Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Na moskiewskiej ulicy...


Rekomendowane odpowiedzi

Stałem z grupką znajomych przed barem, na jednej z moskiewskich ulic. Należała ona do tych, które zamieszkiwały klasy niższe. Tutaj, w Moskwie, taki podział był bardzo widoczny. Slumsy tuż obok bogatych willi to była norma. Rozmawialiśmy, jak zwykle na różne tematy, gdy nagle usłyszałem czyjś krzyk. Momentalnie odwróciliśmy się i ujrzeliśmy kilku chłopaków ciągnących dziewczynę. To była Mischa. Dobrze ją znałem, kiedyś była moją sąsiadką, potem zniknęła. Podobno przespała się z kimś nieodpowiednim i załapała HIV-a. Zaraziła kilka osób i teraz niektórzy pałają do niej, lekko mówiąc, nienawiścią. Dziewczyna szarpała się próbując wyrwać rękę, jednak trzymali ją mocno. Przerażonym wzrokiem miotała po twarzach ludzi stojących na chodniku, w końcu ujrzała mnie.
- Jurij! – krzyknęła w moją stronę. Nawet nie drgnąłem, jakby wołała nie do mnie. Dobrze wiedziałem, że jeśli już wydano na nią wyrok, nic jej nie pomoże.
Rzucili ją na ziemię i zaczęli kopać. Miotała się próbując uciec, co chwila wyła z bólu. Było ich pięciu, wysocy, dobrze umięśnieni, było widać, że są silni. Z jej kieszeni wypadł telefon, z którego płynęła melodia z filmu „requiem for a Dreams”. Wkoło zaczęło zbierać się coraz więcej ludzi. Każdy patrzył na to wszystko z zaciekawieniem, niektórzy robili zdjęcia i filmowali egzekucję. Nikt się nie dziwił, takie rzeczy są tutaj na porządku dziennym. W pewnym momencie, któryś zerwał z niej spódnicę, na jej udach widać było ogromne siniaki i rany, z których płynęła krew. Ktoś kopnął ją w twarz, rozległ się cichy trzask łamanego nosa. Mischa krzyczała i ostatkiem sił próbowała się wydostać, jednak na próżno. Wszyscy wkoło wiedzieli, że już po niej. Patrzyłem na to niewidzącymi oczyma. Przed oczami miałem miraże zdarzeń z przeszłości. Morderstw, których byłem świadkiem. Szmer głosów i błagalne jęki dziewczyny nie dochodziły do mnie, byłem gdzieś daleko. Widziałem Mischę, jako ładną nastolatkę mieszkająca po sąsiedzku. Słyszałem jak się śmiała, jak nuciła melodie… Po chwili wróciłem do rzeczywistości. Brutalnie skopane ciało dziewczyny leżało na zaplamionym krwią bruku, była nieprzytomna, może już nie żyła. Jednak oni nadal nie dawali jej spokoju, w pewnym momencie, ktoś chwycił pustak leżący pod ścianą i cisną nim w nią. Rozległ się trzask łamanych kości, jedna z nich przebiła jej skórę i ubranie. Sterczała z jej boku niczym kolec. Krew płynęła po chodniku. I nagle ta sama osoba spuściła z impetem kamień na jej głowę. Czaszka pękła, a krew trysnęła na buty osób znajdujących się w pobliżu. Rozległ się krzyk obrzydzenia, gdy sina maź zaczęła wypływać z dziury w głowie Mischy. Wszystko to było uwiecznione na filmach i dziesiątkach zdjęć. Milczałem, a inni śmiali się i powoli rozchodzili. Stałem tam, chociaż nikogo już nie było. Patrzyłem na zmasakrowane ciało dziewczyny, na jej krew i mózg rozmazany na chodniku. Wszystko to było prawdziwe i przerażające. Kilkanaście osób patrzyło jak katują dziewczynę, lecz nikt nie pomógł, ja też nie. Nigdy nie byłem odważny. Egzekucja jakiej tutaj dokonano była jedną z wielu na moskiewskich ulicach. Uśmiechnąłem się i odszedłem. A jej telefon nadal wygrywał cichą melodię, jak gdyby nigdy nic, jak gdyby jego właścicielka nadal jej słuchała…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze zbudowany klimat. Nigdy nie byłem w Moskwie, nie wiem czy jest tam aż tak brutalnie, ale scena jest bardzo wiarygodna. Szczególnie motyw dźwięku z komórki. Amerykańska melodia w rosyjskiej stolicy. Te kontrasty widać często, wyobraziłem sobie Mac Donalda na tle rosyjskich zabytków. Tak właśnie wygląda tutaj ta melodia.

Jest kilka powtórzeń, kilka zgrzytów, które przydałoby się oszlifować. Ale ogólnie bardzo udana miniaturka.

"Patrzyłem na to niewidzącymi oczyma. Przed oczami miałem..." - tu niepotrzebnie powtarzasz "oczyma", "oczami"
"filmowali tę „egzekucję”. - niepotrzebny cudzysłów. To naprawdę była egzekucja. No i wywalił bym 'tę". Psuje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...