Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Father Punguenty

Użytkownicy
  • Postów

    966
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Father Punguenty

  1. Dwóch paprykarzy w kraju żyło, Dwóch tak mocarnych tylko było, Gęby ulicznej maniaków wiernych, Handlarzy kitem charakternych. Drążył każdego rana dobrych ludzi Ambicji robak, idea struta, jak Wtłoczyć ludziom do łbów gluta i Zabić zręcznie w mózgi klin, by Problem przed inne przedkładali, Czy lepsza paprik red, czy green ? Ten siwy, co się z ludem bratał I posag dzierżył z papryk green, gdy Postaw zielnych wyszedł z mód, Upadku zielnych cierpiał splin. Bo lud, choć śmiało w magazynach Na palet warzyw skrzynki parł, Nie wiedzieć, czemu nie zielone, Lecz te czerwone chętnie żarł ? Skrobnął po głowie, myślał długo, W tunelu światła ujrzał biel, Sto razy do zielonych modląc, Pojął na koniec sens i cel. Na tyczki drzewa sztandar wciągnął, Na polach gdzie gościł papryk błysk, Zebrał tłum wiernych familiantów, Przystąpił śmiało i nadął pysk. Nad głową sztandar rozpiął śmiało, Aż część równiny pokrył cień i Napis, co z wiatrem załopotał: Let's Make Paprika Red Again ! YouTube - wersja dla leniuchów (udźwiękowiona)
  2. @valeria ...dobrze by było, ale żeby to mialo sens trzeba umieć 'mówić' wiersze ☺
  3. Jak dobrze, gdy tak w bezruchu- Nie pojmiesz nigdy moja miła- Przez błysk szalony wybuchu, Kropelka szczęścia przepływa. Z zachwytu nad nagą i białą, Tak mocno i bardzo tkliwie, że Pragnąłbym pożreć cię całą w Jedną małą, malutką chwilę, by Zastygnąć potem w zachwycie W bogów antyczny posąg i aby W blaskach marmuru doczekać Na ust zimnych dotyk i osąd, i Aby przeżyć chwilę zbyt krótką Gdzie czas i kształt nie istnieje, Gdzie łudzę się wciąż i rozpalam, Na garść rozkoszy nadzieję. W lodowym odległym świecie Tak jak planeta sam i bez lęku Okrążam gwiazdę bijącą, lecz Dokąd już nie masz dostępu. Od takiej chwili przedziwnej Samemu powrócić nie sposób, Lecz dotyk warg niespokojnych Odwraca nieuchronny bieg losu, By witał mnie splot twoich ramion Twój zapach, smak potu i śmiech, I gdzie zazdrośnie skrywamy Przed światem odwieczny grzech. I gdzie zmęczony i prawie senny Zapytam w smutku i melancholii: Cóż do ust miła moja ci podać, Czy orzech, czy też kwiat magnolii ? YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
  4. Odkrył raz rolnik w Ryniach, że Strzygą go w skupie na dyniach. Nie był to rolnik - amator zatem Ze szwagrem kupili sekator i Tak się razem w skupie zawzięli, Że skupu ceny dyń ostro ścieli. A że hucznie sukces świętował, Tydzień minął jak zbankrutował, Gdyż mimo tęgiej dość fizjonomii Słabo się chłop znał na ekonomii. Morał-memento dla cen siepaczy: Strzyżenie - to nie na łyso znaczy. YouTube - wersja dla leniuchów (udźwiękowiona)
  5. Pytanie natrętne już mi się narzuca: Czy to Zeptery, czy emalia z Olkusza ? Wiem, wiem - pytanie banałem powala, Ale 'Polak' gotuje, a 'Hans' nie przypala.
  6. ...też ważne by po reakcji, Myśl nie zakłuła bolesna, Że para poszła w gwizdek, Gdyż była przedwczesna.
  7. Małego czy dużego ? - to wielkie jest pytanie. Ważniejszym, czy w odpowiedniej chwili jak Żołnierz 5:30 stanie.
  8. Wiersz wzniosły i mądry i Tak jak inne trafi do kubła. Przecież każdy wie lepiej I nikogo nie słucha, skoro Ma Fejsa, Twitta i Googla.
  9. Utrzymana w klimacie ulicznym i odpowiednia do poziomu tegoż.
  10. Kiedy piorunem rżniesz w bruk ulicy, Śmiało na szańce pospołu stajesz, I maskę podciągasz, razy oddajesz, Pamiętaj, dziewucho harda i młoda: Gdy kurz bitewny i znoju opadnie I chęć na posiłek tobą owładnie, to Bankomatu plastikiem nie kalaj, bo Zdziwić się możesz, gdy na ekranie Zalśni na czarnym tle: Wypierdalaj ! YouTube - wersja dla leniuchów
  11. Right said, Iwona.
  12. Wieść okropna gruchnęła dziś w stolicy, Że strajk się kroi każdej pięknej połowicy. Jakby piorun trzasnął i zwolniłem biegu, Bo pytanie zajaśniało jak plama na śniegu, Które zatem stawiam - marny wierszokleta: To nie będziecie dawać, czy ubijać kotleta ? YouTube - wersja dla leniuchów
  13. ...a taki nie może być : A niechże mnie więcej bogi cudze nie chronią, Jeślim nie znalazł skarbu patrząc na jej łono. Choć nie gonię za blaskiem i stronię od pokus, Na samo jej wspomnienie stoi mi jak krokus. Biorę niedrogo : 13 gr/literę lub 1,33 zł/cm wiersza (i sam nie wiem , która opcja lepsza).
  14. Białe perły przeplatasz przez dłonie, Poprzez dłonie przeplata się czas. Już odchylasz włosy przez skronie, Powiew wiatru odchyla świecy blask. Kiedy tak zmysłowo się śmiejesz, Kiedy znów się śmiejesz perlache, Wstaniesz, wiem i wyjdziesz na górę, I znów będzie tête-à-tête i en face. I znów piersi w dłoniach rozkwitną, Będziesz chwilę w kwiatach i łzach, Śmiech i perłę zamknę do muszli, Aż spełni się tkliwość, jak w snach. Kiedy świt się przesączy przez czas, Znów w cyprysach dom tonie i bzach. Gdy znów perłę oddam ci w dłonie, Skłonisz się, tak tête-à-tête i en face. Kot ciekawy w czerń nocy się wtuli, Białym szalem otuli nas mgła, i Staniesz naga w chłodzie werandy, i Będą perły i chłód skóry, jak w snach. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
  15. Jakiś cholerny Chińczyk Nad ranem gdzieś w Wuhan, Z fabryki wyszedł głodny Złorzecząc wszystkim nam. Więc nietoperza pożarł, Lecz nie ma co tu kryć, Wołając - Zemsta ! Umarł, Zmieniając nam życie w żyć. YouTube - wersja dla leniuchów
  16. @joanna53 Szumią jodły na gór szczycie, Szumi świerk i cis,oj niedługo Poszumicie jedzie drogą ZiS. A na ZiS-ie z petem zębach Żółtych, góral o wyrębach Na plandece śni, piła ręku tkwi.
  17. Wlazł kotek na ławkę i miauknął cichutko. Tuż obok siedział staruszek z siwą bródką. A że staruszek pod wpływem był wirusa, Stłukł przeto kotka laską z bambusa. Więc potłuczony kotek zabrał tobołek I z braku obok płotka, wlazł na drewna kołek. A gdy zamiauczał cicho z kołka wierchuszka, Przybiegła do kotka bez bródki staruszka. A że była staruszką złośliwą, garbatą, Przegnała kotka z kołka do podłogi szmatą. I tak, mimo że w kotku włażenia chęć szczera, Skończyła się wlazłkotka w poezji kariera. YouTube - wersja dla leniuchów (udźwiękowiona)
  18. Tempus fugit - powtarzali Bakałarze w mojej szkole. Przeto często uciekałem Na dąb stary przy stodole. Gdzie w gałęziach siadywały Szare sowy bardzo śnięte. Wtedy w duchu powtarzałem: Co tam fugit, festina lente ! YouTube - wersja dla leniuchów
  19. @Tomasz Kucina skoro tak, to zamieszczę go odrębnie poprawiając deczko....
  20. Ma np.aktor zawodowy. Ale jak go przekonac ?
  21. @joanna53 Tempus fugit - powtarzali Bakalarze w mojej szkole. Przeto często uciekałem Na dąb stary przy stodole, Gdzie w gałęziach dwie siedziały, Szare sowy bardzo śnięte, Wtedy w duchu powtarzałem: Co tam fugit, festina lente !
  22. Father Punguenty

    Recepta

    Jeden 'jabcok' z wieczora I nie ma na Izbie doktora...
  23. @Stary_Kredens ....trzeba czytać, natomiast przewija się samo. Jest też druga wersja kazdego utworu w każdym klipie, gdzie tekst przesuwa się jak napisy końcowe w kinie. Niestety nie mam zdolności recytatorskich.?
  24. @iwonaroma ....lecz w piosence stoi, że niektóre damy są jak róże cięte w maju: stanowczo krótko się trzymają.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...