Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

na biało


Rekomendowane odpowiedzi

napisz wiersz
taki normalny
bez polemizowania
i odłóż te dramaty

na chwilę

wiesz, wczoraj okno zawisło widokiem
firanka tchnęła lekko
gdzieś za nią na huśtawce
śmiało się czyjeś dziecko
rączkami trzymało l, po drugiej stronie k
wychylając się wdzięcznie głoskami i o a

rozchichotane pobiegło po drabince
powyginanej literkami
usiadło na poręczy

bez słowa
zastygłam
między wersami

/b

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W taki ziąb na huśtawce, ach, kto widział, kto to widział... też bym zastygł :D

Pozdrawiam śnieżnie.
Mariusz

Mariusz zmrożony? ;)
Pozdrawiam i życzę cieplutkich świąt :)


Bardzo zmrożony, mimo, że odwilż na horyzoncie :) Może jakiegoś ciepła doczekam się szybciej TUTAj :)

Również: pogodnych, radosnych z szerokim ściskoszczękiem na twarzy Świąt, a w Nowym Roku spełnienia marzeń i nieustającej miłości (wszechogarniającej całe to nasze istnienie :)
I Zdrówka i ... mamony - bo też trzeba jakoś żyć.

Pozdrawia: Zmrożony :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mariusz zmrożony? ;)
Pozdrawiam i życzę cieplutkich świąt :)


Bardzo zmrożony, mimo, że odwilż na horyzoncie :) Może jakiegoś ciepła doczekam się szybciej TUTAj :)

Również: pogodnych, radosnych z szerokim ściskoszczękiem na twarzy Świąt, a w Nowym Roku spełnienia marzeń i nieustającej miłości (wszechogarniającej całe to nasze istnienie :)
I Zdrówka i ... mamony - bo też trzeba jakoś żyć.

Pozdrawia: Zmrożony :D

Cóż za gorące życzenia :) domyślam się, że zupełnie, jak autor ;)
Ciepło zawsze nosimy w sobie, jesteśmy jak przenośne piecyki, trzeba się tylko zbliżyć do siebie, czego z serducha życzę :))

Buziak na rozmrożenie ;)
/b
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Bardzo zmrożony, mimo, że odwilż na horyzoncie :) Może jakiegoś ciepła doczekam się szybciej TUTAj :)

Również: pogodnych, radosnych z szerokim ściskoszczękiem na twarzy Świąt, a w Nowym Roku spełnienia marzeń i nieustającej miłości (wszechogarniającej całe to nasze istnienie :)
I Zdrówka i ... mamony - bo też trzeba jakoś żyć.

Pozdrawia: Zmrożony :D

Cóż za gorące życzenia :) domyślam się, że zupełnie, jak autor ;)
Ciepło zawsze nosimy w sobie, jesteśmy jak przenośne piecyki, trzeba się tylko zbliżyć do siebie, czego z serducha życzę :))

Buziak na rozmrożenie ;)
/b


... to ja się już rozpływam :)

Za wrażliwość - jednak - plus.

Dzięki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Cóż za gorące życzenia :) domyślam się, że zupełnie, jak autor ;)
Ciepło zawsze nosimy w sobie, jesteśmy jak przenośne piecyki, trzeba się tylko zbliżyć do siebie, czego z serducha życzę :))

Buziak na rozmrożenie ;)
/b


... to ja się już rozpływam :)

Za wrażliwość - jednak - plus.

Dzięki.

za wrażliwość ??
tę w wierszu, rozumiem ;)

choć bez wiersza też ją posiadam :))

dzięks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To mi się podobuje.


o'ki

a dlaczego reszta nie??
śmiało, mów, jak uważasz :)

Ta część najbardziej mi współgra z prostota, małomownością i bielą. Zdaje sobie sprawę, że obraz dziecka miał wyróżnić jeszcze bardziej tę normalność, ale jak dla mnie rozciąga. A już te literki i huśtawka, komplikują wszystko. Bo się trzeba zastanawiać, wybiegać w przyszłość, wracać i łączyć fazy rozwojowe. Przyjęłabym dalszą część, gdyby nie zapewniania peela z pierwszej strofy.
Ot cała historia. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




o'ki

a dlaczego reszta nie??
śmiało, mów, jak uważasz :)

Ta część najbardziej mi współgra z prostota, małomownością i bielą. Zdaje sobie sprawę, że obraz dziecka miał wyróżnić jeszcze bardziej tę normalność, ale jak dla mnie rozciąga. A już te literki i huśtawka, komplikują wszystko. Bo się trzeba zastanawiać, wybiegać w przyszłość, wracać i łączyć fazy rozwojowe. Przyjęłabym dalszą część, gdyby nie zapewniania peela z pierwszej strofy.
Ot cała historia. ;)


no właśnie, dobrze myślisz :)
czym jest biały wiersz? czym są dramaty? czym jest ten kontrast, który dostrzegasz?
to akurat był wybieg w przeszłość, ale kierunek czasu chyba nie ma znaczenia.

i tak krytyka potrafi sprawić przyjemność ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ta część najbardziej mi współgra z prostota, małomownością i bielą. Zdaje sobie sprawę, że obraz dziecka miał wyróżnić jeszcze bardziej tę normalność, ale jak dla mnie rozciąga. A już te literki i huśtawka, komplikują wszystko. Bo się trzeba zastanawiać, wybiegać w przyszłość, wracać i łączyć fazy rozwojowe. Przyjęłabym dalszą część, gdyby nie zapewniania peela z pierwszej strofy.
Ot cała historia. ;)


no właśnie, dobrze myślisz :)
czym jest biały wiersz? czym są dramaty? czym jest ten kontrast, który dostrzegasz?
to akurat był wybieg w przeszłość, ale kierunek czasu chyba nie ma znaczenia.

i tak krytyka potrafi sprawić przyjemność ;)

wracać chciałam w przeszłość, bo się odbijałam od teraźniejszości, wiec teraz krytyka chyba jeszcze bardziej przypadnie. Cieszę się.

dygam świątecznie. ; )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




no właśnie, dobrze myślisz :)
czym jest biały wiersz? czym są dramaty? czym jest ten kontrast, który dostrzegasz?
to akurat był wybieg w przeszłość, ale kierunek czasu chyba nie ma znaczenia.

i tak krytyka potrafi sprawić przyjemność ;)

wracać chciałam w przeszłość, bo się odbijałam od teraźniejszości, wiec teraz krytyka chyba jeszcze bardziej przypadnie. Cieszę się.

dygam świątecznie. ; )

świątecznie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napisz wiersz
taki normalny
bez polemizowania
i odłóż te dramaty

na chwilę

wiesz, wczoraj okno zawisło widokiem
firanka tchnęła lekko
gdzieś za nią na huśtawce
śmiało się dziecko
rączkami trzymało l, po drugiej stronie k
wychylając się wdzięcznie głoskami i o a

rozchichotane pobiegło po drabince
usiadło na poręczy

bez słowa
między wersami

kłaniam sie w pas, nawet jesli nie przyjmiesz...pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk to prawda. Oszczędzam klawiaturę, bo jest na wykończeniu. Dziękuję za pochylenie nad wierszem i pozdrawiam.
    • @andreas ... ehhh, Ty poeto... :) ładnie rymujesz, wiersz, bardzo mi się podoba. Spokojnego wieczoru.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... przed tym płotem sporo się dzieje, niby krótko, ale pomiędzy... Pozdrawiam.
    • "A poprawnie piszemy: żyd, katolik i sunnita - wobec jednostek personalnych, które należą do sekt monoteistycznych - judaizmu, chrześcijaństwa i islamu, natomiast: Izraelita, Niemiec i Irakijczyk - to członkowie danej narodowości posiadające własne państwo takie jak Izrael, Niemcy i Irak."   Filozof Łukasz Jasiński 
    • @Bożena De-Tre ... szkice.. jest świetnym słowem na tytuł wiersza, w takiej wiele można, a Ty to tutaj pokazałaś. Treść podoba mi się, ale forma.. zupełnie nie dla mnie. Interpunkcja raz jest, raz jej brakuje. Mam pytanie.. dlaczego aż tak bardzo "rozstrzeliłaś" całość, wg mnie, naprawdę niepotrzebnie. Jest 'cząstka' zapisana wielkimi literami. Rozumiem, to ważne słowa i czytelnik zna ich 'wagę'. Zeszło mi trochę... ale spróbowałam inaczej ułożyć wersy... popatrz i napisz, proszę.. jak Ci to leży. Serdecznie pozdrawiam.   Przyglądam się ostrydze - perła,  którą pokochały pokolenia, zanim się urodziła…  zniosła cierpienie. Ból egzystencjalny. Moja poezja  nie może być poezją, skoro bólu nie czuję. Przypływa, by odpłynąć, nie pozostawiając po sobie  wartościowej perły. Zostawia mnie...  na lotnisku, a wie, że boję się samolotów. Nocą księżyc jest tajemnicą. Nie opowiem Ci  o moim smutku… nie udźwigniesz go.  Zostawisz mnie z nim, tak po prostu.  Nie opowiem Ci o mojej miłości, o moim skrawku  ziemi nad przepaścią... o balkonie zawieszonym  wśród chmur, też Ci nie opowiem.   Z północnej strony nie ma tam słońca,  ale jest bardzo gorąco. Oparzysz sobie stopy  i nie uniesiesz się. O moich gołębiach  też Ci nie opowiem. Przylatują by zabrać moje listy,  które piszę codziennie.   Opowiem Ci, jeśli zrozumiesz sens słów... bez miłości jesteśmy niczym pusty dzban.   Gołębie kiedyś powrócą, by dać mi ostatnią lekcję.  Jeśli dostrzegę wrażliwość ich serca - wrócą.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...