Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Naram-sin

Użytkownicy
  • Postów

    776
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Naram-sin

  1. Tak, tutaj między linijkami wiersza opowiedziana została historia, pojawia się napięcie emocjonalne, a każdy szczegół wydaje się ważny. Po co Ci ta świeżość na końcu wiersza? Dość oczywistym jest, że jeśli kwiaty uśmiechają się, to raczej nie są to usychające badyle. Ciekawe, jakie to kwiaty. Niby bez znaczenia, czy paprotka, czy fiołek afrykański, ale czasem taki drobiazg nadaje utworowi indywidualnego sznytu.
  2. Ten wiersz pokazuje, że można upamiętniać wielkie wydarzenia bez emfazy. W niewielu słowach i obrazach da się zamknąć cały dramatyzm wydarzeń i dotrzeć podskórnie do emocji. Wojskowy rytm wiersza doskonale współgra z treścią i przesłaniem.
  3. Pozostaje pytanie, w co naprawdę chcesz uderzyć? Bo jeżeli w hipokryzję (tendencja do piętnowania zachowań sodomicznych i pobłażania wybrykom hetero), to jak najbardziej. Istnieje jednak ryzyko pewnego uproszczenia, że homoseksualizm to takie samo zło wcielone, jak cudzołóstwo (kąpiel w tym samym szambie) i tu już zaprotestuję, pewnie nie ja jeden. ;) W świecie homo, podobnie jak w świecie hetero, oprócz brudów, jest też możliwa piękna i prawdziwa miłość. Tak, ta ostatnia strofa jest problematyczna, bo jednak spycha świat relacji homoseksualnych do tytułowej kałuży. Nawet, jeżeli ta kałuża istnieje tylko w głowie adresatki wiersza (najprawdopodobniej to właśnie autor miał na myśli).
  4. Dobrze, że dotarłem do końca, do tego skrawka poezji w tym długim tekście. Wszystko, co powyżej, to niewątpliwie zapis uczuć, ale czy wiersz? Utwór bardzo szczery, emocjonalny, lecz: 1) w obrazowaniu poetyckim wykorzystuje klisze, gotowe foremki, w związku z czym historia nie posiada swojego kolorytu, swoich indywidualnych cech, i niczym się nie wyróżnia; 2) jest przegadany, można go spokojnie skrócić o połowę bez uszczerbku dla treści. 3) niepotrzebnie tłumaczy sam siebie, nie kryje żadnej tajemnicy, wszystko podane jest jak na tacy. Pisanie wierszy to nie tylko "czucie", ale też rodzaj rzemiosła.
  5. Oczywiste oczywistości (może nie dla wszystkich, ale jednak). Badanie laboratoryjne wykazało ciężki niedobór liryki. Podmiot liryczny skrzętnie chowa swoją wrażliwość i wyobraźnię za nudnymi, pospolitymi ogólnikami.
  6. Bardzo dobry wiersz, oszczędny w formie, ale każdy obraz ma swoją wieloznaczną sieć odniesień. Ciekawie ukazany Homo viator - niestabilny, odrealniony, zawieszony w czasoprzestrzeni, pozornie poetyckiej, w rzeczywistości psychologicznej; może to wewnętrzna spowiedź, może moment przełamania się, otworzenia na zmiany (na dworcu świat się nie kończy). Czy jednak wystarczy siły sprawczej, a choćby i motywacji? Zastanawiające, że ten dworzec jest pusty. Dlaczego? Skoro to "centralna", zapewne duże miasto (stolica?), a jednak ludzie są nieobecni. Samotność w tłumie - to chyba byłoby za proste.
  7. Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Czy ja dobrze zrozumiałem, że Autor stawia znak równości między zdradą małżeńską, a miłością "przeciw naturze", tj. np. homoseksualną? Chciałbym w tym wypadku nie mieć racji.
  8. Promienny, kwitnący. Ma tylko jedną wadę - za szybko się kończy ;)
  9. Dobrze, że jest na końcu to pytanie. Chyba wiersz szuka granicy miedzy romantyczną pozą a prawdziwą depresją. Może stać się nią moment zawahania z puenty. O ile nie jest za późno, bo równie dobrze to da się odczytać jak przechodzenie na drugą stronę (jak w życiu po życiu). Ale niewykluczone, że to ma być jednak ostrzeżenie. Chociażby dla siebie samego. świetliste/piaszczyste ekstatyczne/metodyczne ...się jeszcze zastanów nad tymi zbitkami.
  10. Niektórzy nazywają to przeznaczeniem, inni nieuchronnością. Wszystkie działania, inicjatywy, wysiłki potrafią zaprowadzić długą i krętą drogą... na sam początek.
  11. @Alicja_Wysocka A jednak podmiot liryczny tego wiersza mówi o uczuciach. Wierzysz w miłość karmiczną?
  12. A jednak fatalizm to jedna z najstarszych koncepcji filozoficznych. Wyśmienicie pokazany w swoich blaskach i cieniach w "Kubusiu Fataliście", na pewno czytałaś.
  13. Ja wiersz rozumiem, tylko ta strofa jest napisana w sposób mylący, w oparciu może o formułę rzadziej używaną (że szczęście jest materii delikatnej, jak się domyślam), z tym wtrętem o krzyku. Jestem wyczulony na niejasności tego typu, tj. konstrukcyjne. Przeklęta logika.
  14. @Stary_Kredens Takie poetyckie challenge mogą być dobrą zabawą. Ja dawno temu na jakimś portalu wziąłem udział w konkursie na napisanie największego gniota. A żeby było śmieszniej, to wygraną zgarnął jeden z lepiej piszących autorów, co dowodzi tego, że świadome łamanie zasad wymaga ich doskonałej znajomości.
  15. @Laura Alszer Odniosłem wrażenie, że mężczyzna lekceważy to, co się kotłuje w tej dziewczynie. Zbyt wiele w życiu widziałem i nawet szekspirowskie "Poskromienie złośnicy" mnie nie przekonuje. Nigdy tego nie lubiłem, wydawało mi się jakieś opresyjne.
  16. Źle napisany, a w ogóle to są ciekawsze tematy niż takie pobieżne, polityczne malkontenctwo. Efekt humorystyczny może i byłby... jakiś, gdyby uwagi czytelnika nie przykuwały ewidentne braki w warsztacie (brak rytmu, słabe rymy). Satyra wymaga maestrii pióra i pewnej błyskotliwości, inaczej wychodzi gniotek, który nikogo nie bawi.
  17. Sympatyczne - rozmajenie? rozmarzenie? A może i jedno i drugie. Krótka, treściwa fraszka o wiosennych zamyśleniach.
  18. Metafor dopełniaczowych raczej powinno się unikać, a na pewno w takich zbitkach, gdzie sprawiają, że tekst staje się pretensjonalny. Niezgrabnie wyszło. Masz pecha z tymi puentami. Od nastrojowych, subtelnych retrospekcji przechodzisz do banalnych, prymitywnych (poetycko) podsumowań, które są prawdziwymi mood killerami. Nie kończ wierszy komunałami, pozostaw odbiorcę z obrazem i jego niepowtarzalnym klimatem.
  19. @Vampire Fangs Lekki, pełen młodzieńczej namiętności, z wisienką... (powiedzmy, że na torcie). Frazę z miodem bym sobie darował, żeby nie mieszać smaków.
  20. Nic dodać, nic ująć. W tych rękach, w tej wyobraźni, język jest zmyślnie wykorzystanym tworzywem. Wyciśnięty jak cytryna, ujawnia swoje bogactwo i swój potencjał.
  21. Jest dokładnie odwrotnie. Nie opuszcza mnie poczucie, że znakomita większość ludzi postępuje według maksymy A. Dobrowolskiego: Im bardziej jestem przekonany, że nie mam nic do powiedzenia, tym większą odczuwam potrzebę, aby o tym mówić.
  22. Ten wiersz jest za długi. Jeśli miał mieć jakiś wątek przewodni, to całkowicie go zgubił w nadmiarze obrazów i fantów wrzuconych do tekstu bez żadnej wstępnej selekcji materiału. Do tego sam sposób opisywania jest męczący, monumentalny, z nawracaniem kilka razy do tego samego (np. [kwiaty] intensywnie pachną, zapach poczują wszyscy, odurzeni intensywnym zapachem, jesteśmy ożywieni zapachem kwiatów.). Samozachwyt podmiotu lirycznego level hard. Czyżby? A co mają począć wszystkie nocne stworzenia? Podsumowując, ja tu widzę mieszankę megalomanii, egocentryzmu (to o podmiocie lirycznym) i złego stylu (to o formie tekstu). Leszek Żuliński, wybitny nieżyjący już krytyk, poeta, publicysta, napisał w swoim Dekalogu Dobrego Wiersza: Poe­ta powinien z pokorą przyjmować świat i z pokorą weń wnikać.
  23. Poczucie humoru to rzadkość u większości poetów, a tu - proszę. Dobrze jest. Z autoironią, elementem niespodzianki, bez cudowania.
  24. Czy na pewno udało się osiągnąć zamierzony efekt?
  25. @violetta A gdzie tęcza? motylki? błękitny jednorożec? ciastko z kremem? rozczarowałaś mnie ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...