-
Postów
2 291 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
11
Treść opublikowana przez Pan Ropuch
-
nietolerancyjny
Pan Ropuch odpowiedział(a) na Pan Ropuch utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@dot. @Nata_Kruk Niestety czy też stety, czas to pokaże, tolerancja jest nie tylko nadużywana jako słowo czy też pożądana cecha(postawa) ale wręcz wynoszona na niebotyczny już piedestał. Sama definicja ot choćby na wikipedii jest tak przewlekła i rozmyta w swoim znaczeniu, że zamiast, w mojej skromnej opinii, rozwiewać wątpliwości nawarstwia je jeszcze bardziej. Szczególnie odsyłam do rozdziału Tolerowanie nietolerancji tam już zauważam apogeum tego co powyżej. Jestem osobą nietolerancyjną tak jak w wierszu na nie niezliczoną liczbę ludzkich zachowań, czynów i postaw oraz przewlekłych dyskomfortów czy też bólu. Śmiem twierdzić, że tolerancja jako remedium na wszelkie różnice w społeczeństwie (kulturowo-religijno-seksualne) to najzwyklejszy zbytek łaski i postawa wymuszona, która ma bardzo mało wspólnego z wysiłkiem intelektualnym, ze zrozumieniem czy też poszerzeniem horyzontu poznania. Pozdrawiam Pan Ropuch -
nietolerancyjny
Pan Ropuch odpowiedział(a) na Pan Ropuch utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Dag Namieszano tym słowem-pułapką w bardzo wielu głowach. Ludzie mają już odruch bezwarunkowy, zamiast z imienia i nazwiska się przedstawiać, wszędzie wciskają ten wtręt "jestem bardzo tolerancyjny(a)". Z pewnością większość, która się nie wypisała z sysytemu płatniczo-usługowego i wiecznie ciążącego wyzysku, ma opanowane ćwiczenie tolerancji do perfekcji ;) Później to już tylko doskonalenie i poszerzanie kółeczka o kolejne kropki(grupki) Osoby nietolerancyjne, stetryczałe, wyalienowane, wyobcowane, antysystemowe, nieustannie wychodzące myślami poza pudełko itd. etc. mogą, mają i niejednokrotnie udowadniają swoją niepodważalną wartość bez podkreślania co krok, że są "do rozpuku tolerancyjne" Pozdrawiam Pan Ropuch -
nietolerancyjny aż kipi od nietolerancji na wszystkie bóle absurdu niegodziwości chamstwo snobizmem upchane po kieszeniach chroniczną głupotę słabości przemoc nietolerancyjny nakłada nietolerancyjną szatę na kłamstwo przyodziane w piórka pobożności ... nietolerancyjny w swojej nietolerancji nigdy nie uwzględnił czyjejś do kogoś miłości
-
wysiadłem z pociągu na stacji o nazwie niedoszacowanie konduktor świszczy jak trzeba a pociąg jedzie dalej zapaliłem papierosa choć przecież nie palę uśmiechnąłem się do kogoś jak trzeba a życie biegło dalej bez polotu bez nalotu czy tak w ogóle wypada wypijmy za to jak trzeba a nóż i przyjdzie dalej zrozumieć sens tykania po kres do łez jak trzeba a może i dalej
-
pospieszyć na ratunek w naturze
Pan Ropuch opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
obława obława na czarnego kulejącego wilka obława mówią że hybryda że natura straci na swych nieugiętych prawach obława obława na czarnego chorego wilka obława wataha leśników zna watahy wilków prawa odstrzelić tylko wypada obława obława na czarnego niechcianego wilka obława każdy zna stada prawa wilk z psem naturę okrada trzeba unicestwić szkarada obława obława na czarnego paskudengo wilka obława leśnik fotopułapkę ustawia by pilnować lasu prawa interweniować gdy zło się skrada obława obława na czarnego złego wilka obława ...-
2
-
można jeszcze dla równowagi na każde ramię po równo po jednym cztery łącznie już bez tańca iść dalej można jeszcze udźwignąć i to duże problemy trudniej gdy jak piasek po jednym ziarenku do kieszeni klepsydra odmierzy przelanie częsty koniec taniec trwa nieustannie trudniej gdy jak przestają się zgadzać wspólne obroty ... można próbować jeszcze jak trudniej gdy przestajesz
-
1
-
nasz klient nasz pan (+18 + uwaga obraża bardzo wiele uczuć)
Pan Ropuch odpowiedział(a) na Pan Ropuch utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Dag Większość mojego poczucia humoru przypada i ostało się w XX wieku, może też i temu, że ludzi nie dało się wtedy tak łatwo obrazić itd. etc. Czy jest coś bardziej perwersyjne od samej perwersji, która sama w sobie - dzisiaj jest polerowana i wygładzana z każdej strony - jest perwersyjny humor. W ramach przypomnienia i rozśmieszenia, scena do której wracam notorycznie :DDD Pozdrawiam Pan Ropuch -
wchodzę do sexshopu pierwszy raz w życiu ekspedienci patrzą i wiedzą mamrocząc pod nosem z lekceważącym uśmiechem na ustach - spójrz pierwszorazowiec kręcę się i kręcę przy sztucznych członkach ekspedienci mają coraz większy ubaw w kóncu zebrawszy całą odwagę podchodzę i pytam: -czy mają państwo doustne dildo co staje w gardle dławiąc jak kyrieelejson? - ależ oczywiście, że mamy! odpowiada ochoczo sprzedawca - poproszę w takim razie dwa, jeśli to nie kłopot. - żaden... dwa doustne dildo, co stają w gardle dławiąc jak kyrieelejson - proszę!? - dziekuję pięknie, a teraz poprosiłbym jeszcze o zademonstrowanie jak to działa...
-
depopulacja empatyczna
Pan Ropuch odpowiedział(a) na Pan Ropuch utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
@Sylwester_Lasota Depopulacja coraz śmielej rozbrzmiewa w ustach tych którzy jeszcze w wielu kręgach uchodzą za autorytety. Ostatnio kolega przyznając mi rację, że idzie bieda, masowa emigracja(o jakiej jeszcze nie śniliśmy) rzucił pośpiesznie: jest za dużo ludzi... Wydaje mi się, że to bardzo wygodne myślenie. Bo moim zdaniem dlaczego nie rzucić, że ziemia byłaby i w stanie pomieścić 3 razy więcej. Bo byłaby, ale gdyby każdy kraj działał według modelu i tu jest największa rozterka: a) skandynawskiego :) b) północnokoreańskiego :) ... Z pewnością jest za wiele - nieszczęśliwych ludzi, biednych i głodnych, którzy nie mają 3 podstawowych rzeczy: - dachu nad głową - wody - jedzenia Ten problem jest do rozwiązania na teraz. Ale ktoś (bardzo łatwo zdefiniować tę grupę) mądrzejszy wie, że to zmienia kompletnie zasady gry z gospodarką wolnorynkową, giełdową włącznie. Ekonomicznie to się nijak nie opłaca. Ps. Z każdym rokiem coraz bardziej brzmię jak pieprzono-nawiedzony socjalista... Pozdrawiam Pan Ropuch -
maszynowe pisanie (no edit no cut)
Pan Ropuch opublikował(a) utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
w tym chorym świecie stęchłym od hipochondrii dotykamy uczuć nie wolno już wolno na parze dusić w sobie trzeba wylewać poruszać powielać upublicznie-rozładowywać płaczą gladiatorzy pękając w szwach na zbyt wielu wlepionych oczach pysznią się w grotesce dyktatorzy myśąc że i to jest na pokaz nihili-depresja tsunami nadciąga choroba pożoga wielokońce świata upakowane w promocji za grosze z odzysku w secondhandzie poproszę przeszła niemrawo wiosna nieznośnie nieudane lato jesień zima bez utęsknienia żadnych oznak braku niepokojów -
szczerzą kły turcy na greków serbowie na kosowian chińczycy na tajwańczyków japończycy na rosjan ... wojna sprzedaje się dobrze zniszczone miasta zastąpią nowe bomby świszczą supersonicznie a testosteron bulgocze jak buldog ten cud co przykrywał podłą nikczemną sapiens naturę właśnie kończy się na naszych oczach ... giełda zachowań ludzkich pełza krwiście po bruku aż siedemdziesiąt lat pięknie królowała królowa - pokój z małymi przerwami na pstryczki w ucho
-
niemiłosiernie przegadany a do tego o niczym
Pan Ropuch odpowiedział(a) na Pan Ropuch utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Refleksja jest potrzebna, nam wszystkim tu i teraz. Chocholi taniec już się zaczął, a skrzypek zły na swoich przeklętych skrzypkach przygrywa melodię, która hipnotyzuje wszystkich w straceńczym tańcu. Pozdrawiam Pan Ropuch -
tak dużo nieszczęśliwych ludzi matka ziemia ciągnie za rączkę głodnych prędko jej nie zabraknie chorych czy kiepsko urodzonych tych uparła się mieć pod dostatkiem a ja taki zdrowy dobrze urodzony nieprzyzwoicie najedzony szczęśliwy aż pękam szczęściem choć czuję że mógłbym więcej ... gdyby tak tylko zdepopulować i sterminować empatycznie chronicznie nieszczęsnych
-
niemiłosiernie przegadany a do tego o niczym
Pan Ropuch opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
spostrzeżenia nic nie kosztują pomocne bywają to fakt grunt to mieć chwilę na ich refleksję ot tak! dbanie o czystość w krew wchodzi szybko później nawet brudne naczynia mniej niż przedtem są - brudne łóżko się szybciej ściele podłoga błyszczy z kosza nigdy się nie wylewa a kot chodzi jak pers po wybiegu w końcu klaruje się i głowa plan za planem dojrzewa samoistnie bez bzdetu zdrada gaśnie w zalążku a waga dogaduje się z ciałem ... być może nałogiem czystość śmie stawić czoła nieczystym -
skupuję mąkę pszenną i złoto
Pan Ropuch opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
czuję biedę aż po szpik nawet nie muszę wyglądać przez okno sąsiad codziennie szybciej przyspiesza kroku do sklepu mówiąc pod nosem ceny galopują chiny na wstecznym indie blokada w stanach broń wala się po śmietnikach rosji i ukrainy żadna matka nie rozdzieli skupuję mąkę pszenną i złoto na handel i na gorsze czasy a konserwy będę miał we wszystkich smakach -
z lasu wyrasta - las z wody wypływa - woda z myśli rodzi się - myśl następna następny promyk światła rozpro(a)szy(a) mrok krew wzbiera fala za falą rozbija zabiera kształtuje na nowo od nowa
-
efekt zagubienia, błąkania bez źródła światła no i ten każdostrofowy brak, uszczerbek, pustka co się wydarza gdy słońce zgaśnie? zgadzam się co do trzeciej strofy to inne myśli, ale wciąż podążają tym samym torem Pozdrawiam Pan Ropuch
-
o kilka stopni zmienia się amplituda tyle wystarczy by spojrzeć inaczej inne dostrzec wydeptać różne ścieżki ślady stracić z oczu zawrócić nie znaleźć ... krążymy po orbitach przecinanych w mikroskalach rzekami masywami oceanami w makroskalach napotykamy czarne dziury asteroidy czasem księżyce ... ty też znasz miejsca gdzie rosną dobrze ci znane owoce leśne nic tylko usiąść i rwać spoglądając nieufnie na wilcze jagody
-
popsuty połeta
Pan Ropuch odpowiedział(a) na Pan Ropuch utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Cóż, napiszę coś od siebie. Tak się złożyło, że dwukrotnie miałem niespodziewaną przyjemność (omyłkowo) uczyć 4-5 latki w tym tygodniu. Ich bezpośredniość ''rozwaliła'', rozłożyła mnie na łopatki. Oglądam ostatnio stand-uperów(Chappelle, Burr) co by podreperować i ocalić resztki humoru - niestety muszę przyznać z bólem serca, że kiepsko im idzie - mnie rozśmieszanie :/ aż tu nagle - środa ów klasa 4-5 latków, gadają do mnie o wszystkim i kiedy im sie tylko podoba jak ze starym kumplem. Apogeum - najmniejsza dziewczynka(115 cm w kapeluszu) pyta mnie czy może usiąść obok mnie na krzesełku, w momencie gdy reszta klasy siedziała tuż przed nami na dywanie. Mówię nie ma problemu. Minutę, później - czy mogę ci coś powiedzieć? - jasne mów! - ...pamiętam kiedy byłam małą dziewczynką... - :DDD czyli mam rozumieć, że już jesteś duża??!! - Oczywiście! Mam przecież 4 lata! - :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Pozdrawiam Pan Ropuch filmik -
nie wlewam wódy w gardło palić nawet w kominku zaprzestałem mięsa nie rzucam ni w ludzi ni na talerz przybijam żółwika z czterolatkami o dziwo oni też już pamiętają gdy było się małym a połezja zdradza mnie na prawo i lewo
-
lepszego raz jeszcze
Pan Ropuch odpowiedział(a) na Pan Ropuch utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Rolek Spuścizna bo o niej tu wspominasz jest nie do oszacowania i przecenienia, choć ateiści skoro o nich już wspomniałeś śmią twierdzić odwrotnie - gdyby nie ta bogotwórcza spuścizna mielibyśmy już dawno domy na marsie, a wczasy na księżycu... Pozdrawiam Pan Ropuch -
Jak oni pięknie się porzucili
Pan Ropuch odpowiedział(a) na utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@error_erros Pierwsze dwie strofy, zgrabnie ładnie do celu, szybkość i płynność przeskoku myśli jak u najlepszego rewolwerowca... i nagle bezszelestnie podcięte żyły od godziny mnie już męczą bo wpierw logicznie trzeba sobie wyobrazić ich przeciwieństwo czyli szelestnie przecięte żyły wiem, że tu nie chodzi przecież o same żyły przecież (czyli coś namacalnego i fizycznego) btw. uważam, że tu jest mały zgrzyt, ale jak z niego wybrnąć i co tu zaproponować w zamian - pojęcia nie mam :) może: beznamiętnie ;) :DDD (jeszcze gorzej) Pozdrawiam Pan Ropuch -
lepszego raz jeszcze
Pan Ropuch odpowiedział(a) na Pan Ropuch utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Rolek Żywy-nieżywy skoro tak dobrze nam szło kiedyś wymyślanie, dlaczego zaprzestaliśmy to czynić... albo dlaczego tak szybko poprzestaliśmy na jednej utylitarnej wersji... Dużo pytań, jeszcze więcej rozterek, siedzę zanużony w smole po szyję i ciągle zbieram razy :) Pozdrawiam Pan Ropuch -
wymyśliliśmy Boga by przestać bez opamiętania zabijać kraść gwałcić szubrawić cnoty wymyśliliśmy Boga by przypisać mu to czego nie osiągniemy mieszcząc w swoich głowach wymyśliliśmy Boga by okiełznać zło przebaczeniem krzywdy bliźniemu nie pomnieć a potem w imię wymyślonego boga odwróciliśmy to wszystko raz jeszcze ciągle nie potrafiąc wymyślić lepszego raz jeszcze
-
Miłość i Seks, czyli kochanie i tarzanie.
Pan Ropuch odpowiedział(a) na Marek.zak1 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Są miłości nieskonsumowane, ba są już nawet pary aseksualne z drugiej strony spektrum dla równowagi, albo "buźki rozdziawienia" są już związki trójkątyczne (mini komuny:) co nie tylko przekłada się na więcej figur geometrycznych, a i w ciężkich czasach pomaga lepiej zawiązać budżet domowy... Dobra miłosna sonata jest wtedy gdy wszystkie nutki się zgrają i jedna po drugiej wybrzmią. Pozdrawiam Pan Ropuch