Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

co było ważne przeczekać
chwilową czerwieni nieskończoność
wypiszą się źródła w ziemię spopielałą
deszcz dopije
do ostatniej kropli dzwonów

dopóki słowa starczy
wiersza jeszcze oddech
ostatni kwietnia powód
stu lat samotnych
czterolistna ciemność

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


eh Lecter, znowu gadasz sam ze sobą ;)
tekst prowokuje do rozczytania (a każde słowo zdaje się być ważne, niepokojące),
"śledztwo" ogranicza mi luźna znajomość Enrique - Hannibala
muszę zatem zawierzyć intuicji ;)

w drugim wersie II strofy zastanawiałam się nad "jeszcze" -czy konieczne,
ale tak, konieczne, bo II strofa jest tak spiętrowana przerzutniowo, że przestawienie lub pozbycie czegokolwiek zubaża znaczenia, ( np."jeszcze" aktualnie układa mi się w westchnienie ;)

natomiast w pierwszej strofie mam propozycję:
co było ważne przeczekać
chwilową czerwieni nieskończoność
źródła wypiszą się w spopielałą ziemię
deszcz dopije
do ostatniej kropli dzwonów
Opublikowano

szukałem tutaj mojego Kolumbijczyka, jak go pamiętam. Może nie ma tu magii ale jest niesamowita intensywność, próba wypisania się źródeł, w dużej części udana. Nie rozgryzłem fragmentu "oddech ostatni kwietnia", czterolistna ciemność intryguje ale czy się za nią coś kryje?
Pozdrawiam. Leszek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


eh Lecter, znowu gadasz sam ze sobą ;)
tekst prowokuje do rozczytania (a każde słowo zdaje się być ważne, niepokojące),
"śledztwo" ogranicza mi luźna znajomość Enrique - Hannibala
muszę zatem zawierzyć intuicji ;)

w drugim wersie II strofy zastanawiałam się nad "jeszcze" -czy konieczne,
ale tak, konieczne, bo II strofa jest tak spiętrowana przerzutniowo, że przestawienie lub pozbycie czegokolwiek zubaża znaczenia, ( np."jeszcze" aktualnie układa mi się w westchnienie ;)

natomiast w pierwszej strofie mam propozycję:
co było ważne przeczekać
chwilową czerwieni nieskończoność
źródła wypiszą się w spopielałą ziemię
deszcz dopije
do ostatniej kropli dzwonów

Gadam sam ze sobą ale niekoniecznie/ nie tylko o sobie... ; )
Jeszcze - ma swoją ciężką robotę do wykonania, ziemi - może rzeczywiście za dużo.

Dzięki, fiś.
: )
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Szanowny Panie Lecterze,

zaczęliśmy od co, conieco za mało na dobry początek, conieco za co-dziennie na wiersz, conieco za podle na słowo. szyk przestawny w tym wykonaniu kompletnie pomylony, niczemu nie służy, nie pachnie i nie wygląda. dwa razy ziemia się rozstąpiła pod samą sobą i to pod rząd. kropla dzwonu usiłuje ją unieśc, ale ze skutkiem odwrotnym.
z ostatniej strofy zostaje w pamięci tylko jakaś zadyszka i czterolistna ciemność na okrasę.
chmm.. siedzę i myślę, czy Pan oby sobie z nas nie kpi.

Z poważaniem
/b

" chmm.. siedzę i myślę "

Życzę dalszych sukcesów... ; )
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Może " ostatni kwietnia powód "... : )
Jeżeli chodzi o czterolistną ciemność, poszedłbym tropem czterolistnej koniczyny...

Dzięki, Leszku.
: )
teraz zajarzyłem, wszystko mi się poukładało! podoba się...
Opublikowano

Hm... Sens tak głęboko ukryty, że aż niedostrzegalny. A ostatnia zwrotka to prawdziwy kwiatuszek na grafomańskiej łączce :( Mz oczywiście. Sorry, ale nie jest to odwet za Twoje komentarze. Więcej treści i prostoty formy, mniej epatowania udziwnieniami - to moja dobra rada.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Może " ostatni kwietnia powód "... : )
Jeżeli chodzi o czterolistną ciemność, poszedłbym tropem czterolistnej koniczyny...

Dzięki, Leszku.
: )
teraz zajarzyłem, wszystko mi się poukładało! podoba się...

Układanka czterolistna...
: )
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



" chmm.. siedzę i myślę "

Życzę dalszych sukcesów... ; )


ta szczeniacka riposta nie świadczy dobrze o Panu, ser Lecter.
nie potrafi Pan przyjmować krytyki i odpowiada atakiem na komentatora. przykro widzieć.

życzę więc dalszych sukcesów w owijaniu banału w bandaże zbędnych słów.
taka kurczę mumia wychodzi, niestety.

/b

Jednak wolę paskudną Kaśkę, niż jej nieudolną podróbkę...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




ta szczeniacka riposta nie świadczy dobrze o Panu, ser Lecter.
nie potrafi Pan przyjmować krytyki i odpowiada atakiem na komentatora. przykro widzieć.

życzę więc dalszych sukcesów w owijaniu banału w bandaże zbędnych słów.
taka kurczę mumia wychodzi, niestety.

/b

Jednak wolę paskudną Kaśkę, niż jej nieudolną podróbkę...

:D:D:D
leżę :D
Opublikowano

Lecterze, czytałam kilka razy. Te inwersje odczytuję jako wchodzenie w magiczny, poplątany, wielowątkowy świat Marqueza. A jednak, może dlatego, że tak lubię tego pisarza, czegoś brakuje w tym wierszu. Kwestia mrugnięcia okiem, lekkiej rozwiązłości ?
Zdecydowanie nie podoba mi się "spopielała ziemia".

Pozdrawiam jesiennie,
spadając z drzewa;
macham do okna,
przelatując obok

:))

franka szwajcarska ;), a nawet franca ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Patu, z inwersji spowiadam się sumiennie, co miesiąc ale grzesznik ze mnie zatwardziały...
: )

Dzięki.

echhh, nawet rozgrzeszenie nic nie daje ;)

P.

Napisałem, że się spowiadam, o rozgrzeszeniu - ani słowa... ; )

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • aż gęsto od tej całej telepatii. istny pumptrack między nami, pofałdowana przestrzeń, po której skaczą świetlistsi endurnie. co i rusz łamią się zdania, rączki, urywają myśli-linki. dlatego chcę ci opowiedzieć bajkę o zamkniętej na świat, niczym Korea Północna, wsi. o spłachetku ziemi otoczonym strzeżonym betonem, chatach przystrojonych kolczastymi druciskami. kiszono się tam we własnym sosie. i grało, tańczyło w każdym dziwaczne uczucie przynależności. i zjawił się on. miał miejsce błąd dozoru, przez źle pilnowany mur przeniknął albo został wrzucony górą, Węgier. czy też Czech, mniejsza o to. stary ochlaptus z alkoholową demencją, mózgiem rozmiękczonym latami denaturatowania, do tego – w łachmanach. lecz był sensacją, istnym prezydentem, aniołem, Michaelem Jacksonem w marynarce-liberii z epoletami. obcym, a więc lepszym. zrazu zobaczono w nim posłańca. skąd? z samych Niebios? może. lub z Kalkuty, Wadowic, Indiany. i odkrawano od niego uświęcone części, darto znoszone ubranie na kawałeczki-relikwie. widziano w nim wielką metaforę, bo był spoza smolnej i dusznej wsi. każdy centymetr jego postrzępionej kurtki, przesikanych spodni, zaczął kosztować majątek. przybysz bełkotał w sobie tylko znanym języku, czasem igła w jego głowie natrafiła na właściwą ścieżkę i rzucił coś o krajach, gdzie pospolite niegdyś skody favorit są osobliwością i rarytasem. czuł się taką skodovką. zjedzono go szybciej, niż ktokolwiek mógł się spodziewać. delektowali się, wieśniacy, tym, co uznali za komunikant. przełykali z namaszczeniem. ...teraz przydałby się jakiś morał, co nie? jeszcze lęgnie mi się w zwojach, jeszcze tworzy przyszła treść. taka urocza, choć do wykrzyczenia. wmyślę ją w ciebie, jak będzie gotowa.  
    • I tak też można...   Łukasz Jasiński 
    • Dwie strony powoju   Patrzę głębiej Ci w oczy, widząc w nich prawdy kamuflaż, kiedy bardziej i bardziej ślepca – mnie – kłamstwem poruszasz.   Śpiewał psalmy tramwajów na czas i niewczas przybyłych. Drżąc na każde z zawołań rdzawo czerwonych torowisk, był nieważnym kompletnie wśród cielsk grubiańsko olbrzymich.   Jego biały kieliszek z mocą tysiąca królowych, kropli nie uroniwszy, przez stal i rdzawe obrzyny przeszedł, krzycząc w nieboskłon – mogę to zrobić od nowa!      
    • @andreasTo może zbyt małej wiary jesteś :) lub znasz życie :)) Pozdrawiam:) @Jacek_SuchowiczNa kacu jest wszystko możliwe :) Dziękuję i pozdrawiam:) @LeszczymJuż się pogubiłem:)) Dziękuję i pozdrawiam:)
    • gdy jutro się skończy pojutrze początkiem  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...