-
Postów
2 788 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Treść opublikowana przez huzarc
-
Zajmijmy się miłością
huzarc odpowiedział(a) na huzarc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Christine Męskie ego mierzone długością myślnika;) Dziękuję za wizytę, ślad refleksji i wspomnienia, mądrej przypowieści o godności dla słowa, które nadal nas tworzą, chociaż współczesny świat stara się go negować. I czasami, przyznaję, że mogę ciężką frazą zniechęcać, ale cały czas próbuję, aby było inaczej:) -
Zajmijmy się miłością
huzarc odpowiedział(a) na huzarc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@jeremy czyli chyba jest coś na rzeczy;) -
Zajmijmy się miłością
huzarc odpowiedział(a) na huzarc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@jeremy zamiast przełączać się między kontami… -
Zajmijmy się miłością
huzarc odpowiedział(a) na huzarc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@jeremy dzieło au było by pewnie idealne, a to przecież gniot w ciebie… Ale skoro sugerujesz mi takie ciężkie oskarżenie, to jednak łatwo ci przychodzi patrzeć we własne oczy. P.s więc lepiej zamknij się swoją pracą, a nie moimi wierszami, skoro potrzebujesz do niej wsparcia ze strony ai -
Zajmijmy się miłością
huzarc odpowiedział(a) na huzarc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@jeremy wszystko zależy od edytora testów, ale dobrze wiedzieć, że ktoś ma praktykę tworzenia tesktów przy użyciu AI… i przed niczym ten tekst bronić się nie musi, bo nie atakuje, chyba, że jest atakowany. -
@Berenika97 Chodziło o wieloznaczność , bo i światło i ciemność, tym są rzucając cienie w zależności od kąta, od swej pozycji. Dzięki za ślad lektury:) @tie-break Ja też, ale temat ciężki jest, stąd ich tyle:) dzięki za wizytę:)
-
W niebieskim i pulsującym świetle odkrywam Wilgoć ujadającą psim kuszeniem nocy, Gdy namaszczona nożem linia przeznaczenia Ścieka plamą moczu w zimnym stężeniu ciała. Prawda, wyciągnięta z brudu asfaltu, jak czerń Z ptasich skrzydeł tłuczących w bezgłowe okna – szlifem pustej butelki przez synapsy jęku, Wraz z ostatnim oddechem wpisanym w widok gwiazd. Boski dzień zapomina o tym, co widzi mrok.
-
@Berenika97 Ten wiersz czyta się jak kosmiczną elegię o winie człowieka.Próbuje opisać ludzką przemoc w skali, w której zwykle mówimy o Bogu, stworzeniu i gwiazdach. Wieczność jako dzieje przemocy. A poezja sprowadzona do funkcji historiozofii, jako nauki o jej obecności w przemocy w wieczności.
-
@KOBIETA Zmysłowy bilans czasu. Aby w kolejnym cyklu wróciło to samo, tylko że inaczej…
-
Królowa - dla równowagi wulgaryzmów
huzarc odpowiedział(a) na Robert Witold Gorzkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Robert Witold Gorzkowski wszystko staje się iluzją… -
erekcjato nieskończone
huzarc odpowiedział(a) na hania kluseczka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@hania kluseczka Każda epoka ma swoich Walterów i różną twardość ziemi o jaką i przez jaką giną. -
Zajmijmy się miłością
huzarc odpowiedział(a) na huzarc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@KOBIETA rdza, to cena przemijania. A skoro kosmos jest wiecznością… -
Zajmijmy się zatem miłością. Wielkie słowa potrzebują wąskich ust i ciasnych głów, aby brzmieć ślicznie — jak powaga kosmosu zakręcona gwiazdami na gwint trumienny, jak prawda namacalna krzykiem, odbijającym się od zamroczonych ścian domu dla nerwowo chorych. Mnie tu nie ma. Spadam w kosmos z kluczami od niego.
-
erekcjato nieskończone
huzarc odpowiedział(a) na hania kluseczka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@hania kluseczka Mocne, ale takie powinno być. -
czerwony księżyc
huzarc odpowiedział(a) na Rafał Hille utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Rafał Hille Ten tekst jest naprawdę ciekawy – ma wyraźny klimat, dobry pomysł i parę bardzo nośnych obrazów. -
Powrót, ale nie do domu
huzarc odpowiedział(a) na tie-break utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@tie-break czas ma zawsze wisielczy nastrój, a życie jak ten dworzec kolejowy jest obserwacją pociągów i aktualizacją ich rozkładów jazdy. Wiersz dobry, nasycony znaczeniami. -
@Tectosmith Elegia, czyta się w skupieniu, w zadumie nad czasem i jego iluzją.
-
@Amber Kłusować można nie tylko na zwierzęta… Dobry wiersz.
-
@aniat. To bardzo czuły i „miękki” ten wiersz – w takim dobrym sensie, jak rozmowa z kimś, kto siedzi naprzeciwko z kubkiem herbaty i próbuje uczciwie opowiedzieć, że mu słów brakuje. Widać w nim konkretną emocję, tęsknotę za czasem, kiedy słowa były proste, odważne, pełne wykrzykników, a nie porwane przez milczenie, wielokropki i niedomówienia.
-
@bazyl_prost to nie gra, o żadne tam punkty. A jeśli komuś zależy na punktach, to raczej nic rzeczywistości nie wie.
-
@bazyl_prost Wiersz nie jest od podobania się, to nie panna na wydaniu. I nie ma wiersza, który i tak grozę sytuacji granicznych opisał by wystarczająco dokładnie. Rzeczywistości jest za firankami w oknie, w miejscach znanych większości z filmów, ale ktoś musi je odwiedzać. I wbrew obiegowej opinii, nie dla sensacji. @Robert Witold Gorzkowski To chyba jakaś zorganizowana akcja, najniższe emocje. Mnie w tych czasach kompletnego odejścia od znaczenie słowa cieszy mnie ogromnie, każdy który chce na miarę swego świata poruszać się w nim. Krytyka jest ok, ale negacja nie. Dzięki i pozdrawiam.
-
@bazyl_prost Jako, że lubię sobie czasem merytorycznie pogawędzić, bynajmniej nie o kocich wymiotach, jak ich znawcy, to sobie wezmę na warsztat powyższe dzieło. Na dzień dobry.Pierwsze zdanie – składniowa katastrofa - „rozdzierający jak tygrysa pazur antylopy plecy jest smutek człowieczy” To się po prostu nie trzyma polszczyzny. Ale wiadomo, ma być awangardowo… I to to brzmi jak losowe słowa wsadzone w jeden wers bez porządku, do tego brak przecinków i jakiegokolwiek rytmu. To wygląda jak efekt uboczny buntu przeciwko składni, który się wymknął spod kontroli. Jeśli to jest świadomy zabieg – to jest to eksperyment nieudany. Jeśli nieświadomy – to po prostu zdanie, które nie przeszło przez jakikolwiek filtr. Słownik zmasakrowany w malakserze, chińskim dodajmy, takim do mieszania przysłowiowych wymiotów - w sam raz... wiadomo, po sobotnim szaleństwach niedzielę rano, wymagać nie można za wiele od myśli poruszających się w oparach wspomnianej estetyki. Druga część tekstu zlepek bez oddechu- „nagle kolor nieba zmienia się zamykam oczy i czuję jak znowu wszystko we mnie tańczy”, jedno długie, rozlane i zmielone zdanie. Brakuje jeszcze „motyli w brzuchu” i „rozmazanych świateł miasta„ pisanych oczywiście bez interpunkcji. To jest klasyczne „piszę jak popadnie”, do tego obraz ograny, ale wiadomo, co u innych jest do obrzygania tu ma emblemat wysokich ambicji. Trąci dwulicowością i pewnie prowokacyjną manierą wobec świata. Trzecia fraza „tak wyraźnie widzę każdy kształt znajome twarze śmieją się znowu jestem tu” - bez kontroli formy i kolejna klisza wizualno-emocjonalna, „znowu jestem tu” – bardzo ogólne, nic nie wnosi; można to wsadzić w dowolny wiersz o „powrocie do siebie”. Wtręt po angielsku „desire, despare, desire - so many monsters” Tutaj jest kilka problemów na raz: „despare” – po angielsku jest despair. Tak jak stoi, wygląda po prostu na błąd. fraza „desire / despair” była już milion razy przerabiana; to jest wtórne. „so many monsters” – kompletny ogólnik. Jakie potwory? wewnętrzne? zewnętrzne? To jest poziom „emo wpis na deviantArt”, a nie dopracowany wers. Zakończenie „…może Mozarta” To się wydaje totalnie doklejone: skąd ten Mozart? muzyka jako ukojenie? zestawienie z „potworami”? ironia? – nic w tekście do tego nie przygotowuje, – więc wygląda to raczej jak „nagle mi się skojarzyło fajne nazwisko, to wrzucę”. Elipsa („…”) sugeruje niby zawieszenie, ironię, ale niczego nie dopowiada. Bardziej to wygląda na niedokończony szkic niż świadome zawieszenie głosu. Razem - Brak kontroli nad językiem Szyk zdania, interpunkcja, oddzielanie obrazów – wszystko jest rozjechane. To można bronić jako „strumień świadomości”, ale dobry strumień też ma wewnętrzny rytm i logikę. Tu mam wrażenie raczej pośpiechu niż decyzji. Klisze emocjonalne „kolor nieba się zmienia”, „wszystko we mnie tańczy”, „znajome twarze się śmieją”, „znowu jestem tu”, „desire / despair / monsters” – to jest zestaw gotowców. Tekst nie proponuje niemal żadnego konkretu, szczegółu, który byłby choć trochę niepowtarzalny. Niespójny rejestr – patetyczne „smutek człowieczy”, – emocjonalne „wszystko tańczy”, – angielski emo-wtręt, – nagłe „może Mozarta”. To się nie składa w jedną dykcję. Bardziej przypomina notatnik kogoś, kto próbuje różnych tonów naraz. I tak poświęciłem zbyt wiele swojego cennego czasu.
-
@bazyl_prost smacznego;)
-
Niebo płacze — nie gwiazdami, ale fosforem, opadającym na szarość zgwałconych lasów. Zamiast słońca — smugi ognia nad gwiazdozbiorem łez zakwitają kwiatem brzemiennych fugasów. Idą — przyjdą. Czarna kałuża sięga kolan, jak śmierć poziomu przyspieszonego oddechu, ponad odartych z żyznego kształtu polan, wśród których kości nasze rozpuszczą się w echu.
-
@Peraspera Bardzo wyrazisty obraz. Dużo w nim energii i przewrotności.