Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tak lekko się pisało w niecierpliwych listach
prośby o coś z wystawy samochodzik lalkę
śmiesznego pajacyka helikopter misia
tyle wielkich nadziei
i tak mało zmartwień

dziś już listów nie piszę w międzyczasie zabrakło
tamtej wiar sprzed laty najprostszej naiwnej
wczoraj chłopca widziałam który z białą laską
szedł z mamą za rękę
- miał oczy szczęśliwe

małych marzeń już nie ma same wielkie zostały
których w worku przepastnym nie zmieści Mikołaj
a w kopercie życzenie - pod poduszkę wiary
że wszystko możliwe i podpis
- Wiktoria

Opublikowano

w tamtej wiar / wiary?/ - literóweczka...

Wiersz godny miejsca, w którym się znalazł. Po pierwsze, to dobrze, że zahaczasz o kwestię wiary, samo wzmiankowanie, pisanie o wierze, zważywszy na ciężar gatunkowy tematu, jest już wartością samą w sobie. Ale żeby było jeszcze ciekawiej, Twoja liryka mówi o czymś konkretnym, to nie jest "poezjowanie z sufitu" - jak chce p. W. Szymborska, to samo życie, to ludzkie tragedie, i jednocześnie to dostrzeganie w nich okruchów szczęścia - to jest wrażliwość. "Sensitive poem - jak mawiał amerykański poeta, Ch. Reznikoff - powstaje z obserwacji małych szczęść". I ten wiersz to właśnie klisza takiej obserwacji, uważnej percepcji mrocznej strony świata.
Mówi się: małe dzieci mały kłopot, duże dzieci duży etc, ale parafrazując porzekadło na potrzeby Twojego wiersza: małe dzieci, małe marzenia, a duże... to "marzenia wielkie". To dobrze, bo życie bez marzeń jest życiem frustrata, malkontenta, życiem niespełnionym."Wiktoria" zna tę regułę doskonale, ma świadomość, że "wszystko możliwe", nawet zwycięstwo "marzeń"..., czego serdecznie zyczę :)
Pozdrawiam
t.

Opublikowano

Witam! Dziękuję za wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne. Z poezją jest jak z muzyką, każdy lubi co innego. Szczerze mówiąc mam świadomość, że dużo jeszcze mi brakuje, ale żebym mogła komentować wiersze w "zaawansowanych" - muszę mieć tu pięć wierszy. Więc z przymrużeniem oka można powiedzieć, że odrabiam "pańszczyznę", bo jest sporo wierszy, które zwracają moją uwagę, ale nie mogę ich skomentować.
Jestem i będę wdzięczna za wszelkie uwagi, bo zawsze można znaleźć coś co warto poprawić, a czego samemu się nie widzi. Więc pozdrawiam ciepło . anna

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pomimo swej niedoskonałej formy wiersz ma w sobie wiele uroku. Porusza mnie szczerość i prawdziwość przekazu.
Za tymi słowami odkrywam też pewną życiową mądrość i "ciąg w górę", co bardzo lubię w wierszu i w życiu ;)
Chłopiec z białą laską co miał szczęśliwe oczy przemówił do mnie najmocniej tym bardziej, że miałam w najbliższej rodzinie niewidomą osobę...

Pozdrawiam serdecznie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...