Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

huzarc

Użytkownicy
  • Postów

    2 770
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez huzarc

  1. @Tectosmith Elegia, czyta się w skupieniu, w zadumie nad czasem i jego iluzją.
  2. @Amber Kłusować można nie tylko na zwierzęta… Dobry wiersz.
  3. @aniat. To bardzo czuły i „miękki” ten wiersz – w takim dobrym sensie, jak rozmowa z kimś, kto siedzi naprzeciwko z kubkiem herbaty i próbuje uczciwie opowiedzieć, że mu słów brakuje. Widać w nim konkretną emocję, tęsknotę za czasem, kiedy słowa były proste, odważne, pełne wykrzykników, a nie porwane przez milczenie, wielokropki i niedomówienia.
  4. @bazyl_prost to nie gra, o żadne tam punkty. A jeśli komuś zależy na punktach, to raczej nic rzeczywistości nie wie.
  5. @bazyl_prost Wiersz nie jest od podobania się, to nie panna na wydaniu. I nie ma wiersza, który i tak grozę sytuacji granicznych opisał by wystarczająco dokładnie. Rzeczywistości jest za firankami w oknie, w miejscach znanych większości z filmów, ale ktoś musi je odwiedzać. I wbrew obiegowej opinii, nie dla sensacji. @Robert Witold Gorzkowski To chyba jakaś zorganizowana akcja, najniższe emocje. Mnie w tych czasach kompletnego odejścia od znaczenie słowa cieszy mnie ogromnie, każdy który chce na miarę swego świata poruszać się w nim. Krytyka jest ok, ale negacja nie. Dzięki i pozdrawiam.
  6. @bazyl_prost Jako, że lubię sobie czasem merytorycznie pogawędzić, bynajmniej nie o kocich wymiotach, jak ich znawcy, to sobie wezmę na warsztat powyższe dzieło. Na dzień dobry.Pierwsze zdanie – składniowa katastrofa - „rozdzierający jak tygrysa pazur antylopy plecy jest smutek człowieczy” To się po prostu nie trzyma polszczyzny. Ale wiadomo, ma być awangardowo… I to to brzmi jak losowe słowa wsadzone w jeden wers bez porządku, do tego brak przecinków i jakiegokolwiek rytmu. To wygląda jak efekt uboczny buntu przeciwko składni, który się wymknął spod kontroli. Jeśli to jest świadomy zabieg – to jest to eksperyment nieudany. Jeśli nieświadomy – to po prostu zdanie, które nie przeszło przez jakikolwiek filtr. Słownik zmasakrowany w malakserze, chińskim dodajmy, takim do mieszania przysłowiowych wymiotów - w sam raz... wiadomo, po sobotnim szaleństwach niedzielę rano, wymagać nie można za wiele od myśli poruszających się w oparach wspomnianej estetyki. Druga część tekstu zlepek bez oddechu- „nagle kolor nieba zmienia się zamykam oczy i czuję jak znowu wszystko we mnie tańczy”, jedno długie, rozlane i zmielone zdanie. Brakuje jeszcze „motyli w brzuchu” i „rozmazanych świateł miasta„ pisanych oczywiście bez interpunkcji. To jest klasyczne „piszę jak popadnie”, do tego obraz ograny, ale wiadomo, co u innych jest do obrzygania tu ma emblemat wysokich ambicji. Trąci dwulicowością i pewnie prowokacyjną manierą wobec świata. Trzecia fraza „tak wyraźnie widzę każdy kształt znajome twarze śmieją się znowu jestem tu” - bez kontroli formy i kolejna klisza wizualno-emocjonalna, „znowu jestem tu” – bardzo ogólne, nic nie wnosi; można to wsadzić w dowolny wiersz o „powrocie do siebie”. Wtręt po angielsku „desire, despare, desire - so many monsters” Tutaj jest kilka problemów na raz: „despare” – po angielsku jest despair. Tak jak stoi, wygląda po prostu na błąd. fraza „desire / despair” była już milion razy przerabiana; to jest wtórne. „so many monsters” – kompletny ogólnik. Jakie potwory? wewnętrzne? zewnętrzne? To jest poziom „emo wpis na deviantArt”, a nie dopracowany wers. Zakończenie „…może Mozarta” To się wydaje totalnie doklejone: skąd ten Mozart? muzyka jako ukojenie? zestawienie z „potworami”? ironia? – nic w tekście do tego nie przygotowuje, – więc wygląda to raczej jak „nagle mi się skojarzyło fajne nazwisko, to wrzucę”. Elipsa („…”) sugeruje niby zawieszenie, ironię, ale niczego nie dopowiada. Bardziej to wygląda na niedokończony szkic niż świadome zawieszenie głosu. Razem - Brak kontroli nad językiem Szyk zdania, interpunkcja, oddzielanie obrazów – wszystko jest rozjechane. To można bronić jako „strumień świadomości”, ale dobry strumień też ma wewnętrzny rytm i logikę. Tu mam wrażenie raczej pośpiechu niż decyzji. Klisze emocjonalne „kolor nieba się zmienia”, „wszystko we mnie tańczy”, „znajome twarze się śmieją”, „znowu jestem tu”, „desire / despair / monsters” – to jest zestaw gotowców. Tekst nie proponuje niemal żadnego konkretu, szczegółu, który byłby choć trochę niepowtarzalny. Niespójny rejestr – patetyczne „smutek człowieczy”, – emocjonalne „wszystko tańczy”, – angielski emo-wtręt, – nagłe „może Mozarta”. To się nie składa w jedną dykcję. Bardziej przypomina notatnik kogoś, kto próbuje różnych tonów naraz. I tak poświęciłem zbyt wiele swojego cennego czasu.
  7. @bazyl_prost smacznego;)
  8. Niebo płacze — nie gwiazdami, ale fosforem, opadającym na szarość zgwałconych lasów. Zamiast słońca — smugi ognia nad gwiazdozbiorem łez zakwitają kwiatem brzemiennych fugasów. Idą — przyjdą. Czarna kałuża sięga kolan, jak śmierć poziomu przyspieszonego oddechu, ponad odartych z żyznego kształtu polan, wśród których kości nasze rozpuszczą się w echu.
  9. @Peraspera Bardzo wyrazisty obraz. Dużo w nim energii i przewrotności.
  10. @MIROSŁAW C. Wiersz ciekawy, zarazem gęsty, trochę mistyczny, z takim zawieszeniem między metafizyką a bardzo ziemskim obrazem. To poezja z ambicją.
  11. @bazyl_prost Żeby go widzieć.
  12. Jakbym chciał pisać o pięknie, to zatrudniłbym się w agencji reklamowej, na umowę o dzieło — sztuki na sztuki. A pracuję w izbie pamięci, połączonej tajnym korytarzem z prosektorium. Robię tam zdjęcia, nieostre jak punkt odniesienia. Duszę i flesz Ciemnią jest sala luster, co bezwstydnie podgląda młode dziewczyny, pocierające czarne usta palcami. Lubię ich niewinność.
  13. @Berenika97 Ten wiersz jest bardzo czuły i na pewien sposób cielesny. Zamyka sobą mały poranny rytuał w kilkunastu wersach. Da się go czytać tak, jak parzy się dobrą kawę - powoli, łyk po łyku.
  14. @tie-break Dojrzała , spokojna miniatura refleksyjna.
  15. @truesirex Brutalnie, ale bardzo prawdziwe…
  16. @Rrr Bywa i mija… przelotnie, tymczasowe. Przez to wieczne.
  17. @bazyl_prost Dojrzewamy przez całe życie. Dobrze o tym wiedzieć:)
  18. @Tectosmith To chyba od razu ustawić perspektywę… nie ważne. Dzięki za zainteresowanie, pozdrawiam:)
  19. @Amber W gruncie rzeczy idea prewencji i często ludzkie oczekiwania ku temu zmierzają, zamiast jasnowidzenia, algorytmy…
  20. @KOBIETA Klimat mocno nabrzmiały dwuznacznościami:) pozdrawiam
  21. @Tectosmith Wydaję się mi, że kontekst jest na tyle czytelny, aby owe „my” jest instytucjonalne, a tekst nie wymaga dodatkowych uzupełnień w tym zakresie. Jeśli jednak przy okazji sprowokowało to polemikę, to też dobrze:) @KOBIETA czasem zasypiam na stojąco:) dzięki i również pozdrawiam:)
  22. @Tectosmith My, jako część systemu, do którego ja należę, dzięki czemu reszta nie musi, wie niewiele i śpi dobrze przez to. Piszę z wnętrza, bardzo subiektywnie, to było zamierzone i nie silę się na reprezentowanie całości społeczeństwa. Ale moje „my” jest po prostu moje.
  23. Wyspowiadał się nam ze wszystkich tutejszych grzechów. Zatrzymany i przesłuchany, bo, rozumiecie, żyje się tak, jak żyć pozwalają, a alkohol naucza przełamywania konwenansów podczas nocnej jazdy na cmentarz, niczym kry na rzece wspomnień, w szkle butelki pękniętej na głowie. Z jego klasy – a trzydziestu ich było – żyje jeszcze siedmiu. Gdy był jeszcze czas, za dolary w reklamówce przeszli przez granicę, jak on, i uciekli przed historią. Tu i teraz wzięty sam na sam, przez nas na cel zaraz będzie wracał w zaplombowanym autobusie, wprost do czasów szkoły, w czarnoziemie Donbasu.
  24. @beta_b Pocieszające:)
  25. @Sylwester_Lasota Podskórnie wyczuwam w nim katastrofizm, tak przynajmniej rezonuje to u mnie, dyskretny, ale przejmujący. Czyta się jak zapis współczesnego niepokoju. Czyta się dobrze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...