Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie poznane całościowo
chcę ogarniać lecz nie
zawsze udaje się

dalej cisną się słowa
niedoskonałe lecz nie
zawsze udaje się

teraz śladem jesteś
linią tramwajową i gałązką
która znajdzie swe korzenie

u kresu drogi Ty i ty i Ty
zawsze wierny i płonący
w roztargnieniu pór

jeszcze serce niedoskonałe
otwiera to wyrażalne trudniej
zbierając po drodze

wytchnienia słyszalne
z wielu stron bo
kto nas tutaj tak dobrze
zna
(...)


-------------
(: serdecznie witam śladowiczów
hmm...no i opowiadanie o życiu...życie
najlepsze pisze scenariusze
- a to rzuciło się w oko

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj Judytko cała Ty!
Skrupulatnie ,mądrze dające do zrozumienia istoty TY,JA!
CIEPLUŚKO!
Ania
Dziękuję Kochana Anulko wierna Ty moja...czytelniczko,
napisałabym więcej jakbym potrafiła, ale, że nie
to tyle, a poza tym to istotowo serdecznie dla Cię J.
no i...wzięłabym udział w tym opowiadaniu o życiu bo pierwsze
co mi się w oko w przybywaniu i śladami, ale narodowe różne
takie do wykonania obowiązki, a może...jak czas bezczas pozwoli,
J. płoniaście i ciepluśko, bo mrozek za oknem (...)

a może wrócę
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj Judytko cała Ty!
Skrupulatnie ,mądrze dające do zrozumienia istoty TY,JA!
CIEPLUŚKO!
Ania
Dziękuję Kochana Anulko wierna Ty moja...czytelniczko,
napisałabym więcej jakbym potrafiła, ale, że nie
to tyle, a poza tym to istotowo serdecznie dla Cię J.
no i...wzięłabym udział w tym opowiadaniu o życiu bo pierwsze
co mi się w oko w przybywaniu i śladami, ale narodowe różne
takie do wykonania obowiązki, a może...jak czas bezczas pozwoli,
J. płoniaście i ciepluśko, bo mrozek za oknem (...)

a może wrócę
o NIE ,NIE OPUSZCZAJ MNIE TERAZ!
aNIA
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję Kochana Anulko wierna Ty moja...czytelniczko,
napisałabym więcej jakbym potrafiła, ale, że nie
to tyle, a poza tym to istotowo serdecznie dla Cię J.
no i...wzięłabym udział w tym opowiadaniu o życiu bo pierwsze
co mi się w oko w przybywaniu i śladami, ale narodowe różne
takie do wykonania obowiązki, a może...jak czas bezczas pozwoli,
J. płoniaście i ciepluśko, bo mrozek za oknem (...)

a może wrócę
o NIE ,NIE OPUSZCZAJ MNIE TERAZ!
aNIA

Anulko chodziło mi o to, że kto moje takie czasem te wierszyka czyta,
jeden czytelnik to już Skarb- dziękuję i za podzielenie się swym,

tak się mówi...y..tak się zdaje,
jesteś b. dzielna, a ja tylko marny człowiek, który czasem śladuje,
J. płoniaście (....) i dziękuję za obecność Twą pod tym i owym
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


o NIE ,NIE OPUSZCZAJ MNIE TERAZ!
aNIA

Anulko chodziło mi o to, że kto moje takie czasem te wierszyka czyta,
jeden czytelnik to już Skarb- dziękuję i za podzielenie się swym,

tak się mówi...y..tak się zdaje,
jesteś b. dzielna, a ja tylko marny człowiek, który czasem śladuje,
J. płoniaście (....) i dziękuję za obecność Twą pod tym i owym
Napisała bym Ci kilka słów podzięki ,może nie uwierzysz teraz czasem mam pustkę w glowie jak czarna dziura...!
Uściski!
Ania
Ania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Anulko chodziło mi o to, że kto moje takie czasem te wierszyka czyta,
jeden czytelnik to już Skarb- dziękuję i za podzielenie się swym,

tak się mówi...y..tak się zdaje,
jesteś b. dzielna, a ja tylko marny człowiek, który czasem śladuje,
J. płoniaście (....) i dziękuję za obecność Twą pod tym i owym
Napisała bym Ci kilka słów podzięki ,może nie uwierzysz teraz czasem mam pustkę w glowie jak czarna dziura...!
Uściski!
Ania
Ania

już podziękowania otrzymałam, dziękuję również bardzo
zmęczona życiem J.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Waldemar_Talar_Talar fajny.
    • ich życie to łysa żarówka zawieszona nad czaszką, w malutkim kwadracie w bloku, wyjąca jak rtęć w gorączce. nie świeci - tylko rzuca cień własnego śmierdzącego światła, a oni siedzą pod nią jak karaluchy w garniakach zrobionych z porzuconych butelek i plastiku z dna oceanu, kupionych w lumpeksach z centrów ich ponurych miasteczek. umierają na miękko, z oczami wbitymi w ekran jak w hostię. nie mają marzeń - tylko zdrapki, które śnią im się nocą jako języki lizane przez automat do kawy. ich głowy to akwaria z brudem po reklamach, gdzie pływają złote rybki z amputowanymi życzeniami. serca mają zrobione z topniejącego linoleum, biją na przemian z dźwiękiem nadchodzących powiadomień. nie mają idei -  tylko strzępy logotypów wbite w korę mózgową jak tatuaże z supermarketu. ich dusze są jak portfele po przejściach - pełne paragonów i kieszonkowego od rodziców na emeryturze. przyjaciele? głosy w słuchawkach, co grają playlisty melancholii, czasem piwo na murku pod sklepem. kochankowie? ciepłe zwierzęta z funkcją „mute” i oczami jak ślepe panele dotykowe, na jedną noc przy zgaszonym świetle, bez funkcji wydaj resztę. w ciemności prezerwatywa wypada z ręki i wrzask na placu - ful  aborcja od zaraz. dni - długie gumy do zucia, ciągną się jak kisiel po podłodze w lunatycznym biurze, zostawiając na stopach lepką warstwę cyfrowego kurzu. sny - pamiętniki cudzych pożarów, które próbują odczytać przez filtr z benzyny. jedzenie - topiony serek z biedronki, gratisowy hot dog od kumpla z marketu i niedzielny schabowy u mamy. chodzą jak strusie w szpilkach, z głowami w powietrzu, które śmierdzi Wi-Fi. oczy mają jak przeterminowane lody - niby słodkie, ale coś się w nich psuje. a pod powiekami mieszkają dźwięki niedokończonych myśli: "ja...ja...ja..." „może… może… może…" kiedyś...kiedyś...kiedyś..." ich zazdrość to pies z dwiema głowami, gryzie ich krtań i genitalia naraz, znaczą podłogi krwią, ale myślą, że to nowa wersja dywanu IKEA co dziadek kupił im na imieniny. i żyją - nie dlatego, że chcą, ale boją się, że śmierć nie ma Wi-Fi. bo w ciszy słychać echo: „tu nic nie ma”, głodne, lepkie słowa, co śpią pod językiem jak zdechły szczur w kiblu. nie mają hobby - tylko palce, co w nocy same scrollują do końca internetu. nie mają Boga - mają aplikację, co przypomina o oddychaniu i wysyła wersety z cytatami motywacyjnymi. kiedy umierają - to jak dym z grilla zrobionego z plastikowych lalek od dorosłych dzieci sąsiadów, a ziemia przyjmuje ich cicho, jakby wrzucała imię do folderu „spam”. i gniją - powoli, elegancko, jakby ktoś chciał z tego zrobić reklamę perfum Armani unisex, dla ludzi, którzy już nie czują niczego.    
    • @Annna2 Miłość do przeznaczenia...to Podziękowanie za istnienie.    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...