz wisi, nawet to, czy ona słyszy. - Słuchaj, idą słotne chłody, może by cię do zagrody... może by cię odciąć z liny i do jakiejś wnieść meliny? - Niech się inny kto przeniesie! Mi się dobrze wisi w lesie! Niech mnie lepiej nikt nie tyka, gdy tu wiszę i zanikam. Odwróciłem się na pięcie i ruszyłem wnet, czym prędzej, myślą pewną przerażony, do młodziutkiej mojej żony. Teraz często to się słyszy, ze gdzieś, ktoś, znów nowy wisi. Dzisiaj chyba moda taka. Lecz mi jakoś żal Zwiślaka.
kuba skawa Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 Jest w tym jakiś rubaszny, gawędziarski urok. :)
krzysztof marek Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 żal, jasne że żal. ja postrzegam Twój wiersz Sylwestrze jako ostrzeżenie przed samowykluczeniem. zamknięcie się w sobie na obraz wisielca w lesie. podobają mi się Twoje wiersze bo pod przykrywką zdawałoby się ckliwych opowieści są mądre i ważne przesłania. pozdrawiam serdecznie :)
Kikus Dzikus Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 odbiór pozytywny jak najbardziej tylko czytam i wszędzie widzę dziadka z brodą i kosą to już takie moje uchybienie:) miło było wpaść poczytać bardzie Sylwestrze pzdr:) edit: śmiem twierdzić, że brak przesłania w takich opowieściach rzadko się zdarza
Baba_Izba Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zwiślaki, to też ludzie, którzy mimo mrozów (i nie tylko), nie chcą posłuchać dobrych rad i przyjąć pomocy, z różnych względów. Wiersz określam "po mojemu" - fraszkowierszem, pod płaszczykiem ironiczno - humorystycznym, niesie poważne treści. Podoba mi się. Pozdrawiam - baba
HAYQ Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ta moda przyszła od twardzieli - piąty koronny świadek wiotki. Czy ich zadręczył serial w celi, czy jednak cel uświęcił środki? A przecież wszystko filmowali... Zareagował ktoś? Nikt w porę, bo taka jest siła seriali - nie chore to, panie? No, chore! ;) Jeśli chodzi o wiersz, to w trzeciej następuje, wg. mnie, niepotrzebne wybicie z rytmu. "Zwiślak jestem" spokojnie można przenieść do następnego wersu, unikając przy okazji kolejnego powtórzenia "wiszę" Więc może tak?- Ktoś zacz? – Pytam się zdziwiony. - Mąż najlepszy swojej żony. Zawsze twardo przy niej stałem, Zwiślak... jestem, duszą... ciałem... Pozdrawiam 1
Sylwester_Lasota Opublikowano 27 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. dzięki, Czytelniku Dwojgu Imion ;). najbardziej cieszę się z przykrywki ważności i mądrości. bardzo chciałem, żeby tak było. mi o tym pisać nie wypada, ale skoro Ty to tak ująłeś, to nie wypada mi się też tego wypierać. kłaniam się nisko i pozdrawiam.
Sylwester_Lasota Opublikowano 27 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. uśmiecham się do dziadka i do edity ;). zapraszam może jeszcze kiedyś :) pozdrawiam.
Sylwester_Lasota Opublikowano 27 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. witaj :). pierwsza część komentarza odbiega od tego, co chciałem... hmm... powiedzieć ;), ale też może być. druga zaś, jak najbardziej mi leży ;). dzięki za czytanie i sympatyczny wpis. pozdrawiam.
Sylwester_Lasota Opublikowano 27 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. różne mogą być pobudki, i z tej właśnie, to przyczyny, choćby sznur był nazbyt krótki, zaraz znajdzie się uczynny co zapląta i zamota, na dodatek kilka razy, żeby krecia szła robota, żeby wilk był wciąż bez zmazy jednak w wierszu ja nie o tym. inne całkiem są skrajności, w bestii świecie nie masz, Złoty, zwykłej ludzkiej wrażliwości. a to ona, choć potrzebna i choć dobro w nas rozwija, może wegnać nas do piekła lub, zwyczajnie, pozabijać. dzięki za odpowiedź w kabaretowym stylu :) radę wziąłem pod uwagę i trochę jeszcze go podrasowałem. mam nadzieję, że teraz będzie lepiej. pozdrawiam.
Oxyvia Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 O, bardzo podoba mi się ten wiersz! Taki w moim stylu - uwielbiam dobre ballady z dreszczykiem! Nawiasem mówiąc, uważam, że zdrowa wrażliwość nikogo zabić nie może. Człowiek wrażliwy to taki, który umie współczuć i bardziej przejmuje się innymi niż sobą, a ta cecha na ogół skutecznie chroni go przed skłonnościami samobójczymi i zawałem serca. Ale zdarza się, że ktoś zachoruje na depresję i wtedy na ogół kończy się to źle. Tyle, że to jest [u]chora[/u] wrażliwość. Taka - owszem, może zabić, i to nie tylko siebie. Czy Autor zgodzi się ze mną? Pozdrówki ciepłe. Joa.
HAYQ Opublikowano 28 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. różne mogą być pobudki, i z tej właśnie, to przyczyny, choćby sznur był nazbyt krótki, zaraz znajdzie się uczynny co zapląta i zamota, na dodatek kilka razy, żeby krecia szła robota, żeby wilk był wciąż bez zmazy jednak w wierszu ja nie o tym. inne całkiem są skrajności, w bestii świecie nie masz, Złoty, zwykłej ludzkiej wrażliwości. a to ona, choć potrzebna i choć dobro w nas rozwija, może wegnać nas do piekła lub, zwyczajnie, pozabijać. dzięki za odpowiedź w kabaretowym stylu :) radę wziąłem pod uwagę i trochę jeszcze go podrasowałem. mam nadzieję, że teraz będzie lepiej. pozdrawiam. o, teraz dużo lepiej :) i dziękuję za wierszowaną odpowiedź. mam jedno niezręczne pytanie - dlaczego wilkowi zmaz żałować ;))) A niech se ma ;) Pozdrawiam serdecznie.
Sylwester_Lasota Opublikowano 28 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2010 Joa :), dzięki za O i dwa wykrzykniki ;) co do nawiasu, to oczywiście, że się zgadzam. wydaje mi się jednak, że wrażliwcy mają większą skłonność do popadania w stany depresyjne niż gruboskórni, a granica pomiędzy zdrowiem a chorobą jest tak nie jasna, że czasami, poza skrajnościami, obraz rozmazuje mi się do granic czytelności. moim zdaniem, próba samobójstwa jest zawsze próbą ucieczki. najczęściej podejmują ją (jednak wrażliwi) ludzie przeżywający gigantycznego doła. aż dziwne, jak bardzo często nawet najbliższe otoczenie tego nie zauważa. co ciekawe, prób samobójczych jest mniej więcej tyle samo po męskiej co i po żeńskiej stronie człowieka z tym że mężczyźni są zdecydowanie bardziej skuteczni. ciepła i zawsze zdrowej wrażliwości (do i od siebie) Ci życzę :) HAYQ, no masz, przecież on ma tyle zmaz że go prawie zza nich nie widać nie lubi się nimi chwalić, albo lubi przed kim mu wygodnie. a poza tym każdy wilk twierdzi, że jest niebieski jak bez skazy dwudziestego czwartego ubiegłego jeden taki mi powiedział ;) no uwierz :))) dzięki jeszcze raz i pozdrawiam
Dorota_Jabłońska Opublikowano 28 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2010 zachwyca mnie w tym wierszu i klimat, i prostota zachwyci pewnie wszystko co pisze Pan Lasota:)
Bolesław_Pączyński Opublikowano 28 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2010 Wiersz wesoły i ze smakiem w pełnej krasie okazały, choć właściwie ze zwiślakiem ale jest z humorem cały. Z pozdrowieniem. 1
Sylwester_Lasota Opublikowano 28 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. - O! Jaki miły komentarz - Pomyślał Sylwester. A potem w duchu dodał dość nieskrommnie: - Czego Tobie, sobie i Nam Wszystkim życzę :))). dzięki i do poczytania.
Sylwester_Lasota Opublikowano 28 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. bo w tym humor jest największy, że bezruchem już znudzony zerwał Zwiślak się z gałęzi trzeciej szukać sobie żony w tym momencie ktoś zamrugał - co ty pleciesz? jak to trzeciej? - tak to, tamta była druga. dziwy, dziwy na tym świecie :)))
Nata_Kruk Opublikowano 28 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ... no i aż dziewięć strofek... tylko przyklasnąć. Pozdrawiam... :)
Sylwester_Lasota Opublikowano 28 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ... no i aż dziewięć strofek... tylko przyklasnąć. Pozdrawiam... :) jak zapewne wiesz, to nie jest mój rekord ;), ale dzięęęki :))) również ślę pozdrowienia przez śnieżycę :)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się