Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Plącze mi się kilka zestawów emocji po tych kilku słowach, trochę jak mrówki właśnie. Zupełnie niepodobnych do siebie emocji. To chyba nieźle jak na kilka linijek. Witamy na stronce biggrin.gif

Opublikowano
CYTAT (Adam Raj @ Jul 29 2003, 08:13 AM)
uśmiecha się...

pytanie kto się uśmiecha?
- każdy sobie sam musi odpowiedzieć...
to jest ciekawe, bo może zadziałać na wyobraźnię,

za ten utwór masz u mnie plusa, mimo iż ja nie przepadam za tak krótkimi stworami...smile.gif


Pozdrawiam,
Kai Fist
Opublikowano

Może jest krótki i może ogólny ale nie dla mnie. Czasem trzeba się trochę dłużej zastanowić, przeanalizować emocje.
W tych kilku strofach starałem się zawrzeć ponad dziewięć miesięcy z życia (teraz już) dwojga najbliższych mi osób.
Oczywiście każdy może interpretować ten tekst na własny sposób.

pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Gdyby analiza się nie powiodła:

CYTAT (Adam Raj @ Aug 13 2003, 08:25 AM)
W tych kilku strofach starałem się zawrzeć ponad dziewięć miesięcy z życia (teraz już) dwojga najbliższych mi osób.


pozdro
Opublikowano
CYTAT (Adam Raj @ Jul 29 2003, 08:13 AM)
z zamysłu
magicznego splotu
z cierpliwego czasu
rozkoszy wyrzeczeń
z zenitu krzyku

uśmiecha się...

Teraz kiedy zrozumialm.
Kiedy pomogliście mi zrozumieć.
Bo nie wszyscy wiedzą że masz syna
I kiedy dziś zostałam ciocią.
Uważam, że wiersz jest pięny.
Bardzo pięny!!!!!!!!!!!!!



Peace wink.gif
Opublikowano
CYTAT (Magdalena C @ Aug 12 2003, 08:10 PM)
CYTAT (Adam Raj @ Jul 29 2003, 08:13 AM)
z zamysłu
magicznego splotu
z cierpliwego czasu
rozkoszy wyrzeczeń
z zenitu krzyku

uśmiecha się...

KTO?????????????????????? blink.gif

przecież już to wyjaśniałem: mrówka " z" smile.gif

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Jak najbardziej, choć sam zwracasz uwagę (w zakończeniu), że najważniejsza jest równowaga. Ja zinterpretowałem wiersz w odniesieniu do świata w ogóle, a nie w odniesieniu do konkretnego człowieka, zresztą samo widzenie otoczenia także uzależnione jest od aktualnie odczuwanych emocji i od stanu psychicznego. Z psychologicznej perspektywy, przeżywanie emocji (różnych) też jest potrzebne, tylko właśnie dwubiegunówka pojawia się wówczas, gdy w pewnych okresach te emocje się polaryzują wokół jednego punktu, a nie współistnieją i zachowują zgodnie ze swoim rytmem narastania i opadania. Ale też nie powiedziałbym, że niebo i piekło są w samej naturze tego, co się przeżywa, ale w tym, jakie to ma dla człowieka skutki.
    • O rany… a ja przyszłam tylko poczytać poezję, a trafiłam na pojedynek na słowa. Pióra fruwają, iskry lecą, ale kto powiedział, że wiersze nie są bronią masowego rażenia.  
    • Profesor Zakrzeńska pożegnała dziewczynę, ale ta była już prawie za drzwiami. W pociągu Karolina wyjęła książkę, ale nie mogła się skupić na czytaniu. Tym bardziej, że dwaj współpasażerowie głośno komentowali nowe doniesienia ze Stanów Zjednoczonych. Prezydent Ronald Reagan właśnie złagodził sankcje gospodarcze wobec Polski. Pierwszy z mężczyzn twierdził, że to dzięki wizycie papieża. Drugi natomiast upierał się, że to przez zniesienie stanu wojennego. Dziewczyna niechcący musiała słuchać tej dyskusji. Ale gdy pociąg zbliżał się do celu, wróciła myślami do wizyty na plebanii. Targały nią ambiwalentne uczucia. Z jednej strony cieszyła się, że uzyska dostęp do źródeł, ale z drugiej - zaczęła się coraz bardziej obawiać pastora i wizyty w obcym dla niej wyznaniowo świecie. Była coraz bardziej zestresowana. Ciągle tłumaczyła sobie, że przecież jej tam „nie zjedzą”, może nie będzie traktowana jako intruz? Wysiadła na stacji i skierowała się w kierunku parkowych alejek. Po pięciu minutach zobaczyła okazały budynek. „To pewnie plebania”, pomyślała z bijącym coraz szybciej sercem. Z daleka widziała poniemiecki, o ciekawej architekturze gmach, pomalowany na jasnozielony kolor. W miarę zbliżania się coraz wyraźniej słyszała jakiś harmider i podniesione głosy. Pokaźna grupa kobiet i mężczyzn stała przed wejściem do domu pastora, tak jak przed sklepem w czasie „wyrzucania towaru”. Karolina zupełnie nie spodziewała się takiego widoku. Zaczęła, przepraszając wszystkich, przeciskać się do drzwi frontowych. - Halo, a gdzie się to panienka pcha?! Co nie widzi kolejki?! A zapisana jest?! – gardłowała jakaś kobieta trzymająca kartkę papieru. - O! To już obcy tu przyjeżdżają po dary. U nas w Polecku jest dużo potrzebujących! - odezwał się starszy mężczyzna.
    • @Jacek_SuchowiczDziękuję! Bardzo fajnie wyszło. :)
    • @Naram-sin Z tą różnicą, że chirurg tnie, żeby naprawić. Poeta tnie, żeby odsłonić. I nie każda rana ma być „estetyczna”. Czasem musi być brutalna, nieprecyzyjna, rozedrgana — bo taka jest prawda, którą wydobywa. Jeśli poezję sprowadzasz do skuteczności narzędzia, to może i potrafisz rozpoznać dobry lancet — ale nie poczujesz, co dzieje się pod skórą. A dla mnie to tam — właśnie tam — zaczyna się literatura. Możemy się różnić w podejściu. Ale nie myl chirurgii z krzykiem serca. To nie sala operacyjna. To krwawiąca dusza. @Naram-sin pisz śmiało co chcesz ale ja..... bo jadę samochodem 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...