Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

uczę się nienawiści
nie wmawiam że jest zdrowa
Joanna pali papierosy

każdy ucieka

zapadł zmrok
możemy tylko
udawać pijanych
usypiani symetrią parków
rozkopywać zeszłoroczne liście

a przecież śnię o wiśniowych huśtawkach
kwitnących jeszcze oczach matki

nie jestem jednym z was

Opublikowano

Hmmm, zaciekawił, dlatego też napiszę jak ja widzę ten wiersz: uwaga, tekst oczami Piotrka ;)

uczę się nienawiści
nie wmawiam że jest zdrowa
Joanna pali papierosy

Pl uczy się nienawiści, choć uważa to za coś nieimponującego, ciach niezdrowego, ciach nie wmawia, tylko iformuje, ciach i już kołaczą się myśli. Prędko, prędko jedna za drugą, idzie myśl, że nienawiść, że nauka, doznawanie wartrości. Nienawiść. Hmm, do kogo? Do kogo? Boże, do Joanny. Kim jest joanna? A może nie do niej? Może wyuczył się jej ot tak, nienawiść i urocza Joanna, kurczę niedopowiedzenia, doszukuję się sensu... Joanna pali papierochy, fe, wstrętna Joanna! A może nie? Nie! Joanna cierpi i pl cierpi. Hah, ciekawa myśl wtargnęła. To nie nienawiść jest chora, to Joanna jest niezdrowa, bo pali. Brawo, brawo, Marcinie, zatapiam sie w żywioł słów.

"Każdy ucieka"- Pl- ucieka, chowa się w nienawiściach, mknie w nieznane wartości. Boże! Ucieka zapewne i Joanna. Smutno, smutno, bo i ja uciekam... gdzieś... chwila refleksji... "Każdy ucieka" czuję wstyd- dlaczego uciekamy? Nie, to nie tak powinno być... I zmrok ucieka... Jest daleko...
"Możemy tylko udawać pijanych
usypiani symetrią parków
rozkopywać zeszłoroczne liście"- zeszłoroczne liście- to jasne, wspomnienia, ucieczka i cholerna nienawiść i bycie jakby pijanym, jakby odurzonym, bo takie metaforyczne rozkopywanie liśći nas odurza. Ale już mnie bierze smutek, bo te liście, one spadły, uschły, przemijają, są stare, brudne, a pl- je rozkopuje, dlaczego nie kwiaty- tylko liście? Dlaczego pozostawiasz nam tyle niedopowiedzeń, Marcinie? Już wiem, taki był zamysł. Taką, ot dałeś nam karmę, byśmy refleksjonowali się... To dobrze, to dobrze... smutek w usypianiu. Jakżesz to dziwne, pokręcone troszku. Odurzamy się, usypiamy jakby, swe myśli odczucia, w starych wspomnieniach, które przeminęły, które są jak te przeżarte juz liście. A może ich już nie ma?

Dużo tu metafizyki, odrealnienia, obcości.
"Snię o wiśniowych huśtawkach"- brzmi ładnie, sentymentalnie, ale co znaczy ten sen? Nie wiem... nie wiem... Oczy matki kwitnące. O żesz, może Joanna to matka, a może dziewczyna? A matka to matka?
Ja lecę .. czas nagli, jeszcze tu wróce i popadnę w trans,
Pozdrawiam pseferdecnie,
Piotrek

Opublikowano

"każdy ucieka" - choć wydaje się to oczywistym stwierdzeniem, to właśnie ten wers jest jak dla mnie najistotniejszy w Twoim wierszu.

Uciekamy od dzieciństwa, matki i huśtawek w dorosłość, do problemów i Joanny, która pali. Uciekamy z prostolinijności i ufności w dystans i rezerwę. Od jednej miłości w drugą. Od wspomnień w nadzieję. Od zafascynowania w znienawidzenie. Peel śni o czystości i niewinności dzieciństwa a tymczasem babrze się w zgniłych liściach przeszłości nie potrafiąc ich zamieść, wyrzucić, uporządkować. Porządek, symetria to nie jego droga, to zbyt nudne, konformistyczne i przewidywalne.

Nienawiść jest zdrowa, byle nie w nadmiarze. Każde przesycone uczucie jest toksyczne, sens tkwi w dawce ;)

Pozdrawiam serdecznie :)

Opublikowano

Piotrze, podyskutowaliśmy sobie na żywo, widziałeś parę rzeczy (Joanna ;) ), więc nie będę się tu powielał, Ty wiesz, że dotarłeś do wielu ciekawych rzeczy swoją wnikliwością :-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mam wrażenie, że czytasz we mnie, jak w otwartej księdze. Pięknie zinterpretowałaś ten wiersz, aż się uśmiechnąłem ;) Nie będę się tłumaczył za bardzo z "co autor miał na myśli", bo wiersz z założenia miał zostawiać troszkę pola do refleksji, Tobie się to akurat świetnie udało ;) To bardzo miłe, kiedy komuś chce się tak zagłębiać w mój skromny utwór, kiedy odbiera go w ten sposób. Dziękuję ;)
Opublikowano

"Mam wrażenie, że czytasz we mnie, jak w otwartej księdze. Pięknie zinterpretowałaś ten wiersz, aż się uśmiechnąłem ;) Nie będę się tłumaczył za bardzo z "co autor miał na myśli", bo wiersz z założenia miał zostawiać troszkę pola do refleksji, Tobie się to akurat świetnie udało ;) To bardzo miłe, kiedy komuś chce się tak zagłębiać w mój skromny utwór, kiedy odbiera go w ten sposób. Dziękuję ;)"

To ja dziękuję za wiersz, który dał do myślenia. Bardzo mi miło, bycie dobrym czytelnikiem, interpretacja to też wielka sztuka, więc jeśli mi "to akurat świetnie się udało"... :)
A przede wszystkim cieszę się, że "aż się uśmiechnąłeś" :)

Pozdrawiam ciepło :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Trudno o czytelników, którzy wgłębiają się w wiersz, interpretują tak żywo i z zainteresowaniem, pozdrawiam i na pewno będę wpadał pod Twoje wiersze ;)
  • 2 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Mocne uderzenie w jądro systemu*             Poddanie w wątpliwość najbardziej szokującego współczesnego odbiorcę dogmatu dzisiejszej religii imperialnej, jaką jest niewątpliwie holokaustianizm, doprowadziło do wielkiej nadaktywności jego nadwiślańskich wyznawców. Sarkaniom i potępieniom nie było końca. W jednym, zwartym, szeregu stanęli i Jarosław Kaczyński i Donald Tusk i rabin Michael Schudrich i kardynał Grzegorz Ryś i wielu, wielu innych. Chciałoby się przypomnieć w tym kontekście wiersz Cypriana Kamila Norwida „Siła ich”: — Ogromne wojska, bitne generały, Policje tajne, widne i dwupłciowe Przeciwko komuż tak się pojednały? — Przeciwko kilku myślom, co nie nowe!… Jarosław Kaczyński, przy tej okazji, stwierdził wręcz, że to „jest uderzenie w nasze najbardziej elementarne interesy” bo „nie było administracji tak bardzo związanej ze środowiskami żydowskimi, jak ta (obecna – przyp. Red.), chociaż oczywiście sam Trump nie jest Żydem, ale Żydów już w rodzinie ma, a wiadomo, że jest bardzo rodzinny”. Nie wiem czy Kaczyński zdaje sobie sprawę, że wypominając żydowskie wpływy w Białym Domu, wyczerpuje tzw. „roboczą definicję antysemityzmu”, którą starają się rozpropagować po świecie organizacje żydowskiego lobby, na pewno jednak zupełnie świadomie pokazał, że przyjmuje wobec nich postawę służebną, gdyż panicznie się ich boi. To ponure widowisko rasowego serwilizmu, rozgrywające się na naszych oczach skłania do przypomnienia, że nie jest to wcale sytuacja specjalnie nowa. Opisywał ją już dość szczegółowo jeden z Ojców Kościoła, św. Jan Chryzostom, który w swoich „Mowach przeciwko judaizantom i Żydom”, wygłoszonych pod koniec IV w. po Chrystusie w Antiochii, zwracał uwagę na potrzebę zatrzymania judaizacji Kościoła i państwa, która najwyraźniej podówczas zaszła być może nawet dalej niż dzisiaj, przy czym szczególną uwagę przywiązywał do powstrzymania chrześcijan od udziału w judaistycznych świętach i celebracjach. Gdyby św. Jan Chryzostom przyjrzał się dzisiejszej sytuacji, zauważyłby, że jego nauki zostały niemal całkowicie zapomniane, a judaizantów, zarówno w Kościele, jak w i w państwie znów przybyło. Zresztą, po czasach Jana Chryzostoma, podobne sytuacja w różnych zakątkach świata chrześcijańskiego, wielokrotnie się powtarzała. Zawsze udawało się jednak wrócić do korzeni. Słowem nihil novi sub sole. Co nie zwalnia świadomych sytuacji ludzi od działania. - Prośba o wsparcie - Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za: 10 zł20 zł30 zł Społeczeństwo jest przecież homeostatem, czyli ma zdolność do korygowania skrajności. Najnowsza inicjatywa Grzegorza Brauna jest właśnie takim zdrowym odruchem w kierunku przywrócenia równowagi, by zbytni przechył spowodowany przez polskich judaizantów nieco wyrównać. A niejako przy okazji przywrócić wolność słowa, która jest ograniczona sprzeczną z konstytucją ustawą penalizującą „negowanie zbrodni nazistowskich i komunistycznych”. Każdy wolnościowiec chyba się przecież zgodzi, że karanie za poglądy, bez względu na to, jakie by one nie były, to barbarzyński skandal. Więc każdy wolnościowiec musi dziś sine qua non popierać Brauna.   Źródło: Najwyższy Czas!
    • I zdaniem - 58,8% - ankietowanych - kościół katolicki wywiera zbyt duży wpływ na politykę w Polsce, a odpowiedzi przeciwnej udzieliło - 25% - respondentów, natomiast - 16,2%- nie wyraziło na ten temat zdania.   Źródło: Do Rzeczy 
    • @M_arianneFajny. Pozwolę sobie przypomnieć mój z marca 2024, niemal bliźniaczy.   Rogaty kozioł w Pacanowie jawne ciągoty miał do owiec, tryk tego nie przegapił, capowi coś ucapił, już owce capowi nie w głowie. Pozdrawiam.  
    • ,, Pan mnie wysłuchał,  kiedy Go wzywałem ,, Ps 138    nie zostawił mnie  samotnym rozbitkiem  pozbawionym pomocy    cóż dla Boga  moje problemy kłopoty    ja  ja często zatracam się  w kłopotach  zapominając o Nim  a przecież…   Jezu ufam Tobie   będę pamiętał  nawet gdy…będzie dobrze  Ty zawsze słuchasz    7.2025 andrew  Niedziela, dzień Pański   
    • @KlipŚwietny. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...