Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

miałam go wyjąć wprost z szuflady
na kancik był wyprasowany
wie pan wieczorem świtem bladym
pachnieć miał obietnicy żarem

przybrać go w suknie pistacjowe
lodów od zmysłów topniejących
przejrzysty niepewności woal
kruche nadzieje w dzień i w nocy

pan mi podaje zamiast kwiatów
słowa tak chwiejne jak domino
słodycz i gorycz pełnia smaku
cierpka herbata jest z cytryną

Opublikowano

Przyda się, przyda dobry - ten tytułowy,
na jutrzejszy wieczór, jedyny w roku,
a właściwie i na każdą chwilę życia.
Tylko należy "go wyjąć wprost z szuflady"
i "przybrać go w suknie pistacjowe" (kolor nadziei)!
Podoba mi się, kolor też!
Najserdeczniej pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:)

nastrój
pistacje wielbione
przez niego pamiętam
jak smakują spytałam
tobą
niedawno
znowu styczeń
niepewność
prószy mgłą
cisza
jak śnieg

:)

pistacjowe grechutki
zachwyciłam się, Bernadette!
pięknie
:(
:*
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:)

nastrój
pistacje wielbione
przez niego pamiętam
jak smakują spytałam
tobą
niedawno
znowu styczeń
niepewność
prószy mgłą
cisza
jak śnieg

:)

pistacjowe grechutki
zachwyciłam się, Bernadette!
pięknie
:(
:*
dzieki Magda:)wpadne z rewizyta;)pisac mi dobre wiersze ale migiem:):)usciski i wszystkiego dobrego na ten Nowy...wytancz sie za wszystkie czasy:)
Opublikowano

wpadłam w pośpiechu, ale zadowolona jak to u Ciebie, tak ciepło, miło i kolorowo a ten pistacjowy, to ulubiony :)))
niech dzisiejszy wieczór będzie dla Ciebie roztańczony, choćby w sercu a Nowy Rok niech zawita z obfitością wszystkiego, co najlepsze :))))

Beatuś, SZCZĘLIWEGO 2010!!!
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stracony dziękuję naprawdę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Bożena De-Tre kocham pisać sprawia mi to niesamowitą przyjemność ale szkoda że nie mam jak tego bardziej rozkrecic @Bożena De-TreDziękuję @infelia jeju naprawdę jestem w szoku za taki cudowny odbiur mojego wiersza dziękuję z całego serca @Bożena De-Tre dziękuję. Chodziło mi o to że chciała bym żeby moje wierzę dotarły do większej ilości osób nie po to aby być sławną tylko po to żeby w moich wierszach choć czasem odnaleźli ziemię lub odpowiedz na trapiące ich pytania.
    • A polityczne starcie pomiędzy światem pana Jarosława Kaczyńskiego, pana Grzegorza Brauna, pana Roberta Bąkiewicza i pana Karola Nawrockiego i światem tak zwanych demokratów - będzie bardzo poważną polityczną konfrontacją - nie ustąpię ani o krok - mówił pan premier Donald Tusk.   Źródło: TVN24   I bardzo dobra decyzja: Naród Polski już przez blisko trzydzieści lat nie miał żadnych męczenników, otóż to: tylko pan Jarosław Kaczyński z racji wieku dostanie osobną celę, pan Grzegorz Braun z racji elokwencji - będzie słuchamy przez więźniów, zresztą: już siedział kilka razy w areszcie śledczym, pan Robert Bąkiewicz i pan Karol Nawrocki - wiadomo - potrafią dać po mordzie.   Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
    • @Nela Ależ to jest z życia wzięte. Moc ekspresji, żal i złość. To jak antylaurka dla rodzica? Wiersz zrobił na mnie wrażenie. A o takie na tym portalu trudno. Pozdrawiam.
    • I ekipa nieudaczników pana Donalda Tuska oszukała miliony Polaków - nie dotrzymała obietnic i w efekcie przewaliła wybory nie do przegrania.   Adrian Zandberg
    • Muszę porozmawiać. Nie z tobą, nie z nimi. Z godziną, co płynie beznamiętnie w ciszy. Dokąd jadę – nie wiem. Bilet mam w kieszeni, lecz port się rozmywa w przedświcie i mgle. (Refren) A moja gitara wciąż zna mój głos. Nie pyta – nie karze, nie boi się łez. Na strunach cichutko rozpina mój los. Gdy świat nie odpowie – ona wie, że jestem. (II) Kocham ją – bez słowa, bo słowa są kruche. Poddaje się dłoni jak noc snom bez celu. Czasem zapłacze razem z moim ruchem, czasem zadrży jak skrzydło w tunelu. (Refren) A moja gitara wciąż zna mój głos. Nie pyta – nie karze, nie boi się łez. Na strunach cichutko rozpina mój los. Gdy świat nie odpowie – ona wie, że jestem. (III) Nie pytaj, co dalej. Nie wiem. I nie muszę. Podróż to nie mapa – to oddech, to cień. Czasem ją stroję z roztrzaskaną duszą, a ona wciąż mówi: „zagram, jeśli chcesz”. (Refren) Bo moja gitara to cały mój głos. Nie zdradzi, nie odejdzie, nie powie: dość. Gdy wszystko umilknie, gdy zgaśnie mój ton – z jej pudła unosi się jeszcze mój dom.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...