Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 46
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dolinę motyli przeszłam parę lat temu na Rodos.
to faktycznie są ćmy i właśnie tak się zachowują. ten widok i półsenną atmosferę duchoty i upału mimo cienia ogromnych drzew bardzo intensywnie odczułam. Idzie się w górę potoku wąskimi ścieżkami a ćmy widać tylko z bliska pod słońce, jak czarne plamki na zielonych liściach. Dorośli nawet nie mieli serca ich budzić, ale dzieciaki, wiesz, one to nie mają skrupułów :))

obrazek wrył mi się pamięć.
oczywiście to tylko tło wiersza.

lecę;)

Dzięki i pozdrawiam :)
/b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





fajnie, bardzo ciepły komentarz, tylko nie wiem, czy to do mnie, czy do bestii be ?
zwykła bea jestem :)
nie myślisz chyba, że to mój drugi nick?? nie pisałabym sobie samej żadnych a szczególnie tak wnikliwych i miłych komentarzy :)


dzięki :))

a i znalazłeś tę potworną puentę na dnie ??
/b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




ja mało tryndowata jestem ;)
przyznam, że przyzwyczaiłam się już do opinii, że moje wiersze są ciężkie, trudne itd.
mój trend, to być sobą.

Pozdrawiam :)
/b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Na ogół nie u mnie. :-) Sypiam w dziwnych porach. :-)))
Ale między jawą z snem jest takie dziwne miejsce, nieokreślone, momentalne i ulotne, które nie jest ani jednym, ani drugim - ni to jawa, ni sen. Tam się zaczynają wiersze.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Na ogół nie u mnie. :-) Sypiam w dziwnych porach. :-)))
Ale między jawą z snem jest takie dziwne miejsce, nieokreślone, momentalne i ulotne, które nie jest ani jednym, ani drugim - ni to jawa, ni sen. Tam się zaczynają wiersze.



u mnie to prawie stan permanentny :))
chyba w nim utknęłam.
brej nocki, Oxy :)
Opublikowano

Gdzie ten potwór? Gdzie? Ślepiam i ślepiam,
szukam, przestawiam litery, wróżę z fusów i ...
nic!
Pewnie nie zasnę, tylko dalej będę myślała,
aż mi się coś złego przyśni!
Ciekawość - to pierwszy stopień
do wiedzy!
Ale zadałaś ćwieka!
heeej - baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


oj, trudno odgadnąć i znaleźć by odszaradzić ;)
Już wymyślałam: szatan, potwór z Noch Less, bezsenność,
próbowałam podstawić inne, nie umiem jednak wpasować w szaradę wierszową.
A tak lubię zagadki!
Serdeczności
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


oj, trudno odgadnąć i znaleźć by odszaradzić ;)
Już wymyślałam: szatan, potwór z Noch Less, bezsenność,
próbowałam podstawić inne, nie umiem jednak wpasować w szaradę wierszową.
A tak lubię zagadki!
Serdeczności
- baba


:))
skąd wytrzasnęłaś tego szatana? broń cię panie boże !

Potwór z Loch Ness - wygrałaś uśmiech :))

łyk ness - cafe
a puenta drzemie na dnie.

mówi się czasem wypijam morze kawy, a ja skromnie, po jeziorku co rano ;))


buziaki :))
/b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Już wymyślałam: szatan, potwór z Noch Less, bezsenność,
próbowałam podstawić inne, nie umiem jednak wpasować w szaradę wierszową.
A tak lubię zagadki!
Serdeczności
- baba


:))
skąd wytrzasnęłaś tego szatana? broń cię panie boże !

Potwór z Loch Ness - wygrałaś uśmiech :))

łyk ness - cafe
a puenta drzemie na dnie.

mówi się czasem wypijam morze kawy, a ja skromnie, po jeziorku co rano ;))


buziaki :))
/b
Szatan - mocna kawa, tylko stąd!
No tak, peelka wypija ŁYK, a koniec (reszta), PUENTA, dalej
sobie czeka, aż do następnego łyczka! A jak tak czeka i czeka, to dlaczego
ma sobie nie podrzemać?? W jeziorku - wiadomo, co się ukrywa!
Potwierdza się, że człowiek lubi wszystko komplikować,
proste rozwiązania są najtrudniejsze!
Z uściskami
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




:))
skąd wytrzasnęłaś tego szatana? broń cię panie boże !

Potwór z Loch Ness - wygrałaś uśmiech :))

łyk ness - cafe
a puenta drzemie na dnie.

mówi się czasem wypijam morze kawy, a ja skromnie, po jeziorku co rano ;))


buziaki :))
/b
Szatan - mocna kawa, tylko stąd!
No tak, peelka wypija ŁYK, a koniec (reszta), PUENTA, dalej
sobie czeka, aż do następnego łyczka! A jak tak czeka i czeka, to dlaczego
ma sobie nie podrzemać?? W jeziorku - wiadomo, co się ukrywa!
Potwierdza się, że człowiek lubi wszystko komplikować,
proste rozwiązania są najtrudniejsze!
Z uściskami
- baba

mocna -szatan- zielona gęś. faktycznie, aleniepomyslałam, tak daleko mi było do niego;)

proste nie?
i co tu można znaleźć w tej porannej kawie ;)
dzięki za zaangażowanie i wytrwałość :))

hejka :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




- o niczym, czyli o życiu :))
moje dziecko tak samo skomentowało "Wojnę Polsko-Ruską" ;)

Kubuś,
to nie jest wiersz medalista, taki sobie samozwańczy wierszoskecz.

Dzięki za podzielenie się opinią :)
Pozdrawiam
/b

Jeżeli piszę, że tytuł, to obietnica bez pokrycia, to można to czytać w ten sposób, że zamiarem był "samozwańczy wierszoskecz" a wyszedł wiersz, który męczy, pozbawiony wdzięku i lekkości.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...