-
Postów
808 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez Naram-sin
-
Okno życia
Naram-sin odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jak powiedział ks. J. Twardowski: (...) wszystko psu na budę bez miłości -
Ok.
-
Ubieram się w słowa
Naram-sin odpowiedział(a) na Dominika Moon utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ciekawe podejście do słów, ale dochodzi do sedna. Rzeczywistość jest zawsze zdeterminowana słowami. Bez nich świat byłby bezkształtnym chaosem. Podmiotka liryczna ma świadomość tego, że w swojej percepcji rzeczy i zjawisk nie wyjdzie poza to, co ubierze w słowa. Dotyczy to także, a może - w tym konkretnie wierszu - przede wszystkim - jej samej. Bo człowiek też nosi w sobie chaos, w którym słowa (np. nazywanie emocji) wprowadzają ład (zrozumienie samego siebie, asertywne komunikaty dla innych, itd.) Na całe szczęście po to jest poetycka funkcja języka, żeby można było i odetchnąć, i schylić się, i nie przejmować rozmiarami. W gołych stopach zawarty został symbol wyzwolenia, może wędrówki za głosem twórczej wyobraźni, która nie pozwoli się zdusić, która zmusi słowa do uległości i współpracy.- 10 odpowiedzi
-
3
-
- presja społeczna
- miara
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Z ostatniej cząstki zostawiłbym w wierszu fragment, który więcej mówi o radości życia, niż pozostałe linijki.
-
Jej Anioł
Naram-sin odpowiedział(a) na Emilie Eve Stahl utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Obrazek jak z pachnącej papeterii. Kiedyś takie były, chińskie. Ale nawet na najpiękniejszej papeterii w serduszka, kwiatki czy aniołki trzeba napisać jakąś treść. W tym wierszu jej zasadniczo brakuje. naprzeciw, nie na przeciw -
Peeling grawitacyjny
Naram-sin odpowiedział(a) na Lidia Maria Concertina utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
warownego? Trudno być sobą, gdy otaczają nas same wykreowane sztucznie wizerunki, a nie ludzie. Wystarczy popatrzeć na influencerów, których rzeczywistość niejednokrotnie bierze się za prawdziwą. Podmiotce lirycznej doradziłbym, żeby zapomniała o istnieniu tego świata. Gdyby wszyscy przestali się nim interesować, znikłby, bo przecież jego racją bytu jest fejm. No właśnie. Dwie ostatnie linijki określają potrzebę uwolnienia się z okowów nadmiernych wymagań, presji otoczenia na bycie miss perfect. Warowny zamek to świat fałszywego blichtru, np. w social mediach. -
mleczna droga
Naram-sin odpowiedział(a) na Wiesław J.K. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ładnie, ślicznie, pięknie, cudownie, wspaniale... itd. to zapchajdziury, niepotrzebne w poezji (chyba że w bardzo ściśle określonych kontekstach, ale to nie ten casus). Niech ten zapach będzie jakiś, konkretny. Wszelkie inne upiększacze zabijają prawdziwe piękno, nie przekonują, całkowicie odwrotnie, niż chciałby piszący. -
Dobra ta nieważkość, jako bezpośrednie pokazanie relacji opartej na wiecznej huśtawce nastrojów. Ostrożny byłbym z interpretowaniem tego w kierunku toksycznego związku, ale są pewne cechy adresata typowe np. dla narcyzów, albo socjopatów, którzy swoją pozycję budują na ciągłej niepewności ofiary - dokładnie jak opisujesz - na tym stanie zawieszenia,, na utrzymywaniu jej na granicy chwil letalnych. Z ich woli fruniesz albo spadasz (love bombing lub dewaluacja). Po przeczytaniu aż mnie zmroziło, mam nadzieję,że to tylko wiersz.
-
Chmurzy się
Naram-sin odpowiedział(a) na Poezja to życie utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W tym wierszu jest zalążek jakiejś myśli, mimo niedoróbek, o których już tu napisały koleżanki. Jeszcze trochę za ogólnikowo, ten ołtarz życia to raczej miedziak, a nie dukat, ale jednak punktem wyjścia jest obraz (pochmurnego dnia), a nie tandetne pseudofilozofowanie, a to już coś. -
a więc rozwód (piosenka)
Naram-sin odpowiedział(a) na Lahaj utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Cała masa piosenek z podobnymi mniej więcej tekstami, przewija się teraz przez internet. A dzięki narzędziom AI, każdy może napisać sobie coś piosenkopodobnego, dodać melodię i już wielkim twórcą jest. Ja wychowałem się na innej szkole, na utworach z wybitnymi tekstami A. Osieckiej, J.Cygana, J.Kofty, M. Grechuty, L.A. Moczulskiego, W. Młynarskiego i jeszcze pewnie kilku by można do tej listy dorzucić. W zestawieniu z takim wzorcami ta piosenka mnie razi pod każdym względem, choć może została napisana dla mniej wybrednych odbiorców. -
Perspektywa
Naram-sin odpowiedział(a) na Rinimod Ikcyżuk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jest pomysł na zabawę z formą, i nawet ma to sens. Język mógłby być bardziej poetycki, metaforyczny, trochę oryginalności by się przydało na poziomie tworzenia obrazów, ale to na pewno lepsza próba, niż poprzednie, które tu zamieszczałeś. -
ZANIM.
Naram-sin odpowiedział(a) na Anna Świętokrzyska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tu włącza się alarm. Tym bardziej, że sens powyższej frazy przewija się mniej lub bardziej wyraziście przez cały tekst. Do takich wniosków czytelnik mógłby dojść samodzielnie. Po ciekawej, z udanymi nawiązaniami do kultury, pierwszej cząstce następuje nieźle podsumowująca druga: To jest jej jadalny miąższ. Cała reszta to skórka i pestki. -
No bo jakżeby inaczej. Za mało jest piękna w pięknie, więc jeszcze trzeba czytelnikowi o tym po raz nie wiem, który, przypomnieć. Bo inaczej może nie skuma i nie będzie wiedział, że jest pięknie.
-
Przypuszczam, że po coś to jest, ale... Wiersz wykorzystuje zderzenie się dwóch powiedzeń - o szukaniu wiatru w polu i o rzucaniu słów na wiatr. Rozwija się dokładnie w miejscu, gdzie krzyżują się ich znaczenia.
-
To dopiero szkic. Wiersz, to może z tego dopiero będzie, jeśli od słów nigdy nie jest za późno rozwiniesz go w jakimś oryginalnym kierunku. Kiedyś odnajdziemy siebie to jedna z najbanalniejszych fraz, jaka może pojawić się w wierszu (no chyba, że podejmuje się z nią jakąś polemikę, ale to nie jest ten przypadek).
-
Kruchy los
Naram-sin odpowiedział(a) na Robert Witold Gorzkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W poprzednim wierszu byłeś romantykiem, tu jesteś dekadentem. Ten tekst strasznie się miota w skrajnych emocjach. Nie wnikam skąd, jak i dlaczego takie inspiracje, ale czytelnika przytłacza agresywny, teatralny patos. Smutku łzy, idę we krwi, utop w rozpaczy, bólu dech, zgonu kres, szala śmierci (2x), urna, proch... Koszmarny korowód. Jak powiedział L. Żuliński, świetny krytyk literacki i poeta, egzaltacja to jedna z największych przywar dobrego smaku. -
Ani przeszłość ani przyszłość go nie kręci
Naram-sin odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jedno z nich do kosza. Najlepszą puentą jest kawa i szampan. Ostatnia cząstka też do kosza, to jest ten moment, w którym znowu zmieniasz się w nudziarza. -
Krótki, zastanawiający. Dużo w tym wierszu ukrytego niedosytu. Piękno, które powinno ukoić, nakarmić, wymyka się, jak te nienamalowane ptaki. To może być chociażby niedosyt twórczy. Istota rzeczy, którą chciałoby się utrwalić, jest poza zasięgiem, jest w innym folderze. Czeka na odkrycie, ale podmiot liryczny patrzy w innym kierunku. Tekst próbuje też zgłębić sam proces przetwarzania dziś zobaczonego na obraz poetycki i przez to jest, z pewnej perspektywy, autoteliczny.
-
rozwinął się Na hip hopie znam się średnio. Mogę tylko pobieżnie ocenić, że tekst ma cechy charakterystyczne - używa przejaskrawień, posługuje się karykaturą i elementami groteski, reprezentuje postawę buntu, zdecydowanie anty-mieszczańską. Podejmuje typowe tematy, np. blaski i cienie dorastania w mieście (świat blokowisk), próby ucieczki od nudy, marazmu, bylejakości, muzykę traktuje jak drogę do wolności. Mocne jest poczucie przynależności grupowej, nawiązanie do wspólnych doświadczeń. Uliczny język ma podkreślić odcięcie się od konserwatywnej rzeczywistości. Znaczy się, chyba jest dobrze. Ale jako boomer, to co ja tam wiem.
-
Tylko film? To wcale nie brzmi uspokajająco. Wiele filmów potrafi siedzieć człowiekowi w głowie przez całe życie. Zostaje jakiś wstrząsający obraz, jakaś przeżyta emocja, jakiś trigger, który później w najmniej oczekiwanych momentach uruchamia rozmaite psycho-reakcje. Np.obejrzane w dzieciństwie filmy dla dorosłych albo horrory. W wierszu film można rozpatrywać niedosłownie (np. przenośnia życia), rzecz jasna, i wtedy jeszcze bardziej potęguje się to coś niepokojącego. Jest takie internetowe powiedzenie, że' tego się nie da od-zobaczyć.' Zjawiska, osoby,sytuacje wdrukowane w podświadomość są w stanie nękać bardzo długo. Ogród na końcu - to, bez wątpienia jest to - powrót do raju, gdy filmy (kolejne epizody życia) się skończą. Wtedy następuje także uwolnienie.
-
Coś tu jest nie tak z rytmem. Brakuje średniówki, więc wiersz gubi swoją naturalną melodię. To jest zdecydowanie do poprawienia. Druga sprawa - przerzutnie są bardzo ciekawym środkiem poetyckim, który pozwala uzyskiwać interesujące efekty, zaskakiwać czytelnika, tworzyć wieloznaczności. W tym wierszu jednak jest ich zbyt dużo, a w poezji wszystko musi być zrównoważone i nie należy przesadzać z ilością czegokolwiek. Sposób ujęcia tematu jest całkiem przyzwoity, wiersz ma klimat leciutko barokowy, albo stylizowany na taki. Dobrze sobie radzi, bo choć motyw bzu jest oklepany, to utwór skupia się na stworzeniu konceptu (na szczęście), nie brnie w infantylny sentymentalizm.
-
No i to właśnie jest poezja.
-
Wstęga Mobiusa
Naram-sin odpowiedział(a) na Zawierucha7 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Na to się może skuszę, ale za bizmut i wanad podziękuję. -
Była jeszcze pańska skórka.