Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

huzarc

Użytkownicy
  • Postów

    1 977
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez huzarc

  1. Sierpień to dla mnie miesiąc przemijania. Długie, dojrzałe cienie, mocne, ale wypłowiałe już słońce. Pozdrawiam
  2. Tli się na zaciskającej pętli. Pozdrawiam
  3. Tak na marginesie, wesołe miasteczko jako alegoria życia, lecz bilety kupujesz nań od diabła lub anioła, taka skrzydlata spółka upadłego czarta i uniesionego cherubina, no i potem bawić się można w wesołym miasteczku i korzystać z jego atrakcji. Pozdrawiam bywalców wesołego miasteczka.
  4. A tylko śmierć włada nami. Pozdrawiam:)
  5. Lepszy czas to ten, który już był przecież;)
  6. @Natuskaa Normalnie jest najpierw wykształcenie a potem pieniądze. W koślawej rzeczywistości najpierw są pieniądze a potem wykształcenie, raczej zresztą traktowane jako fanaberia i formalne podrasowanie ego, niż rzetelna wiedza.
  7. @Victoria Historia prawdziwa, dosadna, makabryczna. Lecz brud i mrok są częścią tego świata, ważne aby nie pozostawił plam, jakich zmyć się nie da i ciemności od jakiej oczy stają się ślepe. Pozdrawiam i miłego dnia:)
  8. @Victoria a tu niespodzianka, posiadaczem tatuażu był mężczyzna i tylko jego żona o nim wiedziała... Ale trop doskonale znaleziony. Dziękuję za uznanie i pamięć:)
  9. Szukałem kiedyś kotka Bardzo małego Siną maścią dzierganego Ukrył się w łuszczącym światłocieniu Zimnego pomieszczenia W martwych zakamarkach szarości Wymagało to ostrożności Dłoni otulonych gumową rękawiczką I wytężonej uwagi Oczu mych i mojego druha Bo było nas dwóch Albo było nas więcej Gdyż o tożsamość przecież tu idzie Lecz mniejsza o liczebniki I obiektyw który miał to wszystko zapamiętać Nieważne to jednak Bo kotek jest najważniejszy Byle zobaczyć choćby jego kontur mały Na skórzanym płótnie ciała Nakrapiany cienką linią życia I gdy się wreszcie udało Malunki rysunek pod kostką dojrzeć Ledwie kilka punktów Ułożonych w kształt Ta para bezimiennych nóg Z fragmentem odrąbanego kręgosłupa Wydrylowaną miazgą brzucha I wyrwanym kęsem uda Przestała byś anonimowa I to leśne znalezisko Wygrzebane z podcienia paproci Skradzione milczeniu puszczańskich drzew Śpiących w moczarach złego domu Zyskało desygnat zbrodni i winy Życia i śmierci Ponownie stało się człowiekiem
  10. Posiekane jak kapusta na bigos:)
  11. Stach i poczucie winy to są determinanty kontroli, a ta jest głównym filarem władzy. Religia daję władzę, a im jest ona hierarchicznie bardziej rozbudowana tym jest to wyraźniejsze. Moralność jest tylko narzędziem władzy, bo ma za sobą przymus religijnego aparatu, a nie jest rezultatem ludzkiej refleksji nad swoją egzystencją i kształtem otaczającego go społeczeństwa. Imperatywy moralne nie powinny wyrastać z religijnej opresji i być martwą scenografią dla religijnego ceremoniału, który czyni wiele ważnych spraw poprostu pustymi. O pytanie o samego stwórcę nie czuję się na siłach zajmować stanowiska... Nasze poznanie tęskni za ładem i uporządkowaniem w czytelny sposób wszechrzeczy, ale ma swoje epistemologiczne ograniczenia i uprzedzenia, że być może jedyne co nam na tym polu pozostaje to nie odkrywanie prawdy lecz opis dróg do niej i wątpliwości, które pośród zastanych krajobrazów się jawią.
  12. Pod kotłem historii palili różni i ci co mieli Boga na sztandarach, i ci co religii szczerze nienawidzili również. Kościół to może pewien etap ludzkiego zdziczenia, które pojmując już wartości moralnie nie zawsze trafnie tworzyło instytucje i doktryny, które miały ich bronić. No ale z tym i współczesność miewa problemy, a my też nie wiemy dobrze czego chcemy i jakie są realne możliwości naszej natury.
  13. Zdecydowanie kościół. Świecki odpowiednik jest wtórny. I nie przez przypadek pojęcie mafii pochodzi z Włoch, gdzie kościół miał wielkie znaczenie polityczne i znajdował się sam Watykan. Wystarczy przytoczyć mechaniczny rządzące kościołem w średniowieczu, szczególnie w X wieku a potem w renesansie. Malutcy uczyli się tego czym dostojnicy sięposlugiwali.
  14. @Victoria W całej rozciągłości zgadzam się z Tobą. Kościół to organizacja, to najstarsza działająca korporacja, ktora kupczy tym co ma. Zawsze zabiegała i strzegła swych ekonomicznych przywilejów i dochodowych źródeł dochodu. Często duch ewangelizacji przegrywał z pociągiem do zysku, a oczekiwania doczesnej korzyści uplastyczniało podejście do rygorów moralnych. Stąd dzisiaj, z uwagi na obraz społeczeństwa, gdzie rozwodów wiele, potępią się rozwodników, ale odpowiednie pieniądze przywracają ich na łono prawowiernych. To nic innego jak współczesna forma handlu postami. A Watykan, sam bierze w tym aktywny udział, bo jego bizantyjskie życie kosztuję, więc nikogo nie potępi, a jedynie naliczy większą sumę z uwagi na warunki obiektywne i szum wokół sprawy.
  15. Cisza to szczerość absolutna. Słowa są często zbyt ubogim nośnikiem przekazu, aby zalęgający w człowieku liryczny splot myśli i nastroju otrzymał w pełni zadowolony szlif. Pozdrawiam.
  16. Tak historia zbawienia, to dzieje zmagania się człowieka z samym sobą. Z wielogłosem swej natury. I cały sens tej idei to może pochód, sposób jaki stawia się kroki, odmierza etapy, wyznacza kurs, bo cel i wyobrażenie o mocy, która ma nas osądzić i wybawić od ciężaru zawsze mnożyło religijną spekulację a nie dawało pewnych odpowiedzi.
  17. @Victoria Lubię Twój komentarz;)I ślicznie za niego dziękuję jak mrówka za słodką krople malinowego soku:)
  18. Dziękuję za wyróżnienie:) Pozdrawiam serdecznie
  19. ,,Cel jest niczym.Ruch jest wszystkim"
  20. Lekko i dowcipnie:) a co alimentów, ludzkość wynalazła pewne sposoby zaradcze, jak używać i nie dawać okazji do ich zadaszenia:) Pozdrawiam
  21. No i bez lipy:)Wartko się czytało
  22. Stoicko. Pozdrawiam
  23. Kamień rzucony w górę ma tendencje do spadania w dół, wraca do swego miejsca startu:)
  24. Słowo rodzi się wierne z dreszczu niepokoju Znaczenie wykluwa się z krawędzi milczenia Rozłupane na śmierci część i część istnienia Na pewność desygnatu i próżność nastroju Dlatego Bóg powinien mrugać dwojgiem oczu Świątynia mieć parę wrót do swego wnętrza Każdy początek końce dwa jak dąb na zboczu Góry co w dwa pnie rośnie i niebo wypiętrza Sens to nie odpowiedzi ale to pytania Nie kres a toczony głaz i nie prawda a gwar Mężnej dysputy o niej zmieniając czasu dar W myśl która trwa wbrew mrocznej mocy przemijania
×
×
  • Dodaj nową pozycję...