to prawda, lubimy pisać czarne scenariusze, ale po co? chyba żeby się zawczasu oswoić z bólem...który czasem jest tylko w naszej wyobraźni, więc lepiej cierpliwie poczekać co los przyniesie:)bardzo mi się podoba:) pozdrawiam
świetnie oddałaś dzisiejszy pęd do kariery, co poniektórych mamusiek, bardzo spodobała mi się fraza..." otwierają się podwoje, później podwajają się potwory" pozdrawiam serdecznie