-
Postów
2 445 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
51
Treść opublikowana przez Berenika97
-
@Simon Tracy Dla mnie to nie jest wiersz — to opowieść-rzeka, poemat prozą, który ma w sobie rzeczywiście Schulza, polską melancholię i metafizykę śmierci. Czuć tu "Sanatorium pod Klepsydrą", duchy kolejarzy i czas, który się zapętla. Twoja siła to szczegół. Dębowa mozaika, secesyjny kredens, który "obrzuca" bohatera odbiciem — to żywe przedmioty, które pamiętają. Szyny szepczące nocą, duchy z latarniami, maszynista Zebala uścisk jak druha — masz dar do budowania świata, który jest realny i oniryczny jednocześnie. Niektóre partie (zwłaszcza rozważania o miłości, o braku braci w wiedzy) są dla mnie za długie. Ale oczywiście to tylko mój odbiór. Schulz pisał krótko i gęsto. Natomiast mistrzostwem jest moment, gdy bohater rozpoznaje skład z katastrofy z 1909 roku, gdy wsiada, gdy płacze "mój kochany Drohobycz" — to serce wiersza. I to, że tor zostaje pusty, a duch zawiadowcy siada na kamieniu czekać dalej — to niezwykły obraz. Twój tekst jest głęboko osobisty i uniwersalny zarazem. Wiersz o samotności twórcy, o niemożności bycia zrozumianym, o ucieczce w śmierć-sen-sztukę. O tym, że prawdziwe życie jest gdzie indziej — "tam" i "kiedyś", nie "tu" i "teraz". Bardzo mi się podoba, ma też coś z grozy (z Edgar Allan Poe, po przeczytaniu jednego jego opowiedania w wieku niedojrzałym, przeżyłam traumę i unikam literatury grozy :) ) Ale wspominasz naszego autora grozy - Stefana Grabińskiego - postać do tej pory nie była znana mi znana. Pozdrawiam.
-
Zapytała pani młodzieży: - Co dzieje się na świecie? - "Świat schodzi na psy!" - zawołali blogerzy. To wy, starzy tym nudzić umiecie. My nie czytamy, nie rozumiemy, lecimy wysoko i wolimy Instagramy, Snapchaty i TikToki - świat wirtualny. Dla nas jest to byt naturalny.
-
@lena2_Bardzo dziękuję! :)
-
@Alicja_Wysocka Jaki piękny i czuły tekst o relacji ze słowami! Metafora żebraka zbierającego pieniążki pokazuje zarówno pokorę wobec języka, jak i tę cichą radość odkrywania. Pięknie rozróżniasz słowa zwykłe od tych, które "śpiewają lub grają". To prawda – niektóre słowa mają w sobie muzykę, rytm, coś co każe nam zatrzymać się i nasłuchiwać. Poetycko ujęłaś to, jak język nas przemienia.
-
@tie-breakWitaj, świetnie, że będziesz z nami. :) Też nie mam długiego stażu, ale czuję się tu już jak w domu. Również lubię siatkówkę i dobre książki, między innymi takie, jakie pisze Marek,zak1, który powitał cię przede mną. Pozdrawiam. :)
-
@infelia@lena2_Bardzo Wam dziękuję! :)
-
@Simon TracyWow! Wrócę tu i będę smakować Twoją balladę/poetycką prozę z czarną kawą o poranku. Dziś mój umusł może stracić wątek, jest już spracowany. Pozdrawiam.
-
@andrew Piękna wizja, lecz z zastrzeżeniem — AI to narzędzie, nie zbawienie. Algorytm nie zna ludzkiej duszy, czasem pomaga, czasem niszczy. 😉
-
Pięć sekund czasu II
Berenika97 odpowiedział(a) na Annna2 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Annna2 Podziwiam Cię za to, jak misternie utkałaś sieć aluzji historycznych, kulturowych i osobistych. Stworzyłaś poetyckie wrażenie, że historia jest jednym, pulsującym organizmem, w którym dźwięki muzyki niosą pamięć o wojnach, miłościach i katastrofach. Piękne i czułe obrazy jak: "Niewprawną ręką dziewczyny graną" sonatę dla chłopca, który walczył w I wojnie światowej - wprowadza osobisty dramat w sam środek wielkiej historii. To sprawia, że historia przestaje być abstrakcyjna. Nadajesz jej ludzką twarz i pokazujesz, jak wielkie procesy historyczne niszczą indywidualne światy. Najważniejszym motywem i spoiwem całego wiersza jest muzyka. To ona jest prawdziwą bohaterką. Jest "nigdy niczyja", nuci ją wiatr – co podkreśla jej ponadczasowy charakter. Finałowy obraz lwa z Pireusu, który "ją słyszy", jest wspaniałym domknięciem. Sugeruje, że ta muzyka jest wpisana w najstarsze kamienie Europy, w jej fundamenty, i będzie trwać wiecznie. Twój wiersz jest bardzo bogaty w treść i mądry. Świetny! -
Gdy Pan odwrócił twarz
Berenika97 odpowiedział(a) na Migrena utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Migrena Twój wiersz ma potężny ładunek emocjonalny. Zbudowałeś go na obrazach, które są jednocześnie piękne i przerażające, oparte na odwróceniu znanych symboli religijnych i kulturowych. Najbardziej zapamiętam chyba ten obraz, gdy "Wielki Bóg zamknął dłonie, jak dziecko, które nie chce już patrzeć na swój rysunek" - dla mnie jest najmocniejszy i najbardziej poruszający w całym wierszu. Sprowadziłeś kosmiczny akt zniszczenia do gestu rozczarowanego, bezsilnego dziecka - jakże to osobista Boska tragedia. "Jezus, obdarty z miłosierdzia, szedł przez płonące ulice i krzyczał: 'Nie znam was.'" – Kolejne potężne odwrócenie. Cały wiersz ma mroczny i apokaliptyczny ton od początku do końca. Jest w tym coś z biblijnej księgi objawienia, ale bez nadziei na zbawienie. Podoba mi się, jak budujesz napięcie. Zaczynasz od diagnozy zepsucia świata, przechodzisz przez Bożą ciszę i decyzję, a potem następuje dynamiczny opis dekonstrukcji. Dla mnie to nie jest tylko wiersz o końcu świata, a raczej o utracie sensu, o pysze, która prowadzi do samozagłady, o rozczarowaniu Stwórcy swoim dziełem i ostatecznej pustce. Tekst boli i zachwyca jednocześnie. -
@lena2_ Pięknie uchwyciłaś samotność i tęsknotę za tym, co minęło. Szczególnie poruszające jest to "serce otwarte na ościeża" - mimo wszystko, mimo bólu, mimo wiedzy, że nikt nie przyjdzie. I ta ostatnia strofa o pękającym czasie - przepiękna metafora nieodwracalności. Prawdziwa poezja!
-
@huzarc Trafna diagnoza naszych czasów.
-
@iwonaroma Piękny wiersz o intuicji doznania estetycznego. Świetna ta odwaga w prostym wyznaniu: "godzę się lub nie, na całość". To głęboka prawda o odbiorze sztuki – że często wiemy od razu, czujemy w pierwszej chwili, czy coś do nas przemawia. Świetnie oddana jest też różnica między "znawcami", którzy "dzielą, krok po kroku", a tym całościowym "ja".
-
@sisy89 To piękny, melancholijny wiersz o oddalaniu się dwojga ludzi, mimo że emocjonalnie wciąż są ze sobą związani.
-
@viola arvensisRozumiem to. Tylko wtedy to my sami musimy decydować, co dla nas jest sztuką, a co nie. A nacisk mediów, tzw. krytyków i różnego rodzaju lobby określa, co ma być sztuką i to z "górnej półki". Później to trafia do filmów, książek i podręczników. Coś, co nas nie pociąga np. prace Kozyry są albo były w Zachęcie. Ludzie oglądają te jej prace, instalacje i wciska się im że to sztuka współczesna. A nie każdy jest uodporniony. :)
-
@Alicja_WysockaTo musi być bardzo dobra strategia! :) Wszystkie Twoje utwory się prześliczne. :)
-
@viola arvensisBardzo dziękuję, to prawda, ale czasami bulwersuje i przeraża. :) Pozdrawiam. @Jacek_SuchowiczPięknie napisałeś! A ja zasiadam przed Podkowińskim, gdzie dzieci bawią się w ogrodzie – w zieleni, która pachnie latem. Żyją obrazy – masz słuszność w tym, artysta łapie chwilę, która trwa, u Chełmońskiego jesień dycha, u Podkowińskiego dzieciństwo gra. Pozdrawiam serdecznie. @iwonaroma@Simon Tracy@sisy89Bardzo dziękuję!
-
@NatuskaaZacytowany fragment skojarzył mi się z platońską symboliką — lustro jako metafora poznania iluzji, odbicie jako cień rzeczywistości, pytanie o istotę „ja” i prawdy. Platon w „Państwie” (ks. VII) w słynnym mitcie jaskini opisuje ludzi, którzy widzą jedynie cienie i odbicia rzeczywistości na ścianie jaskini — a więc zniekształcone obrazy prawdy. Podobnie w Twoim cytacie: „Lustra, które mnie otaczają, ustawione zostały pod takim kątem, by zniekształcać odbicie.” To niemal platońska metafora — człowiek żyje w świecie pozorów, odbić, iluzji, a jego obraz samego siebie jest zniekształcony przez społeczne „lustra”. Moim zdaniem, we wpółczesnym świecie ludzie nie są świadomi owego "balansowania" a na pewno nie potrafią go ubrać w tak trafne słowa, jak Ty. :)
-
@Alicja_WysockaNie wywalaj swoich wierszy! Są cudowne! A ten przeoczyłam i nie wiem, jak to się stało. Ale dobrze, że Nata skomentowała. Czasami nie mam też powiadomień, na przykład tego Twojego komentarza też nie mam w powiadomieniach. Ale zajrzałam tu. :) Pozdrawiam.
-
@MigrenaDziękuję za te słowa. To ja czuję się zawstydzona, bo nigdy nie wiem, czy moje komentarze są trafne. Ale piszę tak, jak odczytuję wiersz, a może bardziej tak, jak czuję. Jeżeli to robię prawidłowo, to się cieszę. :)
-
@Jacek_Suchowicz On jest najbliżej w oddechu, milczeniu. Nie w tomach książek, co "prawdę" dowodzą. Lecz w tym, że drzewa na wiosnę się rodzą. W kropli, co drąży uparty kamień, w tym, że po nocy znów ranek nastanie. A moja wdzięczność nie jest krzykiem, lecz cichym istnienia dotykiem.
-
Patrz ponad jutro
Berenika97 odpowiedział(a) na andrew utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@andrew To piękny wiersz o przezwyciężaniu przeszłości i odbudowywaniu siebie. To prawda, że nie możemy cofnąć czasu, ale możemy zrobić ruch do przodu. Zamienić coś bolesnego (rozbitą całość) w materiał do budowy czegoś nowego. To przemiana destrukcji w możliwość. -
@Natuskaa Wydaje mi się, że balansujesz między tym, kim jesteś naprawdę ("z wnętrza stary cel"), a tym, co nawarstwiają na niego inni lub samo życie. To bardzo ciekawe pytanie o to, co w nas jest prawdziwie nasze, a co nałożone.
-
Na poste restante
Berenika97 odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Alicja_WysockaPisz moja Droga, bo pięknie piszesz! :)))) -
Pięć sekund czasu
Berenika97 odpowiedział(a) na Annna2 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Annna2 Stworzyłaś niezwykłą podróż przez czas i przestrzeń, gdzie lew z Pireusu staje się przewodnikiem po całej cywilizacji śródziemnomorskiej i europejskiej. Naturalnie splatasz w tej wizji starożytność z nowoczesnością. Szczególnie poruszający jest moment przejścia od tego przemierzania świata do intymnego "narwij agrestu" – ta nagła zmiana skali, od wielkiej historii do prywatnego, zmysłowego wspomnienia, jest bardzo poetycka. Lew z runami losów na łapach to piękna metafora tego, jak nosimy w sobie całą przeszłość, wszystkie miejsca i doświadczenia. A na końcu – "pięć sekund już lwu z Pireusu to za mało" – ma w sobie melancholię przemijania. Twój wiersz oddycha historią, ale jest równocześnie bardzo współczesny w swoim niepokoju i nienasyceniu. Ciekawa jestem kontynuacji. Pozdrawiam.