Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Naram-sin

Użytkownicy
  • Postów

    923
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Naram-sin

  1. Dwie ostatnie tercyny najlepsze.
  2. No i właśnie włączają się, dokonując wyborów, zgodnie z wartościami, w które wierzą.
  3. W moim kraju, w lesie śmierci, gdzie drogi przecinają sobie żyły, spotykamy radosną chwilę, bardzo radosną chwilę. - J. Kornhauser, W kraju
  4. Tak, bo rządzący dla własnych interesów wykorzystują młodzieńczy zapał, patriotyzm, wiarę, ale działa to w obie strony, bo radykalny pacyfizm równie dobrze się sprzedaje.
  5. Spróbuj być szczęśliwa w dyktaturze.
  6. Ładnie, nastrojowo, chociaż trochę przypadkowości się wkradło w metaforykę. Mam problem z dryfującym holocenem wśród korzeni - bo dryfowanie kojarzę jednak z otwartą przestrzenią. Zastanawia ta opozycja. Rozpoznawanie zapachu w płucach (a tak na marginesie: czy płuca czują zapach?) sugeruje poznanie, a nawet inicjację, tak odbieram całokształt, więc linijka z wilkami kłóci mi się z tym odbiorem. Czemu taki nagły przeskok do czasu przyszłego? Brakuje mi płynnego przejścia z jednej perspektywy do drugiej.
  7. Przypomniał mi się taki dowcip. Pewien facet popadł w kłopoty finansowe. Jego firma popadła w długi, stracił samochód, bank chciał zająć dom. Postanowił zagrać w lotto. Niestety nie wygrał. Modli się więc do Boga: - Boże, moja firma bankrutuje, mogę stracić dom, spraw, żebym wygrał w lotto! W następnym losowaniu znowu wygrał ktoś inny. Facet jeszcze raz się modli i błaga: - Boże, za tydzień stracę dom, gdzie się podzieję z rodziną?! Za trzecim razem znowu wygrywa jakiś inny gość. Facet kłóci się z Panem Bogiem: - Boże, nie masz litości? Moja rodzina głoduje, jutro bank nas wyrzuci z domu, pozwól mi wygrać w lotto! Nagle widzi błysk i staje przed obliczem rozgniewanego Boga: - Mogę Ci pomóc, ale DAJ TEŻ COŚ Z SIEBIE i wypełnij wreszcie ten cholerny kupon! /dowcip.net/
  8. @7system Ta różnica jednak zawsze przebiega wzdłuż jakichś granic, linii podziałów. W wierszu dostrzegłem zanegowanie określonego etosu i chciałbym, żeby ta kontestacja była w minimalnym stopniu uzasadniona. Ostatnia zwrotka mogłaby być dobrym argumentem (wykorzystywanie patriotycznych uczuć przez toczących ze sobą wojny wielkich władców tego świata). W innym ujęciu wiersz (jego przekaz) byłby dla mnie etycznie nie do zaakceptowania, ale nie chcę wchodzić głębiej w spory światopoglądowe, bo to chyba nie jest właściwe miejsce.
  9. Odezwij się zwyczajnym, nie wystrojonym na bal, nie kalkulatorskim i nie wizjonerskim słowem. (...) zacznij od rzeczy pospolitych, od tych rzeczy, które masz pod ręką, od siebie. To co powiedziałeś z żarłocznym patosem Gargantui, powiedz żargonem zwykłego głodomora. - Z. Bieńkowski, Ego (dla mnie ten utwór powinien być lekturą obowiązkową dla każdego poety). I to nieprawda, że rymowanie kłóci się z współczesnością. Ponieważ jednak poezja rymowana ma długą tradycję w historii literatury i przeszła już przez wiele etapów rozwoju, istnieje spore ryzyko, że posługując się nią, będziemy szli po cudzych śladach i posługiwali gotowcami. A przecież Ty, jak każdy zresztą autor, chcesz (zakładam) wydeptywać własne ścieżki. Zgadzam się z Tobą, ale pod warunkiem, że jest to dobrze zrobione, ze znajomością arkanów sztuki. Bo tak naprawdę nie ma konfliktu między formą a treścią, pod warunkiem, że ta pierwsza posłusznie służy tej drugiej.
  10. Powstał już jeden dobry wiersz na ten temat - Do prostego człowieka Juliana Tuwima. Ciężko będzie choć trochę się zbliżyć do pierwowzoru.
  11. No może byś ich nie stracił, gdybyś napisał jakiś lepszy wiersz. Bo ten tekst, to raczej jakaś okazjonalna refleksja przelana na papier.... znaczy się, wstukana do kompa.
  12. No to mamy cały przegląd historii literatury.
  13. Zazwyczaj jest dokładnie odwrotnie. Myśli i emocja tracą swoją ostrość, bo słabe rymy, kiepska forma, nienaturalny język odwracają od nich uwagę, zniekształcają je, dając efekt krzywego lustra, w którym wszystko wydaje się dziwne i śmieszne. Poza tym pisanie rymami to od razu pokusa, żeby polecieć jakimiś wieszczami, wbić się w styl, który przecież nie jest Twój. Nikt nie dostrzeże prawdziwych uczuć, głębszych refleksji pod tą charakteryzacją, jak prawdziwej twarzy kobiety pod przesadnym makijażem, choć jej się wydaje, że w ten sposób podkreśla swoją urodę. Żeby emocje wybiły się na powierzchnię, nie powinno się ich zagłuszać. Do tego jeszcze objętość utworu... Taki maraton jest męczący i pod koniec trudno się już skoncentrować, tym bardziej, że co chwila trzeba łapać równowagę. Napisanie każdego wiersza powinno zacząć się od dokonania wyboru i jakiejś wstępnej selekcji. Nie utrzymasz napięcia odbiorcy na stałym wysokim poziomie przez 16 strof.
  14. Forma coraz lepsza :) (nawet średnióweczka tak, jak trzeba). Jeszcze trochę wprawy i będziesz regularnymi sylabotonikami zasuwać... Liryczno-filozoficzna treść, dla mnie nieodparcie kojarzy się z barokiem, gdzie głównym celem poetyckim było nadanie myślom i uczuciom misternej, obfitującej w różne środki artystyczne oprawy. I tak też jest w tym wierszu, choć pojawiają się też akcenty współczesne - np. papieros. Wszystko tu zostało starannie przemyślane, bardzo podoba mi się też rodzaj klamry otwierającej i zamykającej utwór, i sposób, w jaki została wpleciona w ostatnią strofę. Szkoda, że niewiele osób zagląda pod Twoje wiersze, bo te teksty są świadectwem, że można jeszcze wzbić się ponad poziom cukierkowych rymowanek, że to jeszcze może być żywe, niebanalne, barwne. Aż nie wierzę, że taką laurkę napisałem ;)
  15. Zastanawiam się, dlaczego tylu autorów, początkujących, jak podejrzewam, upiera się na pisanie wierszy rymowanych. To tak, jakby zaczynać naukę pieczenia ciast od weselnego tortu.
  16. Urytmicznić, jak sugerował @Jacek_Suchowicz , nie zawadzi. Bazą wiersza jest trzynastozgłoskowiec, więc się go trzymaj. Przynajmniej tyle można zrobić dla tekstu. Treściowo - jesienna klasyka: tęsknoty, melancholie, zaprzepaszczona miłość. Nie widzę tu prawdziwych, żyjących ludzi, racze hologramy wygenerowane na podstawie wrażeń z różnych kiedyś przeczytanych wierszy, które utkwiły w pamięci.
  17. Za kilka miesięcy ten utworek będzie już nieaktualny. Nie szkoda talentu, wyobraźni i czasu? Poezja może dotykać polityki, może operować satyrą, ironią, ale powinna sięgać swoim przekazem poza tzw. 'bieżączkę' i choć w minimalnym zakresie stać się uniwersalna.
  18. @violetta Romantyzm rozwinął się jakieś 400 lat po średniowieczu. Ja bym celował gdzieś pomiędzy, w klimaty szekspirowskie.
  19. W demokracji istnienie "tych drugich" jest jedynym sposobem sprawowania kontroli nad elitami rządzącymi.
  20. @MIROSŁAW C. To mówisz Ty, autor. A ja chciałem po(d)słuchać, o czym babcie gawędzą. ;)
  21. A to dobre. Też się ubawiłem.
  22. Opisane z niezwykłym wyczuciem słowa. Przepraszam, rozstrzeliło mi komentarz.
  23. A czy mógłbyś ten pustawy ogólnik rozszyfrować dla czytelnika?
  24. Jak to się dzieje, że koty zawsze wprowadzają do wierszy to specyficzne miłe ciepełko? Całe szczęście, że się tu pojawiła. Ten utwór przypomina mi bożonarodzeniowe drzewko. Pełno na nim ozdób i nie można się zachwycić samym drzewkiem, przytłoczonym dekoracjami. Masz pięć gatunków kwiatów, trawę, mango, kotkę, wiatr, słońce, za dużo bodźców się tu miesza. Jak w tytule widzę 'erotyk', to zazwyczaj z góry mogę przewidzieć, że w większości przypadków będzie tam na pewno wiatr, szept, palce, zapach, ciało, rozpływanie w ustach, dotykanie słowem, rozedrganie, słodycz. No i, pomijając dotykanie słowem, nie pomyliłem się. Zresztą to w ogóle nie jest erotyk. Owszem, zmysłowości nie brakuje, jest w tym taki niewinno-dziewczęcy vibe, ale słowo erotyk zostało użyte zdecydowanie na wyrost. To bardziej typowe 'niebieskie migdały'.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...