Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Naram-sin

Użytkownicy
  • Postów

    806
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Naram-sin

  1. No to mamy cały przegląd historii literatury.
  2. Zazwyczaj jest dokładnie odwrotnie. Myśli i emocja tracą swoją ostrość, bo słabe rymy, kiepska forma, nienaturalny język odwracają od nich uwagę, zniekształcają je, dając efekt krzywego lustra, w którym wszystko wydaje się dziwne i śmieszne. Poza tym pisanie rymami to od razu pokusa, żeby polecieć jakimiś wieszczami, wbić się w styl, który przecież nie jest Twój. Nikt nie dostrzeże prawdziwych uczuć, głębszych refleksji pod tą charakteryzacją, jak prawdziwej twarzy kobiety pod przesadnym makijażem, choć jej się wydaje, że w ten sposób podkreśla swoją urodę. Żeby emocje wybiły się na powierzchnię, nie powinno się ich zagłuszać. Do tego jeszcze objętość utworu... Taki maraton jest męczący i pod koniec trudno się już skoncentrować, tym bardziej, że co chwila trzeba łapać równowagę. Napisanie każdego wiersza powinno zacząć się od dokonania wyboru i jakiejś wstępnej selekcji. Nie utrzymasz napięcia odbiorcy na stałym wysokim poziomie przez 16 strof.
  3. Forma coraz lepsza :) (nawet średnióweczka tak, jak trzeba). Jeszcze trochę wprawy i będziesz regularnymi sylabotonikami zasuwać... Liryczno-filozoficzna treść, dla mnie nieodparcie kojarzy się z barokiem, gdzie głównym celem poetyckim było nadanie myślom i uczuciom misternej, obfitującej w różne środki artystyczne oprawy. I tak też jest w tym wierszu, choć pojawiają się też akcenty współczesne - np. papieros. Wszystko tu zostało starannie przemyślane, bardzo podoba mi się też rodzaj klamry otwierającej i zamykającej utwór, i sposób, w jaki została wpleciona w ostatnią strofę. Szkoda, że niewiele osób zagląda pod Twoje wiersze, bo te teksty są świadectwem, że można jeszcze wzbić się ponad poziom cukierkowych rymowanek, że to jeszcze może być żywe, niebanalne, barwne. Aż nie wierzę, że taką laurkę napisałem ;)
  4. Zastanawiam się, dlaczego tylu autorów, początkujących, jak podejrzewam, upiera się na pisanie wierszy rymowanych. To tak, jakby zaczynać naukę pieczenia ciast od weselnego tortu.
  5. Urytmicznić, jak sugerował @Jacek_Suchowicz , nie zawadzi. Bazą wiersza jest trzynastozgłoskowiec, więc się go trzymaj. Przynajmniej tyle można zrobić dla tekstu. Treściowo - jesienna klasyka: tęsknoty, melancholie, zaprzepaszczona miłość. Nie widzę tu prawdziwych, żyjących ludzi, racze hologramy wygenerowane na podstawie wrażeń z różnych kiedyś przeczytanych wierszy, które utkwiły w pamięci.
  6. Za kilka miesięcy ten utworek będzie już nieaktualny. Nie szkoda talentu, wyobraźni i czasu? Poezja może dotykać polityki, może operować satyrą, ironią, ale powinna sięgać swoim przekazem poza tzw. 'bieżączkę' i choć w minimalnym zakresie stać się uniwersalna.
  7. @violetta Romantyzm rozwinął się jakieś 400 lat po średniowieczu. Ja bym celował gdzieś pomiędzy, w klimaty szekspirowskie.
  8. W demokracji istnienie "tych drugich" jest jedynym sposobem sprawowania kontroli nad elitami rządzącymi.
  9. @MIROSŁAW C. To mówisz Ty, autor. A ja chciałem po(d)słuchać, o czym babcie gawędzą. ;)
  10. A to dobre. Też się ubawiłem.
  11. Opisane z niezwykłym wyczuciem słowa. Przepraszam, rozstrzeliło mi komentarz.
  12. A czy mógłbyś ten pustawy ogólnik rozszyfrować dla czytelnika?
  13. Jak to się dzieje, że koty zawsze wprowadzają do wierszy to specyficzne miłe ciepełko? Całe szczęście, że się tu pojawiła. Ten utwór przypomina mi bożonarodzeniowe drzewko. Pełno na nim ozdób i nie można się zachwycić samym drzewkiem, przytłoczonym dekoracjami. Masz pięć gatunków kwiatów, trawę, mango, kotkę, wiatr, słońce, za dużo bodźców się tu miesza. Jak w tytule widzę 'erotyk', to zazwyczaj z góry mogę przewidzieć, że w większości przypadków będzie tam na pewno wiatr, szept, palce, zapach, ciało, rozpływanie w ustach, dotykanie słowem, rozedrganie, słodycz. No i, pomijając dotykanie słowem, nie pomyliłem się. Zresztą to w ogóle nie jest erotyk. Owszem, zmysłowości nie brakuje, jest w tym taki niewinno-dziewczęcy vibe, ale słowo erotyk zostało użyte zdecydowanie na wyrost. To bardziej typowe 'niebieskie migdały'.
  14. Nie szkoda Twojego talentu?
  15. Jak kruche ciasteczko do kawy.
  16. Bardzo ciężki styl, nie wiem, może jest tu jakiś klucz, którego nie dostrzegam. Dużo m.in. przerzutni, co lekturę czyni karkołomną. Nad strofami unosi się atmosfera gęstego, mrocznego snu, przez który z trudem można przebrnąć, ale to akurat pewnie celowy zabieg poetycki. Podniosłe słownictwo z dawnych epok przeobraża ten utwór w coś w rodzaju wiersza kostiumowego.
  17. Wszystko dobrze, tylko czy musi być konieczne bukiet rozkoszy?
  18. @Alicja_Wysocka Taki alicjowy ;)
  19. @Dominika Moon Drobne, codzienne kłamstewka nie wywołują takiej gonitwy emocji i takiego poczucia osaczenia. W jaki sposób wytłumaczyć, że wiersz to oddaje aż za dobrze?
  20. @aniat. Ja bym powiedział, samo życie. Odkładając na bok warsztat, bo to takie ad hoc - dlaczego nie przełamać bukoliki czymś jędrnym i soczystym? Przecież ten czterowers pokazuje piękno miłości, z tym że bez polerki.
  21. Ładnie to tak podpuszczać czytelnika? Wynika z tego, że chodzi o rzeźbienie w drewnie i poczucie niemal duchowej jedności z materią, z którą się pracuje. Grom złoty, per analogiam, jest jak dłuto Największego Rzeźbiarza, nad światem.
  22. Jakby pisanie terapeutyczne. Kłamstwa, gaslighting mają na celu doprowadzenie do dezintegracji ofiary, utraty zaufania do siebie i blokady psychicznej (żeby przejąć nad nią kontrolę). Zadziwiające, ile osób wikła się w te sidła. Manipulatorów, kłamców, gaslighterów się nie słucha. Wszystko, co mówią, to ich chore projekcje, przerzucanie na innych swoich własnych demonów.
  23. O, wreszcie coś autentycznego i, jakby na przekór pierwszej cząstce, z sensem. Odbieram jako preludium do stanów depresyjnych, być może na końcu nawet spotkamy Wertera. W obrazach (nareszcie) kryje się już jakiś niedopowiedziany przekaz - gasnące gwiazdy symbolizują np. rozczarowania, porażki, a potem nadchodzi chęć zatopienia się w świecie, w którym już niczego się nie czuje, niczego nie pragnie. Świadome wyłączenie zmysłów. Może po prostu we śnie? To jest dobre, wieloznaczne, bo możemy mówić choćby, jak wspomniałem, o zasypianiu, ale też o zobojętnieniu, ucieczce przed życiem, zamknięciu się emocjonalnym, a nawet o śmierci.
  24. Może dlatego, że za dużo zła jest na tym świecie, odebrałem wiersz identycznie jak @Alicja_Wysocka . Czyli jako opis zaklętego kręgu - od przemocy po bombardowanie namiastką miłości, a w tym wszystkim podmiotka liryczna, która rzuca się na ochłapy w promocji, zamiast poszukać dla siebie pełnowartościowego, świadomie wybranego dla własnych potrzeb towaru. A w swojej desperacji została tak wyuczona, tak uzależniona, że nie dostrzega swojego położenia; jeszcze próbuje się w tej od początku do końca zbudowanej z toksycznych falsyfikatów przestrzeni - uśmiechać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...