Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Naram-sin

Użytkownicy
  • Postów

    772
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Naram-sin

  1. Mam teraz coś w rodzaju dysonansu poznawczego.
  2. Wchodząc na pewien poziom ogólności w dyskusji (bo mówię teraz nie o konkretnych ludziach, a o zjawisku): czasami lepszy pusty łeb, bo, jak mawiała moja znajoma, co głupiemu po rozumie.
  3. Może bez ich? Kolejna modlitwa, no to już znikam. A z zupełnie innego punktu widzenia - trzeba rzeczywiście odwagi i zawierzenia Bogu, żeby wstawiać w internecie świadectwa wiary (oczywiście poza stronami stricte religijnymi). To, naturalnie, temat - rzeka (bez dna, bo jeśli myślisz, że hejt już osiągnął swoje dno, zawsze ktoś zapuka od spodu).
  4. Ty żartujesz, oczywiście? (rzecz jasna, że tak) Bo dla mnie to jest układanka z klocków, a nie wiersz. Jak poprzednie, i pewnie następne. Chciałbym gdzieś kiedyś natrafić na ślad jakiejś logiki i strzępek refleksji na jakikolwiek temat. Rebusy zostawmy szaradzistom.
  5. Jak zwykle, nie rozczarowałem się. Puenta może być nawet zalążkiem, z zachowaniem wszelkich proporcji. nowego mitu.
  6. Zaczął się z bardzo przyjemnym przymrużeniem oka, później skręcił trochę w moralizujące malkontenctwo. Niech podmiotka nie dołącza do tych, co rozpędzają świt. Jakąś optymistyczną puentę, poproszę, jakieś carpe diem, żeby było wiadomo, jak zejść ze złej drogi.
  7. Bardzo smutny tekst o powierzchowności relacji online, o oczekiwaniu i nadziei, które zostały skonfrontowane z tymczasowością i podskórnym fałszem wirtualnego świata. Bo od początku do końca wszystko w tej rzeczywistości jest płytkie, dzieje się na poziomie interfejsu. Nikt nie wchodzi głębiej, niż da się kliknąć myszą. Szkoda, że podmiot liryczny się z tym pogodził. W świecie realnym jest wielu samotnych ludzi, rozczarowanych pozornym przepychem społecznym tzw. social mediów, ich zwodniczą łatwością, a zarazem odmawiających bycia lalkami w teatrzyku.
  8. W rozwoju AI widzę więcej zagrożeń, niż korzyści. Rewolucja przemysłowa przyniosła wiele zjawisk, samych w sobie może i pozytywnych, ale ich skutki okazały się katastrofalne. Zastąpienie pracy fizycznej pracą maszyn, a co za tym idzie, załamanie się rynku pracy robotników, doprowadziły do rozwoju ideologii socjalizmu, potem komunizmu, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Obecnie wchodzimy w zupełnie inną rewolucję, a dynamiczny rozwój AI to jej sztandarowy produkt. Jeśli jednak aktywności fizyczne człowieka zastępują roboty, a jego aktywności umysłowe zastąpi sztuczna inteligencja, to do czego ludzie będą, gdzieś mniej więcej za 25 lat, potrzebni? Światu i sobie nawzajem? Czy znajdą się jeszcze takie obszary aktywności, w których zawsze zachowamy przewagę? Obawiam się, że ludzkość zmierza tam, dokąd ten misiek.
  9. Zamawiam na przykład portret upiornej rodzinki na wakacjach nad polskim morzem. Byłoby o czym pisać.
  10. Trafiony w punkt portret hejtera internetowego, zawierający wyczerpujący repertuar wszystkich jego cech.
  11. Tu już jest lepiej, bo pojawiła się próba opisania/stworzenia obrazu, za pomocą którego wyrażana jest jakaś myśl. Osią utworu jest kontrast między powagą samego miejsca a pięknem przyrody, która, z lekka przekornie, olśniewa i emanuje witalnością. To jest dobry kierunek.
  12. A co na to ekolodzy? Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami? No jak tak można!?
  13. Pod żadnym pozorem nie czytaj tego dzieciakom. Jak zaczną zadawać pytania, to się nie wywiniesz.
  14. Wiersz nie szafuje słowami, ale jest mocno osadzony w doświadczeniach i w emocjach.
  15. Raczej skłaniałbym się albo ku wątkowi eutanazji, albo głośnej ostatnio historii Felka, niepełnosprawnego chłopca uśmierconego w szpitalu w Oleśnicy zastrzykiem w serce, tuż przed narodzinami, w 9 m.c. Jeśli mam rację, to dziękuję, że o tym piszesz. Dużo elementów mi tu pasuje, z tytułem włącznie.
  16. W utworze jest podstawowy błąd logiczny. Wszystkie wymienione przymioty charakteru - upór, wysoko podniesiona głowa (a więc i pewność siebie), kręgosłup moralny, bezkompromisowość, nonkonformizm, niezależność, autorytet - są, można powiedzieć cechami ludzi dumnych, są jej atrybutami, elementami składowymi. A Ty piszesz, to wszystko kosztem dumy, jakby trzeba było się jej pozbyć, żeby być wolnym, niezależnym, upartym, pewnym swoich racji, szanowanym, itd. A jest dokładnie na odwrót, dzięki dumie tacy jesteśmy. Zastanów się, co napisałeś, bo wyszła piramidalna głupota, nonsens, sprzeczność sama w sobie.
  17. Źle postawione pytanie, oczywiście w puencie. W przypadku prawdziwego masochizmu wyłącza się kontrola umysłu, pozostaje instynkt i natura. Wiersz źle napisany, a może źle zatytułowany, bo z tematem masochizmu ma niewiele wspólnego, traktuje go powierzchownie, płytko, bez znajomości tematu, wychodząc z błędnych założeń. Zacznijmy od tego, że masochizm nie jest wyborem, ani nie jest pochodną żadnych aktów ekspiacji. To fałszywe, upraszczające analogie. Istnieje też opcja, że masochizm tu ma być tylko maską, albo symbolizować - bo ja wiem? - zły humor, brak radości życia, zamartwianie się, czarnowidztwo, pesymizm... A może o ten ostatni chodzi i tylko słowa się pomyliły?
  18. Jaki sens miałoby życie człowieka w idealnym świecie? Do czego by dążył? Na jakie pytania szukał odpowiedzi?
  19. Nie mogłem się nigdy do twórczości Witkiewicza przekonać, ale wiersz dobrze przenosi w jej specyfikę, oddaje ekspresję na granicy obłędu i psychodeliczny koloryt.
  20. Wśród wielu dojrzałych, nietuzinkowych obrazów i skojarzeń zakwitają tu i ówdzie złośliwe chwasty. Po pierwszej, konstruującej sugestywną, otwartą dla wyobraźni przestrzeń,cząstce następuje druga, ze łzami przelanymi nadaremno, pragnieniami, czeluściami, przepaścią, wszystko razem w jednym garnku tworzy mało oryginalną mieszaninę. Trzecia cząstka znowu ciekawsza, dwa pierwsze zdania nieźle łączą absolut z doświadczeniem osobistym. W czwartej powrót do zbędnej górnolotności (namiętność, złudzenia, pompatyczna apostrofa). Pierwsze zdanie ostatniej cząstki akceptowalne. Natomiast dusza na wysypisku ludzi - to karykatura poezji, egzaltacja doprowadzona do takiej granicy, za którą jest już jedynie śmieszność.
  21. Bardzo sympatycznie, na cześć i chwałę... zaraźliwej pogody ducha. Cztery pierwsze linijki kumulują w sobie wszystko, co najzacniejsze w wierszu, a dalej jest po prostu przyjemnie.
  22. Tak, tutaj między linijkami wiersza opowiedziana została historia, pojawia się napięcie emocjonalne, a każdy szczegół wydaje się ważny. Po co Ci ta świeżość na końcu wiersza? Dość oczywistym jest, że jeśli kwiaty uśmiechają się, to raczej nie są to usychające badyle. Ciekawe, jakie to kwiaty. Niby bez znaczenia, czy paprotka, czy fiołek afrykański, ale czasem taki drobiazg nadaje utworowi indywidualnego sznytu.
  23. Ten wiersz pokazuje, że można upamiętniać wielkie wydarzenia bez emfazy. W niewielu słowach i obrazach da się zamknąć cały dramatyzm wydarzeń i dotrzeć podskórnie do emocji. Wojskowy rytm wiersza doskonale współgra z treścią i przesłaniem.
  24. Pozostaje pytanie, w co naprawdę chcesz uderzyć? Bo jeżeli w hipokryzję (tendencja do piętnowania zachowań sodomicznych i pobłażania wybrykom hetero), to jak najbardziej. Istnieje jednak ryzyko pewnego uproszczenia, że homoseksualizm to takie samo zło wcielone, jak cudzołóstwo (kąpiel w tym samym szambie) i tu już zaprotestuję, pewnie nie ja jeden. ;) W świecie homo, podobnie jak w świecie hetero, oprócz brudów, jest też możliwa piękna i prawdziwa miłość. Tak, ta ostatnia strofa jest problematyczna, bo jednak spycha świat relacji homoseksualnych do tytułowej kałuży. Nawet, jeżeli ta kałuża istnieje tylko w głowie adresatki wiersza (najprawdopodobniej to właśnie autor miał na myśli).
  25. Dobrze, że dotarłem do końca, do tego skrawka poezji w tym długim tekście. Wszystko, co powyżej, to niewątpliwie zapis uczuć, ale czy wiersz? Utwór bardzo szczery, emocjonalny, lecz: 1) w obrazowaniu poetyckim wykorzystuje klisze, gotowe foremki, w związku z czym historia nie posiada swojego kolorytu, swoich indywidualnych cech, i niczym się nie wyróżnia; 2) jest przegadany, można go spokojnie skrócić o połowę bez uszczerbku dla treści. 3) niepotrzebnie tłumaczy sam siebie, nie kryje żadnej tajemnicy, wszystko podane jest jak na tacy. Pisanie wierszy to nie tylko "czucie", ale też rodzaj rzemiosła.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...