Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

H.Lecter, zgadza się, tak jak napisała Bea, to niemy krzyk, ta postać to wnętrze człowieka, to krzyczy niewidoczne

Umiem czytać, pewnie sam wpadłbym na to, że " krzyczę bezgłośnie " oznacza niemy krzyk... ; )
Tyle, że ja o " Krzyku " a ty o krzyku...Różnica jest taka, że o ile obraz " słyszę ", oddziałuje na moje emocje, to w przypadku jego słownej ilustracji przysypiam, jak przy monotonnym monologowaniu przewodnika, oprowadzającego wycieczkę.
Ta przypadłość, to kwestia tylko dwóch ostatnich " munchów ", poprzednie były świetne.
: )

Opublikowano

I tak się zdarza, nie wszystko wszystkim i na pewno w tych moich wierszach są i będą lepsze i gorsze, słabsze - bez względu na to czy to Munchowskie czy nie. Dziękuję za powrót:))

Opublikowano

Most jest podłogą z drewnianymi barierami. Za mną
dwóch mężczyz. Nie wiem dokąd idą.

Czym jestem w postaci, z której chce wyjść życie.
Mgłą? Duszą? Niech zniknę. Kładę dłonie na uszach
i ściskam - boli, gdy wychodzą włosy. Teraz są długimi
falami, czeszą je statki i kutry.

Na czerwonym niebie, kilka niebieskich pasków.
Otwieram usta i nie słyszę morza. Krzyczę bezgłośnie,
jak wszystkie pasma i kreski.


Tym razem wiersz jest lepszy niż obraz.
Dotyka bezpośrednio "tkanki", nazwijmy to "ja z przeszłości".
Myślę, że wiem dokładnie co chciałaś "wykrzycieć" w tym utworze i szczerze mówiąc niewiele ma to wspólnego z Munchem, chociaż czasem lepiej się zapatrzyć bezpiecznie na dzieło tego artysty niż niebezpiecznie na........
;)
Pozdrawiam

Opublikowano

Nie wiem, czy wiesz, że sam Munch opisał to tak:

Spacerowałem ścieżką. Z jednej strony miasto, pode mną fiord.
Słońce zachodziło, zabarwiając chmury krwistą czerwienią.
Poczułem krzyk, który przeszywał naturę; chmury jak prawdziwą krew.
Kolory krzyczały.

Trochę powycinałem i zostawiłem to co istotne, A tu całość:

h*ttp://zenon_ma_dosc.republika.pl/krzyk.html

(przy wklejaniu usunąć gwaizdkę *)

Wydaje mi się, że nie chodziło mu o jakieś wychodzenie z ciała tylko dźwięk, który przenika wszystko. Materia jako wibracja. A kolory ją oddają - co od wieków wykorzystują np. radiesteci badając wahadełkiem (niektórzy go nie potrzebują) pole, czyli tzw. kolor jakim promieniują ludzie, przedmioty i cała otaczająca nas materia w skali od czerni do bieli, która jest najwyższej postawiona w hierarchii i emitują nią ponoć święci :)
We wschodniej kulturze też dźwięk jaki wydaje materia jest bardzo ważny, i tak na przykład istnieli ponoć mnisi, którzy po latach ćwiczeń i medytacji potrafili krzykiem zabijać, czy burzyć mury. W każdym razie - coś w tym musi być?

Pozdrawiam.

Opublikowano

Wiem, czytałam bardzo dużo, i w internecie i z książek (mam niestety tylko dwie z obrazami i opisami). Znam dość dobrze biografię autora i obraz tak opisałam jak "ja" go przeczytałam. Idąc do galerii niekoniecznie musisz znać biografię autora, odbierasz obraz, tak, jak odbierasz wiersz, a odbiera się różnie - poszczególne mają jedną jedyną interpretację. Ja ustosunkowałam się do życia poety, jego problemów i indywidualnego odbioru. Zamknęłam to w takiej właśnie klamrze [Ucieczka bez nóg].
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za komentarze.
:))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Rafael Marius Tak, mogło tak być, a przekaz dziadków bliższy prawdy. Ale jest też taka powszechna wiedza historyczna, gdzie to był bohaterski czas wielkich panujących. Bo to na ogół jest kłótnia takich nieco udawanych historyków, takich co gdzieś zasłyszą, coś przeczytają, jakaś książka im wpadnie w ręce. Profesorowie historii, wiesz wielcy naukowcy i badacze to raczej powściągliwi są w tego typu strzelankach. Tak mi się wydaje. 
    • @Dagna Doceniam Twoją troskę, życzliwość i to, jak głęboko weszłaś w ten wiersz. Twoje spojrzenie jest dla mnie ważne i pozwala mi zobaczyć więcej. To co napisałaś w komentarzu zatrzymam dla siebie, do przemyślenia. Bardzo za niego dziękuję i, pewnie jeszcze nie raz, do niego wrócę. Pozdrawiam również i dobrej nocy :) @Waldemar_Talar_Talar niestety czasami potrzebne są i takie.  Pozdrawiam serdecznie :)
    • @Dagna Widzisz tu dotykasz złożonych spraw. Nocne marki to często ludzie sztuki. Ci najwięksi nie na etatach, późno wstają, więc i później zasypiają. Autopromocja w sztuce jest jednak nieco potrzebna. Cała sztuka taka jest. To też rodzaj pewnej odmiany pozy. Jawi się to czasem sztucznością, nienaturalnością, wymuszaniem się i sileniem, ale i to jest jej elementem. I to czasem mega większym niż u przedstawicieli innych dziedzin. Takie karty niestety los rozdaje. Gdybym chciał definitywnie odejść od pozy, wiesz porzucić ją całkowicie, musiałbym po prostu musiałbym przestać pisać. A już z całą pewnością nigdzie nie publikować. Smutne to właściwie, taki los sami sobie gotujemy. Ale co by było potem? Zająłbym się czymś innym, a tam też autopromocja tylko inna. Nie zarywałbym nocy, choć ja akurat mało zarywam, ale musiałbym polubić się z wściekle wczesnymi porankami. Ech !!! 
    • Witaj - karmią go widoki - poetycko to brzmi -                                                                                      Pzdr.
    • wiruje srebrzysty okrąg Drogi Mlecznej łopoczą czerwone sztandary towarzysz Gierek  lewituje nad tłumem a mundur na nim szary! Jony. Protony. Mezony. w tym astralnym cieście brakuje rodzynek więc po keks ruszajmy  kierunek-krakowski Wierzynek! Nadir. Zenit. Bieguny. oś ziemska skrzypi stara czy to egipskie czy celtyckie runy czuj duch! Czuj stara wiara!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...