Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

huzarc

Użytkownicy
  • Postów

    2 796
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez huzarc

  1. @KOBIETA To krótki, gęsty wiersz na styku sensualności i zanikania. Zostawia na skórze delikatne mrowienie… Unosi się melodią zmierzchu i sensualnie mglistym klimatem. Najpierw mięknie świat: dzień „rozpływa się w szeptach”, słońce „wilgotnieje i gaśnie” – czuje się to jak chwilę tuż przed nocą, kiedy wszystko traci kontury. Potem ten klimat przechodzi w ciało w jakim objawia się „kruchość drzew” i dotyka podmiotu, a „mleczna mgła w ustach” jest pięknym, delikatnie surrealnym obrazem. Jest on jednocześnie czułym i trochę duszącym, jakby bliskość była też zanurzeniem w coś głębokiego i gęstego jednocześnie.
  2. @viola arvensis być może, być może:)
  3. @Migrena To jest mocna, rozbuchana, narowista satyra polityczna w kostiumie sklepikarskiej groteski. Mamy zatem obżarte monstrum oraz moralny teatr i targowisko chciwości w jednym miejscu Tekst jest efektowny, pełen energii i ma kilka kapitalnych trafień, które dekonstruują klasę polityczną.
  4. @viola arvensis hehe, najwidoczniej kształtne kolana, tworzą kształtne wiersze. Pozdrawiam:)
  5. @viola arvensis To bardzo sympatyczny i ironiczny wiersz. Taki, który mówi o sprawach serio, ale robi to z uśmiechem i lekką zadziornością, przy pomocy przewrotnej i świetnej metafory. Bardzo to lekkie i jednocześnie pojemne. Dobre:)
  6. @Marek.zak1 Nadzieja… w nowy, lepszy świat, od początku. Pozdrawiam
  7. @Berenika97 To bardzo piękny, czuły wiersz — taki, który bierze wielkie słowa o końcu świata i zamienia je w coś intymnego, ludzkiego, bliskiego skórze.
  8. @Marek.zak1 życie wymaga smakowania go wszystkimi zmysłami i wiersz ten o tym przypomina:)
  9. Gdy niebo runęło na głowy otwartymi ustami, z krtani wbił się lament pokonanych, który — w krzyż złożywszy pęknięte ramiona — przytulił się do hebanowej ziemi. A inni wnieśli przeciw nim włócznie, ostre jak pamięć, i poświęcając miliony, nakazali ołów błękitu dźwignąć ponad spocone ich czoła. Gdy już ciężar nabrał pozoru wysokości, wtenczas długie palce wyrżnęły w nim mętną żarówkę słońca i odrobiną krwi wkleiły cekiny gwiazd w ich nieme oblicza.
  10. @Nata_Kruk To bardzo przejmujący, a jednocześnie pięknie skondensowany wiersz. Jest mocny, esencjonalny wiersz, ale gęsty od znaczeń. Wypełnia go ciemną myśl, kiedy mówi się o świecie bez złudzeń, ale też bez krzyku, lecz z pozycji bolesnego dystansu ze, jak mroczny aforyzm. Dużo w nim prawdy o świecie i układów w jakich jest on zakleszczony.
  11. @Rrr To jest bardzo ciekawy wiersz: skondensowany, intymny, trochę barokowy, z interesującymi pęknięciami sensu.
  12. @iwonaroma To bardzo spokojny, mądry wiersz, jak medytacja o przemijaniu rozpisana w metaforach.
  13. @P.Mgieł Chód to naturalna droga człowieka:)pozdrawiam
  14. Niestety ta realność gęstnieje, pełza nocami i już czasem za dnia… pozdrawiam:)
  15. @Migrena To jest bardzo elegancki i jednocześnie niezwykle współczesny wiersz, który mówi o czymś, co wielu ludzi zna z doświadczenia, ale rzadko potrafi tak trafnie nazwać, to znaczy o bliskości, która rodzi się przez słowa i ekran, a mimo to jest cielesna. Wiersz zostawia ciepło, dozę wzruszenia i tę rzadką myśl, że czasem najważniejsze więzi powstają nie przez wielkie gesty, tylko przez czułość w słowie.
  16. @aniat. To bardzo uroczy, lekki wiersz, działający jak kawiarniany kadr, który łatwo zobaczyć oczami wyobraźni.
  17. @Berenika97 Bo tak w istocie jest. Dziękuję z wizytę:)
  18. @Omagamoga czasami to świat jeździ nim popychany ręką depotów po piaskownicy.
  19. @EsKalisia No w końcu, ktoś coś chce, bez poezji negacji:) pozdrawiam
  20. Nie ma nocy, abym nie widział skurczonymi źrenicami w łupinie powiek czołgu — co jak skorpion między zabudowaniami rozjeżdża dzikie jabłonie w naszym sadzie o świcie i nawęsza lufą cel. Wychodzę z ukrycia — oddech i puls, rwane kadry. Podczepiam magnetyczną minę na pancerz silnika. Wystrzał adrenaliny. Sekunda — może trzy. Na dnie kałuży widzę odstrzeloną wieżę lewitującą bielą płomienia, w rozżarzeniu wypalającego się bezradnie kadłuba. Noc — i wszystko gaśnie. Przeznaczenie jest parodią heroizmu.
  21. @Migrena To bardzo czuły, pogodny wiersz, zapis wędrówki z symbolem lasu w tle oraz bliskości między dwojgiem. Wszystko razem brzmi trochę jak rytuał, trochę jak baśń i jak obraz miłości, która po prostu jest obecna w każdym geście, w każdej historii.
  22. @Berenika97 To jest bardzo mocny, piękny i konsekwentny wiersz. Czuć w nim prawdziwą wędrówkę przez noc od środka po antypody. I tą wędrówkę spróbował nazwać tak uczciwie, jak się da ciosając gęste i pojemne symbole.
  23. @Laura Alszer To jest naprawdę udany wiersz. Roztacza zmysłowy, lekko kosmiczny ton, przybarwiony ironią z dodatkiem ciekawego humoru i bardzo dobrze poprowadzoną metaforyką.
  24. Kiedy zginę ostatnim rozbłyskiem pewności, w spirali echa dudniącego cieniem dźwięku, ziemia kresu wzejdzie, płaska i policzalna , rozmyta otchłanią — jak wielka tajemnica. Ambiwalencja: gdy postrzeganie staje się wolą stworzenia — kwant z kwantu, dla kwantu, w fazie wzmożenia — któremu tylko myśl potrafi nadać szlif kształtu, ciężar słowa i liczbę istnienia. Nie dookreślony przez spięte wymiary liczb, mam tylko iskrę zwątpienia na końcu palca, uniesionego w dal bezkresu — tak bliskiego, jak widok śmierci w każdym poruszeniu życia.
  25. @Migrena Ten wiersz jest bardzo poruszający. Czuć w nim, autentyczne spoglądanie śmierci w oczy, ale bez ucieczki w tani patos. Mamy za to mocno brzmiącą fizyczność odchodzenia i to są obrazy, które długo zostają, bo są konkretne, szorstkie, ale dzięki temu prawdziwe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...