Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Skromna prośba, ale jakże dziś trudna do zauważenie (nie tylko w jakichkolwiek mezaliansach) lecz również normalnym życiu. Już sama prośba jest nieco niepokojąca.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Witam.
Niby prosty wiersz, opisujący coś oczywistego, a jednak jakże ludzkiego.
Lubię taką formę, zwłaszcza gdy tak jak tu - wiersz jest mądry, z przesłaniem.
Pozdrawiam serdecznie.


Ps.
Trochę pod koniec pierwszej strofy gubi mi się rytm.
„Przekompilowałem” tak:

Kochaj mnie
zwyczajnie po ludzku
każdego dnia

Ale to tylko taka moja wizja Twojego wiersza. Mam nadzieję, że Cię nie uraziłem. :)
Bo i tak mi się podoba.

Opublikowano

No i niechcący zrobił się festiwal poetycko-liryczny, pod nazwą: każdemu wolno pisać...
Waldku, bardzo przypadła mi do smaku prostota twojego zapisu, bo jest prawdziwa, jak i prośba w nim zawarta. Właśnie w prostocie jest najwięcej geniuszu.
I lecem za ciosem z moją wersją, żeby nie być gorszym od poprzedników. Inspirujesz mnie, ot co.

kochaj mnie
w normalny dzień
zwykłym bukietem

bym codziennie
świętowała
twoją miłość

Pozdrawiam serdecznie, Waldku... :)

Opublikowano

Ja mam taką koncepcję, żeby do prostoty (pozytywnej) wiersza zachować i prostotę formy:


Każdego dnia
zwyczajnie po ludzku

kochaj

nie od święta
w tle bukietów
innym na pokaz

Tylko o tyle miły
cię proszę

Nic nie dodawałem :)

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jasne że nie uraziłeś - wręcz przeciwnie - bardzo ucieszyłeś
swą wizją która ma sens .
Dzięki za poświęcenie chwili i że wiersz sprowokował swym przesłaniem
do miłego kom .

pozd. i życzę dużo miłego
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dzięki miła Kasiu - ucieszyło mnie bardzo twe odbicie wiersza
które bardzo się podoba - krótko ale bardzo słodko
to zabrzmiało .
Jeszcze raz bardzo dziękuje za przeczytanie oraz pozd.
życzę zdrówka i pogody
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Witaj Emilu - cieszę się że wiersz zainspirował swą jak mówisz prostą
która potrafi zatrzymać i sprowokować - przepraszam za te może
brzydkie słowo - sprowokować do miłego - to mam na myśli .
Jeszcze raz wielkie dzięki za odwiedzenie i bardzo ciepły kom.
równie mocno i szczerzę pozd.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Witaj Michale - bardzo ucieszyły mnie twe odwiedziny
które osłodziłeś bardzo poprawną formą lekko kulejącą
- w mym wykonaniu .
Cieszę się że wiersz zatrzymał i pomógł przez to pokazać że
można jeszcze więcej dobrego z niego wycisnąć .
A ja dalej będę z tych rad wyciągał wnioski które pomagają
a nie szkodzą w upiększaniu tego co nazywamy - wierszem .
miłego życzę dnia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Witaj Arku - przyznam że ja również nie zawszę - czasami mam problem że zrozumieniem
poezji współczesnej - ale być może jest to spowodowane nawykiem czy jakimś innym
czynnikiem który blokuje zrozumienie takiej poezji .
Dzięki za wgląd i że się spodobał ten wiersz mimo tego balansu o którym
wspomniałeś powyżej .
pozd.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...