Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Berenika97

Użytkownicy
  • Postów

    3 351
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    69

Treść opublikowana przez Berenika97

  1. @Tectosmith To wiersz o chwili, która dla wszystkich innych była niczym, ale dla jednej osoby stała się wszystkim. Sklep, zapach chleba i kartonu, przypadkowe zderzenie – i nagle życie nabiera znaczenia. To piękne, jak nie próbujesz tego upiększać. Nie ma tu wielkiej sceny, dramatycznych słów. Tylko pomachanie przy kasie. Tylko uśmiech. I właśnie dlatego to brzmi tak prawdziwie. A to "potwierdzenie, że istniejemy" – to jest sedno. Czasem potrzebujemy takiego spojrzenia, takiego uśmiechu, żeby poczuć, że jesteśmy rzeczywiści. Że ktoś nas zobaczył. Super!
  2. @lena2_ Ależ to piękne i smutne zarazem... Ta cisza modląca się za poszukujących - jakby była ostatnim świadkiem wiary. A ten obraz szukania Boga w barwnych witrażach zamiast w sercu... przejmujące. Mocny, minimalistyczny wiersz.
  3. @Jacek_SuchowiczTrudno się z tym nie zgodzić! Poezja i prawo — dziwny z nich duet, bo jedno i drugie każdy jak chce "rozumuje".
  4. @Simon Tracy Już sam wstęp, w którym oddajesz hołd poètes maudits, ustawia bardzo wysoką poprzeczkę. I muszę przyznać, że wiersz skutecznie realizuje te założenia. To, co uderza najmocniej, to niezwykle plastyczny, naturalistyczny, turpistyczny język opisu. Obrazy rozkładu – "miękka pierzyna z wylanych trzewi", "rozpadam się... przy pomocy much, ptactwa i czerwi" – są świadomie brutalne i doskonale oddają ducha dekadenckiego buntu przeciwko pięknu. Bardzo podoba mi się też psychologiczny wymiar tekstu. Gorzka zmiana od podmiotu, który "postawił na romantyczność", do człowieka pełnego pogardy dla samego siebie ("Ja sobą też choć niewczas gardzę") i cynicznie stwierdzającego, że "miłości nie ma", jest naprawdę przejmująca. To rozczarowanie jest rdzeniem tego wiersza. Jednak najmocniejszym i najbardziej mrocznym akordem jest dla mnie końcówka. Przeniesienie uwagi z własnego truchła na "bezpieczną w swej sypialni" Ukochaną to mistrzowski zabieg. Ten obraz Kostuchy u wezgłowia, która nie jest pocieszycielką, ale mściwą sędzią i "skutecznie wypatroszy" ją z grzechu, jest naprawdę potężny. To już nie tylko "memento mori", to niemal klątwa, która nadaje całemu utworowi głęboko mroczny charakter. Tekst jest świetny!
  5. @Robert Witold Gorzkowski To jest potężne i bolesne... Te kontrasty - pachnąca łąka pokryta śniegiem, pszczoły w puchu, a potem ta brutalna rzeczywistość wojny. Siew na zmarzniętej ziemi, krew zamiast ziarna, ciała użyźniające morgi... Przejmujący obraz absurdu wojny. Mocny wiersz!
  6. @Dekaos Dondi Jakie to lekkie i melodyjne! Ten wiersz sam brzmi jak dzwoneczki leśne - delikatnie, rytmicznie, z nutą tęsknoty. Szczególnie piękna ta ostatnia strofa o zimie przy kominku i potrzebnej miłości. Czuć w tym nostalgię i ciepło zarazem.
  7. @Adam ZębalaNigdy nie łączyłam miłości z poświęceniem się. Dla miłość to radość, szczęście, spełnienie.
  8. @hania kluseczkaPrzyznam, że coraz bardziej lubię erekcjato - jest to forma wierszy inteligentnych i zaskakujących. Znowu świetny!
  9. @Waldemar_Talar_TalarFajnie, że przypomniałeś słowa, które wyszły (chyba) z codziennego użycia. Dla mnie - miszczucha z mieszczuchów - to dobre przypomnienie językowego bogactwa polskiej wsi. Pozdrawiam serdecznie!
  10. @infelia Wszechstronna, wierna, niezmordowana, Zasługujesz na więcej niż tylko plask! Bo ręka co służy od świtu do nocy, Potrzebuje troski – to nie fanaberia, to fakt. Nakarm ją kremem jak ziemię deszczem, Niech wilgoć nasączy każdą zmarszczkę i splot. Te dłonie, co niosą cały świat na sobie, Mają prawo do miękkości – to nie przywilej, to dług. Załóż rękawiczki, gdy mróz za oknem, Chroń przed chemią, co wyżera skórę do kości. Te ręce, co znają wagę garnka i smyczka, Zasługują na delikatność – na moment czułości.
  11. @Arsis Ależ to piękne... Ten spacer wśród brzóz, te cienie kładące się ukosem, i ten przejmujący wers "kiedy mi tak bez ciebie..."- to wszystko tworzy obraz pełen tęsknoty i ciszy. Czuć wilgoć jesieni i samotność. Przepiękny wiersz!
  12. @Gosława Jakie to zmysłowe i surowe jednocześnie... Czuć w tym słońce, zapachy ziół, życie w jego najprostszej formie. Anna zanurzona w naturze, te sarny, kukurydza - wszystko splata się w obraz pełen zmysłów. Piękna poezja!
  13. @Gosława Ten wiersz jest jak jedno długie, sennym oddechem wypowiedziane wspomnienie. Wszystko się zlewa, jak zlewa się sen z jawą, ciało z krajobrazem, teraźniejszość z tym, co już minęło. "Dziki bez zgina ramiona" - piękne, jak dotykasz natury tak, jakby była człowiekiem, i człowieka tak, jakby był naturą. "Dotykam twojej brody na wysokości ucha" - to jest bardzo cielesne, intymne, konkretne. A potem przełom: "mój cień na chłodnej pościeli i ten strach" - bo nagle puste łóżko, a w studni tylko echo. "W wytrzebionym wnętrzu echo nic nie ma z obecności" - to jest mocne. Wytrzebione - jakby coś zostało wydarte, opróżnione. Piszesz o utracie, ale nie wprost. O tym, że lato było, bliskość była, ciało było - a teraz został tylko sen, zapach, echo w studni. "Obraz letniego szaleństwa" - tak, dokładnie. Coś, co było tak intensywne, że aż nierzeczywiste. To piękna poezja.
  14. @degatoja"Gdy umiera nadzieja, rodzą się poeci"- to zdanie zostaje na długo... Piękny, boleśnie szczery wiersz. Czuć w nim walkę o własną przestrzeń i prawo do ciszy.
  15. @TectosmithBardzo dziękuję! Niestety muszę się z Tobą zgodzić, bo te piękne zwierzęta mają coraz mniej przestrzeni. A mimo ochrony (bardzo dziurawej) nadal są zabijane.
  16. @huzarc Pokazałeś coś, co większość z nas woli wyprzeć – biurokrację cierpienia, a przede wszystkim tę straszliwą rutynę, którą ludzie muszą sobie zbudować, żeby przetrwać w pracy z tym, co niewyobrażalne. Najbardziej poruszające jest dla mnie to, balansujesz między okrucieństwem szczegółu („pękł jak pomidor") a momentami nieoczekiwanej ludzkości – te czerwone jagody, to zastanawianie się, które są słodkie. To nie cynizm, to mechanizm obronny. Sposób, w jaki umysł szuka czegoś normalnego, żywego, gdy jest otoczony śmiercią. Prokurator w szpilkach, maszynista z dwudziestym wypadkiem w życiorysie, spór o to, czyja to sprawa – to wszystko brzmi absurdalnie, ale właśnie w tym absurdzie jest prawda o systemie, który musi sobie jakoś radzić z tragedią, więc zamienia ją w procedurę. I ten deszcz, który pada na początku i na końcu – obojętny, ciągły, zmywający wszystko i nic nie zmieniający. To wiersz trudny, mocny i ważny.
  17. To wymaga ogromnej siły - nauczyć się żyć z tym, co nas boli. Szanuję Twoją drogę i Twoją odwagę. Życie obok depresji to też życie, i mam nadzieję, że będzie w nim coraz więcej dobrych chwil. 💚
  18. @ToyerTo piękny wiersz! Najbardziej przejmujące jest dla mnie to zakończenie: "ktoś mnie pokochał ktoś znienawidził" – jakby w końcu to się stało, ale tak nieuchwytnie, że dalej jest się "tylko kimś i nikim". Może to właśnie jest prawda – że zawsze jesteśmy wszystkim i niczym jednocześnie, i że w tym jest jakaś dziwna wolność. Pozdrawiam.
  19. Dumni, wolni, nieujarzmieni od waszych początków – jesteśmy tu. Obok. A wy – od zawsze z lękiem w oczach polujecie, tropicie, zabijacie. W bajkach straszycie naszym imieniem dzieci, i z wilczych cieni tworzycie potwory. Wdarliście się w nasze dziedzictwo - zabraliście lasy - nasze domy. Spaliliście ścieżki, chcecie wygonić echo naszego bycia. Niszczycie nasz świat. Mówicie: człowiek człowiekowi wilkiem. Nie wiecie, co mówicie! My nie zdradzamy, nie kłamiemy, nie porzucamy. Wilcza rodzina – to lojalność. To siła, braterstwo krwi i głodu. Głos natury, którego już nie rozumiecie. Nie zrzucajcie na nas własnych grzechów. i lęków. Nienawidzicie nas bo przypominamy wam o tym, kim byliście – zanim daliście się ujarzmić. Zazdrościcie nam wolności, której już nie potraficie unieść. My, Wilki – nie klękamy, nie błagamy, nie poddajemy się. Nasze ślady wciąż znaczą śnieg, wycie niesie się dalej niż wasze słowa. Pamięć sięga głębiej niż ludzkie korzenie, a serca biją w rytmie ziemi. Jesteśmy dumni i wolni. I przetrwamy – bo wolność nie potrzebuje pozwolenia. Od nikogo!
  20. @Tectosmith Trzymam za Ciebie kciuki i wysyłam dużo ciepła. To, że chwytasz się tych pozytywnych chwil, pokazuje Twoją siłę - nawet jeśli Ci się tak nie wydaje. Każdy mały promyk światła ma znaczenie. Wiem czym jest depresja, bo zmagała się z nią bliska mi osoba, trwało to długo ale pokonała "potworzycę". Pozdrawiam serdecznie. @NatuskaaRozumiem to, napisałam o teorii , a praktyka swoje. Ale mój mąż pracuje w korporacji i robi sobie przerwy - gra na pianinie lub z kumplem w tenisa stołowego. I zawsze tego pilnuje, aby odejść od komputera. Dziękuję za przeczytanie i refleksje. Pozdrawiam.
  21. @Migrena Och, to ja jestem na Twoich lekcjach poezji! Ty tworzysz arcydzieła, a ja się przyglądam i uczę. Jesteś dla mnie inspiracją, a Twoje wiersze mają głębię. Ale dziękuję za te słowa - są miłe. :) Pozdrawiam.
  22. @StarzecBardzo dziękuję! :)
  23. @Robert Witold GorzkowskiBardzo dziękuję! Pozdrawiam. :) @Gosława Dziękuję za te słowa, też mi się ciepło zrobiło . Jestem pewna, że dla swoich wnucząt będziesz równie wyjątkowa!" @Anna_SendorBardzo dziękuję!
  24. @Robert Witold Gorzkowski Dziękuję! Cieszę się, że zgadzasz się z Anią. To piękne, kiedy słowa jednej osoby znajdują potwierdzenie w doświadczeniu drugiej – tworzy się wtedy coś w rodzaju wspólnoty rozumienia. Ania rzeczywiście trafiła w sedno, a Twoje poparcie to jeszcze jeden głos w tym ważnym dialogu. Bardzo dziękuję! @Rafael Marius@infelia@lena2_@Simon TracySerdecznie Wam dziękuję! :)
  25. @huzarc Twoje słowa o wojnie jako "antytezzie estetyki i wartości" i o okopach jako bliznach trafiają prosto w sedno tego, co próbowałem wyrazić. Szczególnie dotyka mnie Twoja obserwacja o współczesnej percepcji wojny jako "strumienia obrazów, który można wyłączyć" – to chyba najbardziej niebezpieczne złudzenie naszych czasów, ta iluzja komfortu i dystansu. Bardzo dziękuję! @Migrena Dziękuję Ci z całego serca za te słowa – one same są poezją! Twoje "wojna została sprowadzona do roli cynicznego tła, na którym sprzedaje się produkty" – to zdanie mogłoby być wersem. Trafiłeś w sam rdzeń problemu: ta obsceniczność komercjalizacji tragedii, to zagłuszanie prawdy "szumem informacyjnym i sloganami marketingowymi". "Surrealizm dzisiejszego świata" – tak, to właśnie to. Żyjemy w rzeczywistości tak absurdalnej, że poezja może już tylko próbować nadążyć za tym, co realne. A Twoje "zniewoleni i bezkrytyczni" boli, bo jest prawdziwe. Dziękuję za każde za każde słowo Twojego komentarza. @Annna2 Masz rację – to brzmi źle, ale brzmi prawdziwie. Ta ekonomia śmierci, o której piszesz, to może najbardziej obsceniczny wymiar wojny. Że ktoś liczy zyski, podczas gdy inni liczą trupy. Twoje "gdyby chcieli – zakończyliby ją w 15 minut" – to zdanie, które zostawia człowieka bez tchu. Bo to prawda, którą wszyscy jakoś znamy, ale boimy się ją wypowiedzieć głośno. Ta przepaść między tymi, którzy decydują z bezpiecznej odległości, a tymi, którzy giną – to właśnie ta "dobra kasa", o której piszesz. Bardzo dziękuję! @Marek.zak1Bardzo dziękuję! Masz rację – ta eksploatacja tragedii stała się codziennością, czymś tak powszechnym, że przestajemy to w ogóle zauważać. "Chleb codzienny" – to doskonałe określenie dla czegoś, co powinno bulwersować, a stało się normą. @andrew "Lustrzane odbicie po retuszu i makijażu" – to piękna i bolesna metafora. Dokładnie tak – żyjemy w świecie filtrów nałożonych na rzeczywistość, gdzie prawda jest tak mocno obrobiona, że staje się nierozpoznawalna. @viola arvensis Dziękuję Ci serdecznie za te ciepłe słowa! To prawda – świat potrafi być żałosny w swoim cynizmie i obojętności. Ale właśnie dlatego tym ważniejsze jest, żeby o tym mówić, pisać, nie milczeć. Żeby przynajmniej próbować przebić się przez tę grubą skorupę zobojętnienia. Twoje wsparcie i to "Brawo Kochana" bardzo mnie wzrusza. Dziękuję Ci z całego serca i ściskam mocno! @iwonaroma Dziękuję za ten komentarz i za wychwycenie tego kluczowego zderzenia. "Prawda z fałszem" – tak, to chyba najbardziej podstawowy konflikt, jaki toczy się na każdym froncie. Nie tylko ten fizyczny, ale też ten medialny, ideologiczny, propagandowy. I to drugie pole bitwy jest niezwylkle brutalne. Bardzo dziękuję!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...