halcia Opublikowano 6 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 Chlebem i wodą cię poczęstuję dam ci wędrowcze na pokrzepienie tu grecko polski zwyczaj panuje i jest lekarstwem na pocieszenie Napoję wroga i przyjaciela zawołam także serce Jezusa On dawca życia i łask udziela i wszystkie dusze mocą porusza Popatrz w tym chlebie to miłość moja którą ci dzisiaj ofiarowuję a woda życia to przyszłość twoja której do końca już nie zmarnujesz Miłości pełna miłość rozdaję co ludzki umysł potrafi wzruszyć bo poczęstunek nawet wrogowi i jego serce potrafi skruszyć 1
kasiaballou Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 Jest wiersz; pogodny i optymistyczny - w sam raz na niedzielne przedpołudnie :) Pozdrawiam ciepło, Halciu. kaśka
halcia Opublikowano 6 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Serdecznie dziekuje Kasiu przyznam sie szczerze ze otwieralam komentarz z wielkim niepokojem a tu mile zaskoczenie,pozdrawiam serdecznie.
kasiaballou Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Serdecznie dziekuje Kasiu przyznam sie szczerze ze otwieralam komentarz z wielkim niepokojem a tu mile zaskoczenie,pozdrawiam serdecznie. ;D! budzę Twoje niepokoje? no, pszszszestań, no..., Halciu, no... o.k. o.k. pozdrawiam Krajankę, raz jeszcze :)) kasia
halcia Opublikowano 6 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Serdecznie dziekuje Kasiu przyznam sie szczerze ze otwieralam komentarz z wielkim niepokojem a tu mile zaskoczenie,pozdrawiam serdecznie. ;D! budzę Twoje niepokoje? no, pszszszestań, no..., Halciu, no... o.k. o.k. pozdrawiam Krajankę, raz jeszcze :)) kasia Nie ty Kasiu inni ci ktorzy nie lubia moich ierszy
Magda_Tara Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 lubimy twoje wiersze, Halciu albowiem nikt tu nie pisze tak, jak Ty z taką czystą miłością i oddaniem pozdrawiam :))
halcia Opublikowano 6 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ojej to chocby dla was dwoch bede pisac obiecuje i dziekuje jeszcze jedna przychylna duszyczko
Magda_Tara Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ojej to chocby dla was dwoch bede pisac obiecuje i dziekuje jeszcze jedna przychylna duszyczko Pisz, Halciu, pisz, jeśli daje ci szczęście wypowiadanie miłości w tej formie - rób to :) buziak!
kasiaballou Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ojej to chocby dla was dwoch bede pisac obiecuje i dziekuje jeszcze jedna przychylna duszyczko Halciu; nic bardziej błędnego. Czytelników jest więcej, rzecz w tym, że nie zawsze komentują i to z różnych powodów. Nie świadczy to o dezaprobacie dla wiersza, czy tematyki - są różne sytuacje, chociażby brak czasu, a czasem słów. Wiesz, to jest tak, że niektórzy obawiają się podejrzenia np. o dewocję. Poza tym taka tematyka dość często ociera się o nawiedzony banał - u Ciebie tego nie dostrzegam - czasem mi się podoba, a czasem nie - bywa; jak z każdym innym tematem i jego wydaniem. Mamy rydzykowny kompleks, bo ów pan źle się wsławił i jeszcze gorzej kojarzy. To oczywiście nie ma nic wspólnego z Twoją twórczością - daję jedynie przykład. Poza tym wiara, lub jej brak, to moim zdaniem bardzo intymne meandry, którymi nie każdy ostentacyjnie żongluje. Do tego potrzeba odwagi i dojrzałości. Z drugiej strony; czytać wiersze o tematyce religijnej może każdy i to z różnych względów. :) kaśka
Sylwester_Lasota Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 druga zwrotka się chwieje. poza tym przypomniał mi historię z końca drugiej wojny światowej opowiadaną przez moją Babcię. zdarzyło się to, gdy w okolicach Łodzi wojska niemieckie zostały wzięte w kocioł przez armię czerwoną. niemcy próbowali przedzierać się nocą przez okrążenie małymi oddziałami. jeden z takich oddziałów zapukał do domu mojej rodziny. jego dowódca poprosił o coś do jedzenia. w domu niestety nie było za bardzo czym się podzielić, a jeśli było, to było dobrze ukryte. na kuchni gotował się jedynie kocioł kartofli dla świń. babcia powiedziała, a raczej pokazała, bo z obcych języków jedynie trochę mówiła po rosyjsku, co tu nie mogło się przydać, że tylko to może im dać. żołnierze ustawili się w kolejce do kotła. każdy brał po jednym kartoflu, obierał, jadł i ustawiał się na końcu kolejki. i tak, aż skończyły się kartofle. dowódca podziękował i oddział zniknął w nocy. do rana babcia ugotowała następny kociołek. mój tata gdy wspominał to wydarzenie, zawsze dodawał, że ci żołnierze byli czyści i ogoleni... chociaż nie pałał sympatią do niemców.
halcia Opublikowano 7 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ciekawa opowiesc dziekuje rowniez za ocene wiersza i pozdrawiam:)
zak stanisława Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Prawda, ja zabieram twoje wiersze do ulubionych, niosą mi pociechę w chwilach zwątpienia- jak modlitwa, trwaj przy swoim, halciu, życzę Ci tego cmook
halcia Opublikowano 8 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Prawda, ja zabieram twoje wiersze do ulubionych, niosą mi pociechę w chwilach zwątpienia- jak modlitwa, trwaj przy swoim, halciu, życzę Ci tego cmook Odwzajemniam cmoka i serdecznie pozdraiam Stasienko
Kikus Dzikus Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2009 nie ma to jak posiadać swój specyficzny styl
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się