Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Marianna piękna panna
Szła żwawo raz przez las
To kwiatka powąchała
To ócz swych wzniosła kras

Szczebiocik jej dziewczęcy
Ptaszyny strącał z drzew
Słoneczko uśmiechnięte
Wsłuchało się w jej śpiew

Paluszki bielusieńkie
Listeczki wonne rwały
A dziki i jelenie
Spod stópek jej czmychały

aż nagle spośród krzewów
pacholę smagłe wyjrzało
i w oniemiałym zachwycie
z podziwem zagwizdało

„dzieweczko moja kochana
pozwól mi niechaj rozgniotę
ust twoich słodkie maliny
zobaczysz, co będzie potem”

spojrzawszy na smagłe chłopię
Marianna tylko westchnęła
I pokraśniała ze szczęścia
Na łąkę się osunęła

Pszczółki słodziutko bzyczały
Ptaszki tuliły się wzajem
Motylki się całowały
A łąka zdała się rajem

Kiedy Marianna otwarła
Oczu swych jasne krynice
Nie było już obok chłopięcia
Słoneczko skryło swe lice

Wiaterek w wicher się zmienił
Błękit się skrył za chmurami
I rozpętała się burza
Miotając piorunami

Deszczyk brutalnie smagał
Spalone wstydem jej lice
Aż wreszcie piorun trzasnął
Mariannę już nie dziewicę.


[sub]Tekst był edytowany przez joaxii dnia 03-09-2004 11:45.[/sub]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...