Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

huzarc

Użytkownicy
  • Postów

    2 779
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez huzarc

  1. @Maciej_Jackiewicz Bardzo dobre. Oto cała moc języka:)
  2. @beta_b jak doświadczenie uczy w każdym płocie, zawsze jest jakaś dziura:) Piękny wiesz, autorefleksyjny, intymny, a zarazem stonowany.
  3. @Gosława jak to się mówi, chłop powinien swój wkrętak nosić przy sobie, a w kieszeni mamusi;)
  4. @Gosława trzeba jej zabrać za wczasu wkrętak, aby nie grzebała w kontakcie, nie łączyła na opak plusów z minusami, a przepływ prądów powinien być miarowy, owszem zmienny, ale bez skoków napięcia:)
  5. @corival tak się kończą "niebezpiecznie związki" z dyktatorami i satrapami. Lecz gdy wola wyrasta ponad słabość heroizm staje się drogą powrotu. Losy greckich najemników to ponadczasowy topos. Gratuluję wiersza:)
  6. @Franek K Chronofobia, to ja mam, gdy mi termin przeleciał i trzeba antydatować z duszą na ramieniu, aby praworządnych norm należycie dochować;)
  7. @Gosława Przyszłość pokaże, lecz jak życie nie raz pokazało obronić się potrafi i rosnąć w kolejnych wcieleniach, jak ogniwko za ogniwkiem w łańcuszku wieczności. No i gdzieś na tym świecie powinni pojawić się elektrycy, którzy bez spięć owe rozgałęzienie do sieci życia podłączą:)
  8. @[email protected] Dziękuję, szczerze i z ukłonem. No i każdy kościół powinien mieć prócz kapłana także dzwonnika:) @GrumpyElf Tylko w pewnym sensie, w świecie bez czytelnych drogowskazów, nie wiadomo, czy walczyć ze światem, czy z sobą. To dwa brzegi tej szczeliny, która pochłania nas bez udzielenia żadnych pewnych odpowiedzi. A tęsknimy przecież za prawdą, nawet jeśli nihilistyczny duch naszych czasów pozbawił nas wiary w nią. Oby nam skrzydła jednak rosły, podlewane tym co w duszy wyrywa się do lotu ponad poziom ziemi. Pozdrawiam. @Gosława Jesteśmy przekonani, że jedynym nośnikiem życia jest ciało, nie inny inny człowiek, nie potomstwo, nie pokolenia, lecz to w co obleczeni jesteśmy jednorazowo, stąd ten kult. Można cenić i dbać o swoje ciało o jego sprawność, powiem nawet, że ja sam czynię to metodycznie, ale gdy jest to pozbawione jakiekolwiek refleksji jest tylko pustą pozą, czy naiwnym przypuszczeniem, że w ten sposób można oszukać ciało. Ono bez ducha jest sztuczny manekin. Dziękuję i pozdrawiam:) @corival W naszym świcie blask, powierzchowność się ceni, to co zajmuje oczy konsumenta, a nie to to co rozwija myślenie, czy zmysły głębiej odczuwające jego istotę. W naszym świecie w istocie skrzydła przeszkadzają, bo ceni się tych, co idą, drepczą. Owszem głośno mówi się zawsze o indywidualizmie, ale jest on zawsze wpisany w jakieś dopuszczalny schemat i ten, komu jednak skrzydła urosły często dyskretnie je chować musi pod ubraniem. Dziękuję i pozdrawiam:)
  9. @Pan Ropuch obcowanie z Internetem to jak dialog z "pijanym bogiem", niby wszystko wie, ale nic nie rozumie. Ważny wiersz i mocne spostrzeżenia.
  10. @corival Torf konserwuje, a węgiel przechowuje, jesteśmy przecież niczym innym jak śladem węglowym, przynajmniej niektórzy tak twierdzą. Pozdrawiam
  11. @w kropki bordo też nie boję się nocy;) to tylko dzień jak spodnie, wywrócony na druga stronę:) pozdrawiam
  12. @Dag a i owszem, nawyk męskocentyzmu teorii węża, tego istotnego faktu mającego miejsce w doświadczeniu "jabłoni" czasami dostrzec nie potrafi. Zamiast dwusuwu - "spręża-rozpręża", powinien być trzytakt - "spręża-rozpręża i odpręża":)
  13. @Nata_Kruk W samotności można o sobie dowiedzieć się najwięcej, gdy nic nie tłumi własnego głosu, gdy wibruje tylko namacalna przestrzeń, wtedy myśli skupiają się na sobie., Taką mam refleksję. Pozdrawiam:)
  14. @corival My jesteśmy w pewnym sensie kulturowo zaprogramowani oczekiwaniem na moment kulminacyjny, kres, ostateczność, na realizację apokaliptycznego proroctwa. Podczas, gdy jest inne rozumienie czasu, jako naturalnego cyklu, co rezonuje silnie w słowiańszczyźnie, nawet w tej jej niewielkich fragmentach, które w tradycji się utrzymały . Cykl chociaż obarczony noże być dramatyzmem jest jednak sam w sobie pozytywny, gdyż wskazuje na naczelną rolę nieustającego się odradzenia, często w inności, ale ten strumień kosmiczny nie wysycha.
  15. @error_erros Owszem, bo mamy tu odcienie dwóch "Outsiderów" wpisany jednak w dwie inne kulturowe rzeczywistości i role, jakie w zderzeniu z nimi odgrywają. Al próbuje, bo żyje w kulturze, gdzie tak trzeba, bo na końcu jest owe marzenie kontentowania się amerykańskim snem, a u nas inaczej, radość Ferdka sprowadza się do życia "łatwego, prostego i przyjemnego", bo to poziom aspiracji dosyć dobrze charakteryzujący naszą mentalność. Bundy to w jakiej mierze "bękart" amerykańskiego pogranicza, a Ferdek swojskiej "wsi spokojnej, wsi wesołej".
  16. @Lidia Maria Concertina Dziękuję i kłaniam się nisko @Michał_78Był i Dedal, kory też latał, acz inaczej i doleciał. Dziękuję za wizytę:) @iwonaroma Bardzo mi miło i dziękuję, za dobre słowo, szczególnie za puentę:) pozdrawiam @Pan Ropuch wszystko na sprzedaż, a im jest ono mniej wartościowe tym bardziej reklamowane. Mamy inflacje rzeczy bezwartościowych, a potem strach, że koszty ich pozyskania tylko powiększają emocjonalną i egzystencjalną pustkę. Dzięki za wizytę i mądry komentarz. Pozdrawiam @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję za wizytę i kłaniam się nisko. @Kot Trzeba poprawiać, trzeba naprawiać, błędy są ludzkie:) pozdrawiam i nisko się kłaniam
  17. @Nata_Kruk Dziękuję. Poszukiwanie prawdy boli i to na różne sposoby. Pozdrawiam serdecznie:)
  18. @Dag tak to jest w przypadku "węża", rajska jabłuszka to jest to co go "spręża i rozpręża" @emwoo jak się pomaca wokoło to zawsze jakiś gad się znajdzie do usług:)
  19. @Sennek oczywiście, chociaż nie pamiętam dokładnie, bo wklejałem tekst z innego źródła ale chyba czcionka to - time new romain
  20. @error_erros ważna postać, może żenująca, może banalna, ale jako antyteza Amerykańskiego Snu pozwalała przyjrzeć się z dystansu, na cały proces poprawności politycznej, nim ona ten dystans zamazała. A zdrowe społeczeństwo potrafi śmiać się z siebie. Ważne spojrzenie na ciekawe problem, tak widzę wiersz. Pozdrawiam.
  21. @Marek.zak1 powierzchowność jako to co cielesne, ludzi są skupieni na tym. Wydaje się im, że nic innego nie ma, nagi biologizm + plus kultura tu i teraz oraz roszczeniowości, która żąda od społeczeństwa zaspokajania potrzeb ciała, bez żadnej refleksji i zastanowienia nad tym. Ciężko się tłumaczy, co w wierszu chciało się zakodować, ale dziękuje za polemiczny wpis. Również pozdrawiam.
  22. Łatwiej jest powiedzieć – NIE i wznieść barykady, Niż każdego dnia mówić ciche i sumienne - TAK. I okruch po okruchu, rysując prosty znak zasypywać szczeliny, burzyć ich fasady. Nastał czas, gdy istotą i znaczeniem bycia jest sposób jego bycia i strach przez utratą powierzchowności, która stając się intratą jedyną wartą bytu, określa cel życia. Moje ego - mój kościół, moje w nim przetrwanie skończyło czas tęsknoty za metafizyką. Bunt rozlał się nerwicą i pustą krytyką, I nie wie siła skrzydeł, czym jest już latanie.
  23. @corival no i gra, bo rymy powinny być dyskretne:) @Leszczym I to prawda, jakby prawda nie była głęboko utajona, nie myliła tropów i kryła swoją obecność, to by nie była ciekawiła. Dziękuję za wizytę:)
  24. @Gosława albo ono mnie;)
  25. @corival Ciekawa, poetycka opowieść, a jednocześnie podróż do do idealnego świata tętniącego życiodajnymi kolorami i dźwiękami. I tak życie trwa, w swej doskonałej afiliacji z człowiekiem. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...