Są ludzie odporni inaczej, 
	choć ciałem podobni do innych, 
	lecz ducha wielkiego, więc siły 
	nie muszą budować na winnych.  
	Potrafią przygarnąć drugiego, 
	wraz z jego historią rozdartą, 
	bo wiedzą, że często nadzieja, 
	ostatnią dla niego jest kartą.  
	Nie dziwią się ludzkim słabościom, 
	nie robią z sumienia mównicy, 
	lecz życie przyjmują z pokorą, 
	i wierni są tej tajemnicy.