Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Proces


Rekomendowane odpowiedzi

Rozpoczął się mój proces,
a ja tak nie lubię procesów
i tej ślepej figury prawa
bez sprawiedliwości.

O trawę byłem oskarżony,
o drzewo i gwiazdy
i tę nielogiczną kolejność obrazów,
o słowa podstępne o znaczeniu dwojakim.

Uśmiechu na twarzach (na moją obronę)
i radosnych oczu nie uwzględniono.

A ja bezwładny ruszyć się nie mogłem
ani słowa wyrzec, które tu jest mgłą -
i tak by mi nie uwierzono.

Sędziów miałem srogich, niezdolnych
odróżnić drewna od drzewa,
bo tych sędziów tego nie uczono.

Wyrok zapadł ostry i ostateczny.

Kiedy opuszczałem sądową ławę
byłem skazany
na dożywotne wygnanie ze snu
na jawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładny wiersz o Temidzie,
kierującej ocenami i o przyjemnościach,
które nie zawsze są zgodne z prawem.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ładnie ujęty brak przemowy innych w obronie podmiotu lirycznego,
przed obliczem prawa, dla którego liczą się wypowiedzi.
Chociaż jak widać po rodzaju sprawy, wiele by to nie zminiło.
Za trawę skazany na jawę.
Zgrabna logiczna całość. Grtuluję wiersza i pomysłu.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Józefie, dziękuję za przeczytanie i dobre słowa.
Pozdrawiam serdecznie.

Panie Biały, Panu dziękuję za wskazówki warsztatowe.

"sprawiedliwość ma dwie strony - orzeł czy reszka? - i zawsze jesteśmy nie winni, zawsze:)" – nie wiem czy to próba polemiki, czy interpretacji, ale reakcja czytelnika zawsze cieszy piszącego. Dziękuję i pozdrawiam.

Janusz Ork

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...