Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dlaczego patrzę inteligentowi w oczy
z odrazą
czy był wielbiony pieszczony gorącym miodem

patrzysz ze zdjęcia jakbyś był po filozofii
i długim stażu
wyciągnęli Cię nie ogoliłeś się w środku dnia

leżałeś w wannie czytając Thoreau ktoś wrzeszczał
z betonowego bunkra
rozmyślałeś czy ludzi potrafisz nie nękać

zbudowałeś dom z betonu aby bawić się
czyimś kimś za czyjeś biedaku
oto jesteś nagi i zawsze taki byłeś

w Europie byłbyś wychowany z dala
od zwierząt poprzegradzanych płotami
mogących zawsze po teatrze ziewać i klnąć

jednak skończyło dziś umysł inteligencie
orzeźwiające wejrzenie panów sprzątaczy
zamiatających dzień z ogarków niecnych zbrodni

Opublikowano

Ja też chodzę nieogolony i też żyję. Chociaż może nie przystaję do wybitnie ogolonego kolegi, ale czuję się lepiej, niż jakbym nosił na sobie blamaż 15 minutowego golenia i kilku zacięć.
Drogi Zbyszku, nie buntują się (lub nie próbują buntować) chyba jedynie ludzie, którzy odbierają ten świat powierzchownie, ale Ci raczej golą się co 2 dzień, siedzą przed komputerem (jak ja teraz! o zgrozo) zamiast czytać Thoreau i wpatrując się w zdjęcie nie poznamy w nich mgr filozofii.
Jeżeli jest marksistowsko-leninowski Liryczny Łobuzku to niezamierzenie.

Dzięki za opinie i pozdrawiam.

Opublikowano

Zdrojku - jak mówi stare przysłowie - "Każdy kto za młodu nie był socjalistą - na starość będzie łajdakiem" - i dobrze.
Tylko jakże niebezpieczną jest niechęć (nienawiść) do całych grup społecznych - kiedy każdy z nas jest (Thoreau!) bytem indywidualnym.
Może lepiej zacząć nienawidzić samej nienawiści - bo życie jest przecież takie krótkie.

Make love-not war :))

Pozdrawiam - Marek

Opublikowano

W moim mniemaniu Stasiu chodzi Ci o przedostatnią zwrotkę. W sumie można dojść do takiego wniosku, ale nie zaznaczyłem, że "zwierzęta poprzegradzane płotami" mieszkają tylko tam, gdzie podmiot liryczny się znajduje, lecz, że po prostu zostałby odizolowany od owych zwierząt, które żyją na całej planecie jak i we wszystkich ludzkich umysłach. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ten dzień był pełen radości Ujrzenie twojego uśmiechu na twojej twarzy Mieliśmy niezwykłe spotkanie Zakręciłaś moim sercem niczym kołem fortuny Zatańczyłem taniec czystej radości Jutro mogłoby nie przynieść nic Obecnie to czas miłości Słyszę szept naszych serc Zanurz się w moim uczuciu Słońce także cieszy się z naszej obecności   Teraz nastały piękne chwile   Nasze serca zapłoną miłością Realizujemy nasze marzenia To jest piękne, gdy miłość staje się naszym życiem   On i ona to życie pisane miłością                                                                                                                 Lovej. 2025-11-10                        Inspiracje. Czy marzymy o miłości ?
    • Jak nic być nie miało to żadna technika by nie pomogła, ani nie zaszkodziła, a jeśli miało, to jeden lajk, czy :) by wystarczył.  Pozdrawiam i dzięki za tekst.   
    • @Somalija dynię? założysz ją sobie na głowę? Ej, Aga... @violetta o co?
    • Tu jestem Muskam niemal obłoki pod szerokim nieboskłonem, które zamiast na wieżowce kładą się na zboże Oddaję się niczym na kozetce zefirkowi, zamykając powieki przy nutach pasikonika i śpiewie słowika w tym dzikim ogrodzie pachnącym jasieniem, lipą i piołunem, niespełnionym marzeniem i niewypitym winem   Tu jestem zawsze, nawet kiedy śnię w wieżowcu, jak przechadzam się wśród obcego zboża, bez objęć zbutwiałego człowieka, bez lornetki strachu, krocząc szmerem rzeki wprost do kwiecistego łoża   Wszystko, za czym tęsknię, jest w przeszłości zamknięte, kiedy bogiem byli rodzice, którzy sami nerwowo szukali swojego Zbawcy, krztusząc się, gdy ukradkiem spojrzeli na siebie na wspólnej tratwie i kiedy sam już znalazłem się w dziurawej łódce, to zatrzymuje mnie tchórzostwo i łzy, i wrzask, że to wszystko miało się zdarzyć innym a nie mnie   i dlatego nie dla mnie wesela ni pogrzeby, ich ołtarze niezgody Wolę uciec na pole, do słowika, gdzie stworzę drugą część ody
    • @huzarc Dziękuję za zrozumienie, myślałam, .że będzie czytelny tylko dla dwojga @violetta wczytałaś się Violu, maleńkie, a ładne, prawda?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...