Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Tak nie miało być...


Aleksandra Gadowska

Rekomendowane odpowiedzi

Była noc
Gwiazdy na niebie
Oświetlały mą drogę
Do celu....

Którego nigdy nie mogłam osiągnąć...

Szelest krzaków
Czarny cień
Ostrze noża
Głuchy krzyk

Którego nikt nie mógł usłyszeć...

Bezmyślny gwałt
Dla zaspokojenia potrzeby
Nie mojej
Lecz jego

Nigdy nie zobaczyłam TEJ twarzy...

Czułam tylko oddech
Alkoholowy smród
I obce ciało
We mnie

Tak nie miało być....

Skończył
Uciekł
A mi pozostała
Nadzieja

Ze Bóg pozwoli mi umrzeć....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla zaspokojeniA, literka uciekła.

Miejscami ciekawie, ale nie wszędzie,patrz pierwsza strofa,gdzie wszystko wydaje się być oczywiste, nie ma w tym nic odkrywszego:
była noc,świeciły gwiazdy oświetlając mi drogę do celu...w dodatku prozatorsko.

Bezmyślny gwałt
Dla zaspokojenia potrzeby
Nie mojej
Lecz jego

... a z jakich innych pobudek dokonuje się gwałtu?

No,ale może się czepiam :)

Wiersz ma swój klimat, gdyby nie był taki dosłowny i bardziej zaskakujący, mógłbym powiedzieć,że to dobry tekst... póki co nie mogę :)

Pozdrawiam serdecznie
Coolt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie zastanwia ile osób piszących o gwałcie - zgwałcono, ile osób konających - konało, ile kalek - kaliekich. Ile waszej prawdy w tym co piszecie, ile was w waszych słowach?

Proszę o odpowiedź /to nie komentarz a jedynie pytanie/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Była noc
Gwiazdy na niebie
Oświetlały mą drogę
Do celu....

Którego nigdy nie mogłam osiągnąć..." - "nigdy nie mogłam osiągnąć - to znaczy, że już próbowałam. Coś mi się nie zgadza...

"Głuchy krzyk" - kiepski oksymoron.
Bezmyślny gwałt - czy gwałt może być inny?

"Dla zaspokojeni potrzeby
Nie mojej
Lecz jego" - proszę dodać "a"; gwałt z reguły zaspokaja potrzebę gwałciciela, a nie ofiary - wtedy nie byłby gwałtem...

Jestem na nie temu wierszowi.

Catalina

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • dyskomfortu tego że zewsząd smród i zamęt dobije się do twojego fortu Nie bój się.   jarzma raniącego niby tobołu na plecach co dusi pod butem podlącego Nie bój się.   rozpaczy że kiedyś ktoś zajrzy w ciebie w duszę i najciemniejsze piekło tam zobaczy Nie bój się.   śmierci co przyjdzie jak złodziej i zabierze cię bądź tego kogo trzymasz kurczowo w pamięci Nie bój się.   że porwą cię fale że z głupiej nierozwagi porwiesz się poza łódź a nie uda ci się nic wcale Nie bój się. Odwagi!   11 V 2024
    • @violetta   Publikowałem jeszcze wiersze w licealnym pisemku: "Uważam, że..." (dwa wiersze z wycieczki - Włochy), bibliotekarskim: "Sowa Mokotowa" - trzy wiersze i tygodniku: "Tylko Polska" - tutaj najwięcej, jasne: nie wszystkie, niektóre były tak ostre, iż redaktor naczelny odmówił publikacji - nie chciał mieć kłopotów prawnych, nie, nikogo nie namawiam, aby - ktoś - przestał pisać, wręcz przeciwnie: osoby piszące muszą mieć świadomość - mogą otrzymać merytoryczną krytykę, niekoniecznie pozytywną, prócz szarego życia (powinna pani widzieć: teraz sprzątam mieszkanie - to jest obowiązek każdego Polaka i Polki - nikt przecież nie chce mieszkać w syfie - pełnego robactwa), pasją mojego ojca było wędkarstwo, mamy: czytanie romansów Marii Rodziewiczównej, natomiast: moją pasją jest pisanie wierszy, ludzie, którzy nie mają pasji - marnują własny czas, zainteresowania i życie - ono jest wtedy takie puste... Kończąc: gratuluję wydania tomiku wierszy, naprawdę, proszę pani i wcale pani nie zazdroszczę.   Łukasz Jasiński 
    • Tomik wierszy: "Kowal i Podkowa" wydałem w dwutysięcznym dziesiątym roku w liczbie stu egzemplarzy - drugi obieg (opublikowałem tutaj wstęp i posłowie, także: okładkę), niech pani poda więcej szczegółów o własnym dziele (zdjęcie - też), oczywiście: nie zrobi pani tego - Empik pani zabronił, grunt, aby zdobyć ewentualnych kupców - czytelników.   Łukasz Jasiński 
    • Użyłem tutaj damskich rymów, a także: metafory, jeśli ktoś ma pojęcie o pisaniu wierszy, to: powinien wiedzieć - one z zasady nie są bezpośrednie, nie wolno również mylić Autora z Podmiotem Lirycznym, a ostatnia zwrotka jest dowodem, iż moja interpunkcja jest znakiem rozpoznawczym, przywołam tutaj biały wiersz Zbigniewa Herberta, oto on:   Kamyk   kamyk jest stworzeniem doskonałym równy samemu sobie pilnujący swych granic wypełniony dokładnie kamiennym sensem o zapachu który niczego nie przypomina niczego nie płoszy nie budzi pożądania jego zapał i chłód są słuszne i pełne godności czuję ciężki wyrzut kiedy go trzymam w dłoni i ciało jego szlachetne przenika fałszywe ciepło - Kamyki nie dają się oswoić do końca będą na nas patrzeć okiem spokojnym bardzo jasnym   Zbigniew Herbert    Jeśli pani czegoś nie rozumie, to: służę pani bezwarunkową pomocą, jednak: filozoficzną i fizyczną i finansową - nie, tak może być, proszę pani?   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...