Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ah ,mój mężu , mój kochany
Przez kobiety obłapiany
Twa uroda mnie powala
I me serce tak zniewala
Jesteś pełen dobrej woli
Niczym anioł w aureoli!

Czy me oczy dobrze widzą ?
Czy też znowu ze mnie szydzą?
Widzę , że mój mąż odchodzi
Toż to znowu się powodzi
Mnie tak skromnej kobiecinie
W starej brudnej tej szmacinie
Czy już słyszę Cię na klatce ?
Nie zostanę w izolatce !

A więc teraz powiem prawdę
I okażę swą pogardę!
Jesteś brzydki i obleśny
Niczym stary człowiek leśny
Twoje słowa uszczypliwe
Są już dla mnie tak dotkliwe
Że się stałam sfrustrowana
I tak chodzę zapłakana
Nie mam męża prawdziwego
Tylko zwierza brunatnego
Agresywny i nieładny
W swej głupocie tak dosadny

Czyż me uszy dobrze słyszą ?
Czy też znowu tu kapryszą ?
Chyba słyszę męża kroki
Idzie straszny ciemnooki
Wraca prędko do mieszkania
Ohh to koniec dnia bez lania !
I dostanę znów po głowie
A na koniec będę w rowie

Witaj mężu , mój kochany
Od lat kilku uwielbiany
Wiedz , że bardzo Cię miłuję
I na koniec w nos całuję !

Opublikowano

Pan Biały zapewne chciał powiedzieć, że trochę mało w tym jest poezji.
abstrahując od tego czym jest, a czym nie jest poezja, w moim własnym, subiektywnym odczuciu, muszę mu przyznać trochę racji.
to tak zamiast PB, gdyby przypadkiem tu nie wrócił.
pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

Wiersz , czy też Nie-wiersz powstał jako ironiczna wypowiedź pod wpływem jakże wspaniałego humoru , a że został napisany w formie rymowanki to umieściłam go w tym o to miejscu - w dziale zatytułowanym ,,poezja dla początkujących''. Proszę o zrozumienie jako , że dopiero zaczynam swą przygodę liryczną :)
Dziękuję za konstruktywną krytykę i zapraszam do dalszego czytania mej skromnej i być może miejscami niedojrzałej poezji tudzież niepoezji ;]
Pozdrawiam
M.

Opublikowano

Śmiałem się czytając twój wiersz. Pełny jest kobiecości, zarówno subtelnego kobiecego poczucia piękna czy brzydoty jak i nakreślonego wyraźnie niezdecydowania podmiotu lirycznego.
Pozdrawiam!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • co zrobić z nadmiarem czułości rozpiętej na liniach papilarnych kiedy chłód zdjęcia nie oddaje dotyku i znowu marzną dłonie
    • Ten dzień był pełen radości Ujrzenie twojego uśmiechu na twojej twarzy Mieliśmy niezwykłe spotkanie Zakręciłaś moim sercem niczym kołem fortuny Zatańczyłem taniec czystej radości Jutro mogłoby nie przynieść nic Obecnie to czas miłości Słyszę szept naszych serc Zanurz się w moim uczuciu Słońce także cieszy się z naszej obecności   Teraz nastały piękne chwile   Nasze serca zapłoną miłością Realizujemy nasze marzenia To jest piękne, gdy miłość staje się naszym życiem   On i ona to życie pisane miłością                                                                                                                 Lovej. 2025-11-10                        Inspiracje. Czy marzymy o miłości ?
    • Jak nic być nie miało to żadna technika by nie pomogła, ani nie zaszkodziła, a jeśli miało, to jeden lajk, czy :) by wystarczył.  Pozdrawiam i dzięki za tekst.   
    • @Somalija dynię? założysz ją sobie na głowę? Ej, Aga... @violetta o co?
    • Tu jestem Muskam niemal obłoki pod szerokim nieboskłonem, które zamiast na wieżowce kładą się na zboże Oddaję się niczym na kozetce zefirkowi, zamykając powieki przy nutach pasikonika i śpiewie słowika w tym dzikim ogrodzie pachnącym jasieniem, lipą i piołunem, niespełnionym marzeniem i niewypitym winem   Tu jestem zawsze, nawet kiedy śnię w wieżowcu, jak przechadzam się wśród obcego zboża, bez objęć zbutwiałego człowieka, bez lornetki strachu, krocząc szmerem rzeki wprost do kwiecistego łoża   Wszystko, za czym tęsknię, jest w przeszłości zamknięte, kiedy bogiem byli rodzice, którzy sami nerwowo szukali swojego Zbawcy, krztusząc się, gdy ukradkiem spojrzeli na siebie na wspólnej tratwie i kiedy sam już znalazłem się w dziurawej łódce, to zatrzymuje mnie tchórzostwo i łzy, i wrzask, że to wszystko miało się zdarzyć innym a nie mnie   i dlatego nie dla mnie wesela ni pogrzeby, ich ołtarze niezgody Wolę uciec na pole, do słowika, gdzie stworzę drugą część ody
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...