Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

urodzić się na nowo zdołał
dopiero o brzasku
wężowym ruchem ramion
nieodpartą koniecznością
zapisaną w lędźwiach
wydostał się na świat
z tej samej kobiety
co ostatnio

nie mógł poczuć jej ciepła
dotknąć spłowiałych włosów
spojrzeć w oczy
w których zawsze
był ten sam
bo już odeszła

pamiętał obolałe ciało
po bezdechu haust powietrza
w ciszy obudzone dźwięki
nabieranie barw
nie miał pojęcia
czy wcześniej umierał

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dzięki Franko. Bardziej myślałem o ewangelicznym zawołaniu do narodzin na nowo. Peelowi przyśnił się własny poród, obudził się obolały i zdezorientowany. Z seksem może się kojarzyć, trochę. Pozdrawiam. Leszek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Podoba mi się metafizyka wiersza.
Zastanowiłabym się nad "bo już odeszła" - zahaczyłam o ten wers... może jakoś inaczej rozpisać...a może to tylko moje zboczenie...;) A w końcówce zamiast "czy" skrobnęłabym "jak" odnośnie początku, który mówi o ponownym narodzeniu...

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Podoba mi się metafizyka wiersza.
Zastanowiłabym się nad "bo już odeszła" - zahaczyłam o ten wers... może jakoś inaczej rozpisać...a może to tylko moje zboczenie...;) A w końcówce zamiast "czy" skrobnęłabym "jak" odnośnie początku, który mówi o ponownym narodzeniu...

Pozdrawiam.
Cieszę się Basiu, że jesteś na orgu. Chciałem żeby tu było dużo fizyki, meta miała się sączyć podstępnie;). Dużo myślałem o tym umieraniu, wstawiłem "czy", wcześniej było "jak", bo peel nie wie, czy musiał umrzeć żeby się urodzić. Dziękuję i pozdrawiam. Leszek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




wstrząsające.
dzięki bogu nie jestem tak oczytana, bym miała porównywać do czegokolwiek zananego. daje mi to ten luksus czytania nowości. klimat dla mnie lekko pod ratonia, którego w młodości uwielbiałam, poczynając od "ból swój opowiadam". niesamowicie sugestywny tekst napisałeś. podoba się.

pozdrawiam
/b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




wstrząsające.
dzięki bogu nie jestem tak oczytana, bym miała porównywać do czegokolwiek zananego. daje mi to ten luksus czytania nowości. klimat dla mnie lekko pod ratonia, którego w młodości uwielbiałam, poczynając od "ból swój opowiadam". niesamowicie sugestywny tekst napisałeś. podoba się.

pozdrawiam
/b
Bea, niesamowicie mnie radujesz, dziękuję. Ratonia poszukam. Serdecznie pozdrawiam. Leszek
Opublikowano

Leszku, wiersz przejmujący.
Bardzo "męski" , ale delikatny.
Myslę, że uzyskaleś te wlaściwe proporcje,
bo niezależnie od zamiarów, Twój wiersz
polączyl erotyzm,a nawet seksualność z
pojęciem matki, z czulością syna.
No a to trudno wyrazić, bo w ogóle trudno
o tym mężczyźnie mówić.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - dużo prawdy w twym komentarzu - dziękuje -                                                                                                  Pzdr. Witaj - dziękuje za czytanie i komentarz -                                                                              Pzdr.
    • dziś nie będę się  złościł ani płakał patrząc szeroko na ten świat   dziś chcę być jak wolność szczęśliwy nie bać się smutku ani prawd   dziś pragnę kochać zrozumieć wiatr szumiące drzewa echo i kwiat   dziś ponieważ jutro może być gorsze  może mieć trochę trudniejszą twarz
    • między aplauzem świata a szeptem duszy jest miejsce  na ciszę   w tym sanktuarium można spotkać siebie   jeżeli tylko będziesz gotowy   na prawdę  
    • @huzarc   made in huzarc   wiersz widzę jako manifest mentalnej twardości.    podmiot liryczny, doświadczony lub zmeczony kruchoscią własnej egzystencji, postanawia przyjąć postawę kamienia :   obojętność jako pancerz.   brzmi to w wierszu -  poszukiwanie fundamentalnej prawdy o życiu.     twardość jako forma prawdy o istnieniu   symbolizowane przez ostatnie dwa wersy.     fundamentalna prawda tkwi nie w uczuciach ale w chłodnym uporze materii.   wiersz głęboki. do zamyśleń. dobra poezja.        
    • Jeszcze nie narodzony wiersz zaledwie embrion z niewykształconymi metaforami bezrymowy po porostu biały  delikatny i bezbronny z dala od sadystów krytyków jeszcze bezpieczny w łonie zagubionych myśli karmiony tylko dobrym słowem rozpieszczany nieśmiało się rozwija chuchany i dmuchany oczko w głowie tatusia beztrosko dryfuje w umyśle czasem impuls go zarzuci ale nie chce wychodzić tu jest mu dobrze nie poddam go aborcji własne dzieci kocha się najbardziej jednak kiedyś muszę go wypuścić z rodzinnego gniazda chciałbym patrzeć jak dorasta poznaje czytelników do serc ich się przytula zapada w pamięć ale to jeszcze nie jego czas
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...