Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
dostaliśmy dwie torpedy
idziemy na lewą burtę
ksero życia jest marnym kapitałem


z poczwarki zamiast łabędzia
wykluł się brat bliźniak
wciągnięty na pokład kołem ratunkowym
za dwóch zjadł porcję szczęścia

nie jestem głupcem
choć twarz o tym nie świadczy

powiedział Kain
Opublikowano

świetny wiersz. dosłownie pojmując rozprawia się z bratobójczą walką o dobra tego świata... dziecięce zazdrości przechodzą na stronę dorosłości, tym bardziej gdy rzecz dotyczy przybranego rodzeństwa...
"wciągnięty na pokład kołem ratunkowym
za dwóch zjadł porcję szczęścia"
bardzo lubię Twoje oszczędne wersy, Panie Biały. pozdrawiam serdecznie :)

Opublikowano

Ksero jako erzatz, (życie nieżycie) nie wiem, czy chodzi o bliźniactwo!!!? Raczej brat w znaczeniu - bliźni, drugi człowiek po prostu! Kain zabił Abla może być metaforą morderstwa o przywileje po prostu! Władzę, łaskę Boga, Muzy, rodziny, społeczeństwa! Zupełnie nie rozumiem "lewej burty" , ale przecież nie wszystko nalęży koniecznie rozumieć, by się podobało! Taaak, niewdzięczni ludzie nie są głupcami, wiedzą, co robią! Dobry cały, ale pointa - doskonała, pozdrawiam, Para

Opublikowano

Dwie torpedy, dwie burty, dwa życia (ksero i oryginał), dwie bliźniacze poczwarki, porcja szczęścia dla dwojga, dwóch braci (Kain i Abel).

Trudno mi dotrzeć do klarownego przekazu, bo szczerze mówiąc nie jestem w stanie z przekonaniem powiedzieć o czym tak naprawdę jest Twój wiersz. O chorym naśladownictwie? O niezdrowej rywalizacji? O pasożytnictwie? O szali dobra i zła, która koniec końców zawsze przechyli się na którąś ze stron?

Nie twierdzę, że takie poczucie zagubienia i nieodgadnięcia jest czymś, czego nie lubię. Podobnie czuję się po niemal każdym filmie Lyncha a uważam je za mistrzowskie. Czasem cała frajda tkwi w tym, że nie wie się do końca i na pewno.

Wrócę tu jeszcze
się wgryźć
Pozdrawiam serdecznie :)

Opublikowano

Przeczytałam, nie bardzo rozumiem, może dlatego,
że już późno się zrobiło.
"Poczwarka (nie jajo), łabędź, brat bliźniak" - to jakieś symbole?

"nie jestem głupcem
choć twarz o tym nie świadczy
powiedział Kain" - wydaje mi się, że to powiedział Kain już po zabójstwie Abla.

Wrócę jutro, właściwie dzisiaj, ale później, teraz nie umiem zinterpretować wiersza.
Serdecznie pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Panie Biały, odnoszę takie dziwne wrażenie, że wiersz ten nawiązuje do autentycznego zdarzenia historycznego, do naszego polskiego Titanica: M/S Piłsudski...
www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/nauka/nasz-polski-titanic,49181,1

pozdrawiam

Wiechu
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jeśli czuje się pani podobnie jak u Lyncha to łechce mnie pani aż nadto, dziękuję po stokroć:)
Lynch mówił o swoich filmach że nawet on sam do końca nie wie o co w nich chodzi, więc ...
pozdrawiam i do następnego przeczytania
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


symbole nas otaczają, wrzynają się w nas choć nie zawsze tego chcemy a jeszcze częściej nie zdajemy sobie sprawy, że nas przenikają mimowolnie, więc kto wie może to symbole:))
wróć Babo:)
pozdrawiam
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Panie Biały, odnoszę takie dziwne wrażenie, że wiersz ten nawiązuje do autentycznego zdarzenia historycznego, do naszego polskiego Titanica: M/S Piłsudski...
www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/nauka/nasz-polski-titanic,49181,1

pozdrawiam

Wiechu
haha!!! dobrze się panu zdaje, stwór miał swoja genezę po przeczytaniu tego właśnie artykułu i choć czar pryśnie to muszę się do tego przyznać jak się rodziło pisanie stwora, gdyż pierwszy raz ktoś tak rozgryzł to co napisałem - chylę czoła i mam nadzieje, że artykuł i stwór nie są bliźniacze:))
pozdrawiam serdecznie i najlepszego życzę
r

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
    • @Krzysic4 czarno bialym fajne:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...