Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Boże Jehowo
na serca dnie
pamiętaj o tym,
bym kochał Cię.

Boże Jehowo
dodaj mi sił,
bym po kres dni swych
z Tobą już był.

Boże Jehowo
dam Ci swój żal
byś zawsze wiedział.
co jestem wart.

Boże Jehowo
przejaw mi się
w kropelce deszczu.
bym cieszył się.

Boże Jehowo
starczy mi sił,
bym z Tobą zawsze
w rzędzie był?

Boże Jehowo
odbierz mój ból,
bym zawsze wiedział
że jesteś Król.

Boże Jehowo
pozwól się czcić,
bym z samotności
ucieczkę miał.

Boże Jehowo
zabierz mój strach,
bym w swoim sercu
przestał się bać.

Boże Jehowo
dusza ucieka,
bo grzech jej przecież
zabił Człowieka.

Boże Jehowo
proszę o noc,
w której nie będę
skulony w koc.

Boże Jehowo
cierpienie me
podzielę z Tobą
i jest mi lżej.

Opublikowano

Czy nie zauważyli Państwo, że jest to mantra członka sekty, który jest tak zmanipulowany, że powtarza ją na jawie, w kółko, bo tak mu wmówiono? Właśnie w taki sposób traktujemy osobę Boga, i jeszcze wierzymy, że Bóg tego od nas oczekuje. Dzień za dniem, miesiąc za miesiącem, rok po roku. Tragedia.

Opublikowano

Mogła Pani jakoś dać znać, że to ironiczne :)
(po środkach wyrazu trudno zauważyć; typowe Pani rymy: "przejaw mi się /.../ bym cieszył się", słownictwo litanijne etc.).
A może Pani sama zorientowała się gdzieś w środku pisania, że to chodzi o satyrę? (tam właśnie jakoś się rozłazi).

Ale namieszałem - sam już nie wiem, o co tu mi chodzi i czy piszę na serio, czy z przymrużeniem :)
Uciekam.
pzdr. bezet

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - masz racje - śmierć musi a życie nie musi - miło że czytałaś -                                                                                                                      Pzdr.serdecznie.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - serdecznie dziękuje za miły komentarz -                                                                                       Pzdr.usmiechem. Witaj Robercie - fajnie że mocne i prawdziwe - dziękuje -                                                                                                       Pzdr.
    • @Robert Witold Gorzkowski - dzięki - 
    • Wrogowie mnie otaczają. Brak mi brata do rozmów i cichych chwil zadumy,  ciągnących się jak  zaduszne, listopadowe godziny.  Brak mi do szabli i szklanki, przysłowiowego Węgra. Mój przysiół, fortecą z lodu i kamienia. Granitowa wieża góruje wśród nisko osiadłych, stalowo połyskujących. Pierzastych, skłębionych bałwanów. Patrzę na ziemię niczyją, wyrosłą jak pleśń brunatna  z równo ociosanych górskich zboczy. Tam śmierć dożyna nieszczęsnych rycerzy, co chcieli o łeb skrócić biblijnego Smoka. Uczepieni trokami z haków rzeźnickich do siodeł, pobladłych rozkładem ogierów. Wyklinają w agonii me zdradzieckie imię, krztusząc się krwią i gęstą śliną. A Śmierć odchodzi na przedzie w kulbace. Podkute kopyta końskie, zaczepiają w błotnistej mazi lepkiego śniegu o zapalniki porozrzucanych wszędzie min. Toną pozostawione zezwłoki w tym bagnie  cuchnącej zgnilizną nicości. Nikt nie zliczy dusz pogasłych, na tym upadłym padole. Ich zbawienia ani modlitwa gorliwa ani krzyż osinowy nie wspiera. To pył ludzki, doczesny. Złożony z grzechów drobin.   Mi tylko ciemność,  rozległa po ścianach i węgłach służy. Mi jad wytruł uczucia. Skuteczniej niż wszystkie trucizny Amazonii. Zasypiam w korzeniach drzewa poznania dobra i zła. U mych strudzonych nóg, mówiący językami świata wąż się płoży. Na grubych, dolnych gałęziach  powieszone ciała kobiety i mężczyzny. Bladzi i nadzy. Od pętli jednak w górę. Oczy mają wyjadłe przez mrok. Kruczoczarne. Na licach zaś opuchnięci, nabrzmiali, krwistoczerwoni.  
    • Bardzo dobry wiersz , nawet tytuł niepotrzebny.    Gratuluję 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...