żebracza dola romskich dzieci, kiedy są wykorzystywane jako przynęta , a mężczyźni nabijaja kasę kosztem ich upokorzenia...taki obrazek mi stanął przed oczami po przeczytaniu twojego wiersza:):) Pozdrawiam Nato:):)
"lecz nikt słabych nie ocali
przed szaleństwem złej królowej."...dobrze oddałaś klimat, to nie tylko piękne śnieżne krajobrazy ale przede wszystkim walka o przetrwanie tych najsłabszych:):)
Pierwsze i ostatnie dwa wersy mówią wszystko, nawet sobie je zestawiłam i ja bym pewnie ze swoją skłonnoscią tak napisała...bardzo moje klimaty:):) pozdrawiam