Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Naram-sin

Użytkownicy
  • Postów

    785
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Naram-sin

  1. Pod żadnym pozorem nie czytaj tego dzieciakom. Jak zaczną zadawać pytania, to się nie wywiniesz.
  2. Wiersz nie szafuje słowami, ale jest mocno osadzony w doświadczeniach i w emocjach.
  3. Raczej skłaniałbym się albo ku wątkowi eutanazji, albo głośnej ostatnio historii Felka, niepełnosprawnego chłopca uśmierconego w szpitalu w Oleśnicy zastrzykiem w serce, tuż przed narodzinami, w 9 m.c. Jeśli mam rację, to dziękuję, że o tym piszesz. Dużo elementów mi tu pasuje, z tytułem włącznie.
  4. W utworze jest podstawowy błąd logiczny. Wszystkie wymienione przymioty charakteru - upór, wysoko podniesiona głowa (a więc i pewność siebie), kręgosłup moralny, bezkompromisowość, nonkonformizm, niezależność, autorytet - są, można powiedzieć cechami ludzi dumnych, są jej atrybutami, elementami składowymi. A Ty piszesz, to wszystko kosztem dumy, jakby trzeba było się jej pozbyć, żeby być wolnym, niezależnym, upartym, pewnym swoich racji, szanowanym, itd. A jest dokładnie na odwrót, dzięki dumie tacy jesteśmy. Zastanów się, co napisałeś, bo wyszła piramidalna głupota, nonsens, sprzeczność sama w sobie.
  5. Źle postawione pytanie, oczywiście w puencie. W przypadku prawdziwego masochizmu wyłącza się kontrola umysłu, pozostaje instynkt i natura. Wiersz źle napisany, a może źle zatytułowany, bo z tematem masochizmu ma niewiele wspólnego, traktuje go powierzchownie, płytko, bez znajomości tematu, wychodząc z błędnych założeń. Zacznijmy od tego, że masochizm nie jest wyborem, ani nie jest pochodną żadnych aktów ekspiacji. To fałszywe, upraszczające analogie. Istnieje też opcja, że masochizm tu ma być tylko maską, albo symbolizować - bo ja wiem? - zły humor, brak radości życia, zamartwianie się, czarnowidztwo, pesymizm... A może o ten ostatni chodzi i tylko słowa się pomyliły?
  6. Jaki sens miałoby życie człowieka w idealnym świecie? Do czego by dążył? Na jakie pytania szukał odpowiedzi?
  7. Nie mogłem się nigdy do twórczości Witkiewicza przekonać, ale wiersz dobrze przenosi w jej specyfikę, oddaje ekspresję na granicy obłędu i psychodeliczny koloryt.
  8. Wśród wielu dojrzałych, nietuzinkowych obrazów i skojarzeń zakwitają tu i ówdzie złośliwe chwasty. Po pierwszej, konstruującej sugestywną, otwartą dla wyobraźni przestrzeń,cząstce następuje druga, ze łzami przelanymi nadaremno, pragnieniami, czeluściami, przepaścią, wszystko razem w jednym garnku tworzy mało oryginalną mieszaninę. Trzecia cząstka znowu ciekawsza, dwa pierwsze zdania nieźle łączą absolut z doświadczeniem osobistym. W czwartej powrót do zbędnej górnolotności (namiętność, złudzenia, pompatyczna apostrofa). Pierwsze zdanie ostatniej cząstki akceptowalne. Natomiast dusza na wysypisku ludzi - to karykatura poezji, egzaltacja doprowadzona do takiej granicy, za którą jest już jedynie śmieszność.
  9. Bardzo sympatycznie, na cześć i chwałę... zaraźliwej pogody ducha. Cztery pierwsze linijki kumulują w sobie wszystko, co najzacniejsze w wierszu, a dalej jest po prostu przyjemnie.
  10. Tak, tutaj między linijkami wiersza opowiedziana została historia, pojawia się napięcie emocjonalne, a każdy szczegół wydaje się ważny. Po co Ci ta świeżość na końcu wiersza? Dość oczywistym jest, że jeśli kwiaty uśmiechają się, to raczej nie są to usychające badyle. Ciekawe, jakie to kwiaty. Niby bez znaczenia, czy paprotka, czy fiołek afrykański, ale czasem taki drobiazg nadaje utworowi indywidualnego sznytu.
  11. Ten wiersz pokazuje, że można upamiętniać wielkie wydarzenia bez emfazy. W niewielu słowach i obrazach da się zamknąć cały dramatyzm wydarzeń i dotrzeć podskórnie do emocji. Wojskowy rytm wiersza doskonale współgra z treścią i przesłaniem.
  12. Pozostaje pytanie, w co naprawdę chcesz uderzyć? Bo jeżeli w hipokryzję (tendencja do piętnowania zachowań sodomicznych i pobłażania wybrykom hetero), to jak najbardziej. Istnieje jednak ryzyko pewnego uproszczenia, że homoseksualizm to takie samo zło wcielone, jak cudzołóstwo (kąpiel w tym samym szambie) i tu już zaprotestuję, pewnie nie ja jeden. ;) W świecie homo, podobnie jak w świecie hetero, oprócz brudów, jest też możliwa piękna i prawdziwa miłość. Tak, ta ostatnia strofa jest problematyczna, bo jednak spycha świat relacji homoseksualnych do tytułowej kałuży. Nawet, jeżeli ta kałuża istnieje tylko w głowie adresatki wiersza (najprawdopodobniej to właśnie autor miał na myśli).
  13. Dobrze, że dotarłem do końca, do tego skrawka poezji w tym długim tekście. Wszystko, co powyżej, to niewątpliwie zapis uczuć, ale czy wiersz? Utwór bardzo szczery, emocjonalny, lecz: 1) w obrazowaniu poetyckim wykorzystuje klisze, gotowe foremki, w związku z czym historia nie posiada swojego kolorytu, swoich indywidualnych cech, i niczym się nie wyróżnia; 2) jest przegadany, można go spokojnie skrócić o połowę bez uszczerbku dla treści. 3) niepotrzebnie tłumaczy sam siebie, nie kryje żadnej tajemnicy, wszystko podane jest jak na tacy. Pisanie wierszy to nie tylko "czucie", ale też rodzaj rzemiosła.
  14. Oczywiste oczywistości (może nie dla wszystkich, ale jednak). Badanie laboratoryjne wykazało ciężki niedobór liryki. Podmiot liryczny skrzętnie chowa swoją wrażliwość i wyobraźnię za nudnymi, pospolitymi ogólnikami.
  15. Bardzo dobry wiersz, oszczędny w formie, ale każdy obraz ma swoją wieloznaczną sieć odniesień. Ciekawie ukazany Homo viator - niestabilny, odrealniony, zawieszony w czasoprzestrzeni, pozornie poetyckiej, w rzeczywistości psychologicznej; może to wewnętrzna spowiedź, może moment przełamania się, otworzenia na zmiany (na dworcu świat się nie kończy). Czy jednak wystarczy siły sprawczej, a choćby i motywacji? Zastanawiające, że ten dworzec jest pusty. Dlaczego? Skoro to "centralna", zapewne duże miasto (stolica?), a jednak ludzie są nieobecni. Samotność w tłumie - to chyba byłoby za proste.
  16. Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Czy ja dobrze zrozumiałem, że Autor stawia znak równości między zdradą małżeńską, a miłością "przeciw naturze", tj. np. homoseksualną? Chciałbym w tym wypadku nie mieć racji.
  17. Promienny, kwitnący. Ma tylko jedną wadę - za szybko się kończy ;)
  18. Dobrze, że jest na końcu to pytanie. Chyba wiersz szuka granicy miedzy romantyczną pozą a prawdziwą depresją. Może stać się nią moment zawahania z puenty. O ile nie jest za późno, bo równie dobrze to da się odczytać jak przechodzenie na drugą stronę (jak w życiu po życiu). Ale niewykluczone, że to ma być jednak ostrzeżenie. Chociażby dla siebie samego. świetliste/piaszczyste ekstatyczne/metodyczne ...się jeszcze zastanów nad tymi zbitkami.
  19. Niektórzy nazywają to przeznaczeniem, inni nieuchronnością. Wszystkie działania, inicjatywy, wysiłki potrafią zaprowadzić długą i krętą drogą... na sam początek.
  20. @Alicja_Wysocka A jednak podmiot liryczny tego wiersza mówi o uczuciach. Wierzysz w miłość karmiczną?
  21. A jednak fatalizm to jedna z najstarszych koncepcji filozoficznych. Wyśmienicie pokazany w swoich blaskach i cieniach w "Kubusiu Fataliście", na pewno czytałaś.
  22. Ja wiersz rozumiem, tylko ta strofa jest napisana w sposób mylący, w oparciu może o formułę rzadziej używaną (że szczęście jest materii delikatnej, jak się domyślam), z tym wtrętem o krzyku. Jestem wyczulony na niejasności tego typu, tj. konstrukcyjne. Przeklęta logika.
  23. @Stary_Kredens Takie poetyckie challenge mogą być dobrą zabawą. Ja dawno temu na jakimś portalu wziąłem udział w konkursie na napisanie największego gniota. A żeby było śmieszniej, to wygraną zgarnął jeden z lepiej piszących autorów, co dowodzi tego, że świadome łamanie zasad wymaga ich doskonałej znajomości.
  24. @Laura Alszer Odniosłem wrażenie, że mężczyzna lekceważy to, co się kotłuje w tej dziewczynie. Zbyt wiele w życiu widziałem i nawet szekspirowskie "Poskromienie złośnicy" mnie nie przekonuje. Nigdy tego nie lubiłem, wydawało mi się jakieś opresyjne.
  25. Źle napisany, a w ogóle to są ciekawsze tematy niż takie pobieżne, polityczne malkontenctwo. Efekt humorystyczny może i byłby... jakiś, gdyby uwagi czytelnika nie przykuwały ewidentne braki w warsztacie (brak rytmu, słabe rymy). Satyra wymaga maestrii pióra i pewnej błyskotliwości, inaczej wychodzi gniotek, który nikogo nie bawi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...