Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mówią że milczeniem jest złotem,
Lecz często nawet, dla nas kłopotem
Zależy jak my to interpretujemy
Zależy jak my się w tym odnajdujemy
Im mniej wiemy, tym dłużej żyjemy
Lecz z samotności, po prostu gnijemy
Gdy nikt nie mówi, nikt nie pisze,
Czujesz że, nienawidzisz tą ciszę
Kontakt z innymi, jest nam potrzebny
Dla samopoczucia, naprawdę chwalebny
Twoje słowa, myśli tylko wiatr zwiewa
Wtedy gdy wołasz, człowiek zimno cie olewa....


to mój drugi wiersz na tym forum proszę o ocenę gdyż jestem początkujący i chciałbym wiedzieć co robię dobrze a co źle...

Opublikowano

Mhn... Nie wiem co robisz dobrze a co robisz źle? Sama dałam tu dopiero ze trzy wiersze,myślałam że to jest forum dla początkujących poetów, a potem się okazało że tu trzeba wydawać już wiersze żeby pisać,ale to nic zaraz Cię Ci wszyscy znawcy ocenią a ja mogę cie jedynie pozdrowić i trzymać kciuki. Musimy trzymać się razem ,pozdrawiam papatki zostawiam

Opublikowano

Droga Marto: żadnych wierszy tu nie trzeba wydawać, ani być żadnym weteranem, czego ja jestem chyba dobrym przykładem, początkujący poeta, o którym nikt jeszcze nie słyszał i który jest na początku drogi. Jestem tu krótko, ale zdążyłem zauważyć, że wszyscy są tu raczej życzliwi, nie ma żadnych złośliwości, a jedynie dobre rady.

Wracając do autora wiersza - pierwsze, co rzuca się w oczy, to dość nieudolne, częstochowskie rymy. Jeśli chcesz nimi operować, ,to musisz znacznie poprawić ich jakoś, unikać najpopularniejszych, banalnych połączeń, nie rymować czasowników (bo to bardzo łatwe i nie świadczy o kunszcie). Trudno wyłapać sens wiersza podanego w takiej formie. Czeka Cię dużo pracy, ale nie rezygnuj!

Opublikowano

rymy gramatyczne i zbyt pospolite
treść banalna, powtarzająca powszechnie znane prawdy i nie prawdy.
literówki i błędy stylistyczne (milczeniem jest złotem)
niekonsekwencja w stosowaniu interpunkcji
to podstawowe wady tego utworu
ale... nie przejmuj się bardzo, jeśli to jest jeden z Twoich pierwszych wierszy :)
moje pierwsze były gorsze
z tym że ich nie mogłem publikować :).
dużo czytaj i... pisz :)

pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Drogi panie Marcinie B. nie chciałam nikogo urazić Boże broń. Miałam na myśli że ciężko jest być początkującym poetą.Trzeba mieć straszną wiedzę, znać języki, geografię bo inaczej nie rozumiemy treści wiersza, a myślałam ze można być marzycielem i już pisać.Wielu wielkich poetów nie było uczonymi, a jednak zachwycamy się nimi do dziś i nic nie straciły na swojej świetności.Rozumiem że każdy chce pomóc tym którzy zaczynają swoją drogę i to mi się podoba , ale czasami taka okrawająca krytyka potrafi skutecznie zniechecić.Człowiek wyciąga z szuflady i szybko chowa na długie lata , czasami nie da się nic poprawić jak pisało serce , rozumowi nic do tego.Oczywiście cieszę się że jest takie forum i mili ludzie na nim tacy jak pan Marcin B. pozdrawiam świątecznie papatki zostawiam
Opublikowano

Do Marcina P1410 napisałam ot tak sobie zapomniałam że mój komentarz może być skomentowany, ten wiersz niezbyt udany to fakt tamten mi się bardziej podobał ale NIE ZNIECHĘCAJMY SIĘ papatki swiąteczne

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zebrane najważniejsze rady
dodam, że może na początek warto pisać bez rymów, nieodpowiednie rymy sprawiają, że treść jest jeszcze bardziej banalna.rymy gramatyczne wynocha!!! jak chcesz rymować to Kofta miał dla mnie świetne rymy(niedokładne, niegramatyczne, wyszukane). Ale generalnie to skup się na treści i na tym by rytm nie był nie do przejścia

pozdrawiam
Opublikowano

Moje początki na Forum były trudne, nie umiałam
się w nim poruszać, nie rozumiałam zasad działania.
Każdy kiedyś przez to przechodził, potem pomaleńku wszystko
się układało.
Wkleiłeś wiersz do działu: Dla początkujących poetów - lista dodanych wierszy.
Początkujący, ci którzy oczekują pomocy, wskazówek, znacznie bardziej
skorzystają zamieszczając wiersz poniżej w dziale: BEZ LIMITU
w pkt.: warsztat- gdy utwór nie całkiem gotowy.
Tam otrzyma się najwięcej pomocy, potem, gdy naszym zdaniem wiersz jest gotowy,
wkleja się do niniejszego działu - lista dodanych wierszy.
To na początek.
Jeśli jesteś początkującym w pisaniu wierszy, nie zniechęcaj się, ucz się , staraj się
przemyśleć uwagi, przede wszystkim wiedz, że zdrowa krytyka, pomoże Ci bardziej
niż nieuzasadnione pochwały.
Pamiętam, kiedy z wypiekami na twarzy czytałam pierwsze komentarze pod pierwszym
wierszem. Pamiętam to doskonale, ten niepokój.
Nie najbardziej bolą uwagi krytyczne, najbardziej boli cisza pod wierszem,
brak komentarzy.
Życzę Ci sukcesów, a na teraz -
zdrowia i radości w nadchodzące Święta,
pozdrawiam
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Nie widzieliśmy się ile? To ona by musiała powiedzieć. Oczywiście wszelkie sztampowe wyznania, w stylu "Nie mogłem przestać o tobie myśleć...", sobie darowałem - niczego w życiu nie znosiłem gorzej niż wpisywania się w jakiś archetyp, spełniania czyiś założeń, jakichś wyobrażeń mnie, nawet tych pozytywnych. I tutaj, konwenanse romantycznego, kruchego kochanka z anemią, zostawionego u bram dorosłego życia wolałem sobie darować, z szacunku do samego siebie, jak i do niej. Wyczuwałem, jakby ona również dzieliła moją niechęć do archetypów, może to mnie do niej podświadomie przyciągało. Zdarzało mi się prowadzić z nią rozmowy przed snem, zwierzałem się z wszystkiego co aktualnie ciążyło mi na sercu, czy na żołądku, ona kołysała mnie nogą na nodze, a ja usypiałem się własnym słowotokiem. Ale jak to jej powiedzieć, i po co? W takich momentach naprawdę zaczyna się odczuwać jakim skazaniem dla ludzkiego charakteru jest mowa. Nie mogłem znaleźć słów ani celnych, ani w ogóle jakkolwiek przydatnych, musiałem pozwolić ciszy, poezji momentu zagrać to, co chciałbym usłyszeć, w końcu w ciszy zawiera się już każdy wybrzmiały dźwięk, a wprawne ucho znajdzie w niej dokładnie ten, którego oczekuje. Ja niestety byłem zbyt zajęty, aby słuchać, dla mnie cisza nie była brakiem odzewu z jej strony, była brakiem mojego głosu. Czy to narcystyczne? Może nie w tym przypadku. Bo i ona to dobrze wiedziała. Kolejny raz poczułem jakby kolejną linię porozumienia, wspólną zabawę, improwizację na cztery dłonie na tych samych klawiszach, szum wiatru biegający od mojego ucha do jej i z powrotem. Ona również szukała się w ciszy. Dojrzały kasztan upadł z głuchym łoskotem na ziemię, gubiąc się w trawie. Poczułem ten sygnał, po tym spotkaniu wiele razy jeszcze słuchałem kasztanów, lecz nigdy nie mogłem powtórzyć tego uczucia. Wydało mi się, jakbym usłyszał w tym uderzeniu wszystko co chciałem usłyszeć, a zarazem wszystko co chciałem wyrazić, że ona równie to czuje, że ona wypadła z łupiny, i że ja się przed nią obnażam, nie musiałem już więcej słuchać, nie musiałem już więcej mówić. Choć wiem że ona również to czuła, nie miałem czasu zobaczyć tego w jej twarzy, wstała wspierając rękę na moim kolanie i odeszła. No tak, w tej chwili to już było oczywiste.

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym Tu wystarczy, a jakiś czas temu, napisałem w podobnym klimacie. Pozdrawiam. :    
    • Nie widzieliśmy się ile? To ona by musiała powiedzieć. Oczywiście wszelkie sztampowe wyznania, w stylu "Nie mogłem przestać o tobie myśleć...", sobie darowałem - niczego w życiu nie znosiłem gorzej niż wpisywania się w jakiś archetyp, spełniania czyiś założeń, jakichś wyobrażeń mnie, nawet tych pozytywnych. I tutaj, konwenanse romantycznego, kruchego kochanka z anemią, zostawionego u bram dorosłego życia wolałem sobie darować, z szacunku do samego siebie, jak i do niej. Wyczuwałem, jakby ona również dzieliła moją niechęć do archetypów, może to mnie do niej podświadomie przyciągało. Zdarzało mi się prowadzić z nią rozmowy przed snem, zwierzałem się z wszystkiego co aktualnie ciążyło mi na sercu, czy na żołądku, ona kołysała mnie nogą na nodze, a ja usypiałem się własnym słowotokiem. Ale jak to jej powiedzieć, i po co? W takich momentach naprawdę zaczyna się odczuwać jakim skazaniem dla ludzkiego charakteru jest mowa. Nie mogłem znaleźć słów ani celnych, ani w ogóle jakkolwiek przydatnych, musiałem pozwolić ciszy, poezji momentu zagrać to, co chciałbym usłyszeć, w końcu w ciszy zawiera się już każdy wybrzmiały dźwięk, a wprawne ucho znajdzie w niej dokładnie ten, którego oczekuje. Ja niestety byłem zbyt zajęty, aby słuchać, dla mnie cisza nie była brakiem odzewu z jej strony, była brakiem mojego głosu. Czy to narcystyczne? Może nie w tym przypadku. Bo i ona to dobrze wiedziała. Kolejny raz poczułem jakby kolejną linię porozumienia, wspólną zabawę, improwizację na cztery dłonie na tych samych klawiszach, szum wiatru biegający od mojego ucha do jej i z powrotem. Ona również szukała się w ciszy. Dojrzały kasztan upadł z głuchym łoskotem na ziemię, gubiąc się w trawie. Poczułem ten sygnał, po tym spotkaniu wiele razy jeszcze słuchałem kasztanów, lecz nigdy nie mogłem powtórzyć tego uczucia. Wydało mi się, jakbym usłyszał w tym uderzeniu wszystko co chciałem usłyszeć, a zarazem wszystko co chciałem wyrazić, że ona równie to czuje, że ona wypadła z łupiny, i że ja się przed nią obnażam, nie musiałem już więcej słuchać, nie musiałem już więcej mówić. Choć wiem że ona również to czuła, nie miałem czasu zobaczyć tego w jej twarzy, wstała wspierając rękę na moim kolanie i odeszła. No tak, w tej chwili to już było oczywiste.
    • Wilk z lisem walczył. Lis chytrzył, wilk wilczył.   Oboje cierpieli. Bój zarazem skończyli. Na honor się wypieli!  
    • jest lato ciepłe filiżanki z kawą kwitną pod altanką mruczy kot pod wersem pies szczeka biednie ale z honorem
    • zapach skóry w skrzyżowanych ramionach łączy żelazo  z drewnem co wydaje się niemożliwe pragnie być spoiwem w skrzyżowanych ramionach zapachu skóry słowie uwięzionym   dobrze że wiatr nie słucha wciska się w szczeliny czujesz jak mocno spaja oddalone skały?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...