-
Postów
1 654 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Treść opublikowana przez tetu
-
Dobre:D Już Cię lubię:) Chociaż wąż i kobra... sama rozumiesz;)
-
Witaj Justyno. Tak, migrena to straszna choroba, masz rację i człek się czepi wszystkiego by sobie ulżyć;) Zastanawiam się, dlaczego Ci nie pasuje i to akurat w tym miejscu? Dla mnie jest klarownie:) Wiersz ma drugie dno, może warto pogrzebać? ;) Peelka woli ciemność, czerń, którą uczy się formułować, jest dla niej bezpieczniejsza i przynosi ulgę. Kiedy masz mroczki przed oczami można mówić o kształtach. Same się tworzą, stąd nadwrażliwość na światłokształty. Z drugiej zaś strony peelka nie chce by ktoś zapalał, bądź cokolwiek w niej rozpalał. Znowu mamy do czynienia z motywem kształtu i światła, którego bohaterka nie toleruje. To co było - blednie i tak ma być. Jest wrażliwa na pewne bodźce i zachowania i jak każdy ma swoje słabości, być może dałaby się ugłaskać i to przyprawia ją o dodatkowy, kolejny ból głowy. Takie to nadwrażliwości na światłokształty, takie bolączki;) Ale zapije się prochami i przejdzie:) Zwróć jeszcze uwagę na jedną rzecz Justyno, iż wers "jestem wrażliwa na światłokształt" to co Ci nie leży jest zupełnie osobnym wersem nawiązuje do całości, nie do konkretnego stwierdzenia. Dziękuję, że byłaś, pozdrawiam serdecznie.
-
No popatrz, dopiero teraz się przyznał/ła:) czyli mogę męsko, lub żeńskoosobowo:P i za co ja przepraszałam? że też na to nie wpadłam:D
-
Podobnie jak Maria. Powinieneś nad tym wierszem popracować, bo w takiej postaci to nie jest dobry wiersz. Druga strofa fatalna, czwarta mnie rozbawiła (przepraszam) piąta same dopełniaczówki. Poza tym powtórzenia, inwersje, nawet archaizm się zaplątał. Tekst do przemyślenia, pozdrawiam.
-
Bardzo lubię limeryki. W tym przypadku brak samogłoski w nazwie miasta jest atutem. Fajny i zmyślny:) Pozdrawiam.
-
Fajnie nazwane, myślniaturka:) Tak, w pełni oddaje charakter:) Niewiele treści, a zastanawia, pozdrawiam.
-
No przecież:) ajm sory droga Kobro:)
-
Off course:) pozdrówka.
-
Ja też nie jestem żadną literatką i myślę kochana, że nie o to tu chodzi;) Fajnie znać opinie innych, a ja cenię każdą i zawsze staram się przemyśleć rady. Jeśli chodzi o nazwę preparatu to jest zbyt długa i skomplikowana, nie pasuje mi tutaj, dlatego też uogólniłam. Niech się tekst odleży, zobaczymy:)
-
No;) Chociaż Ty jeden jej pożałowałeś:)
-
Spoko;) ale czy to nie byłoby zbyt dopowiedziane? aby na pewno konieczne? ale fajnie znać punkty widzenia:D Deonix jeszcze raz dziękuję.
-
Jeszcze raz podziękował za analizę. Bo wiecie peelka ma takie światłobójcze myśli. Rozpuszcza se prochy w osiemdziesięcioprocentowej śliwowicy, wariatka:P
-
Dzięki Kobra, cieszę się:)
-
Ale oczywiście, że nie mam Ci za złe:) Lubię mądre i merytoryczne komentarze. I wierz mi, że długo się zastanawiałam nad zapijaniem prochami, a w pierwszej odsłonie nawet było zabijanie:) ale pomyslałam że zapijanie może pozostać, bowiem prochy to nie tylko stan stały, możesz je także rozpuścić w wodzie, dlatego zdecydowałam zostawić jak jest, ale bardzo dziękuję za wnikliwe czytanie, przemyślę jeszcze, pozdrawiam.
-
Nie mylisz się, pierwsza i myślę, że nie ostatnia:)
-
Tylko spokojnie
tetu odpowiedział(a) na Justyna Adamczewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Szczerze mówiąc na początku odczytałam tę miniaturkę podobnie jak Kobra. W granicach humoru. Jak to można się pomylić:D Potem zaczęłam dedukować;) Solidna broń, wytrzymała i niepodrabialna. Przed agresją należy się dobrze zabezpieczyć, bo w dzisiejszych czasach jest jej coraz więcej. Zastanowiło mnie jedno. Czy ta agresja drzemie w peelce i podmiot chce się obronić sam przed sobą, czy pierścionek jako tarcza ma za zadanie osłaniać peelkę przed czynnikami zewnętrznymi? A może jedno i drugie? ;) Krótko, ale skłonił do przemyśleń, pozdrawiam autorkę. -
to wraca coraz częściej dlatego zamykam okna i oczy dogaszam w nich chwile kiedy słońce wypalało dziury w zamyśleniach wpadaliśmy wtedy jak śliwki w inną przestrzeń i było światłoczule nie boję się zmian choć cierpię na chroniczny ból głowy nie da się zostawić w chmurach dlatego sztywno trzymam wszystkie ponadczasowe wybuchy mroczki i migotania zapijam rozpuszczonymi prochami osiemdziesiąt procent nadziei na lepsze dopóki znów nie zapalisz światła w moich oczach bledną nasze rysy uczę się formułować czerń jestem wrażliwa na światłokształt
-
Klimatyczny wierszyk. Wesołych Świąt.
-
Taa. Zeszroni, trzyma i puścić nie chce. Bardzo dziękuję za komentarz i poświęcony czas. Pozdrawiam świątecznie.
-
Chociaż tyle:) miło mi bardzo. Pozdrawiam świątecznie.
-
Ale że autorce czegoś brakuje? Hm. Wszystko ma:P No dobra, żartowałam:D Tak czy inaczej zaintrygowałaś Iw:) Dzięki za podobanie. Wesołych Świąt.
-
Luule, to dużo jak na tę chwilę;) Dziękuję i pozdrawiam.
-
U peelki w grudniu pogoda zawsze ta sama:) Dzięki serdeczne za zajrzenie Deonix, pozdrawiam.
-
Ta rwąca na pół rzeka, bardzo:) Pozdrawiam świątecznie.
-
Najpiękniejszy dzień roku
tetu odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Okazjonalny wiersz, ładny. Zdrowych, spokojnych świąt.