Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Father Punguenty

Użytkownicy
  • Postów

    977
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Father Punguenty

  1. W zielonym pokoju, na rogu, Koło fotela, dość niedaleczko, Stoi pod ścianą niewielka, Czarna, lśniąca półeczka. Nic wielkiego, ot drewna inkrust, W politurze i bez pelargonii; I swoją posiada zaletę - Stoi w zasięgu mej dłoni. Gdy zmierzch przez okno zagląda, Kot mruczy i cichną sprzeczki, Nie wiedzieć skąd się zjawiają, W zieleni dwie buteleczki. Z pierwotnym zapachem jej woni, Co w sprężu cierpliwie czekała, Do ust pierwsza piana przybywa, Kremowa, tak jak śnieg z rana. Za panną - pianą dziewiczą - Jest w bursztyn panna odziana. Krągłe ma kształty i usta, O smaku chmielu, rwanego z rana. Jęczmieniem zdobione ma włosy, W jęczmienia kolorze ma lica I spływa po gardle zimna, Jak słońce w zimie, żywica. Pannom pozwalam się uwieźć, Lecz czuję pod koniec języczka, Że zjawi się wnet panna trzecia, Blond piękność, boska goryczka! Piękna, lecz mocno niesłodka, W koronie z ziela świeżego, Nie jak damy z "pięciocalówki", Jak z Vermeera lub Botticellego. Gdy gracje pląsają radośnie, Kolejny gdzieś wybrzmi poemat, Losy świata się ważą za oknem, Piwo jasne warzy się, jak dylemat. Gdy znikną nimfy zalotne, Ciał atłas skrywając w chustę, Kątem oka zerkam w szkła zieleń, Lecz butelki są ciepłe i puste. Czy wezwać panny ponownie, Jedną zachcianką lub gestem ? Lecz gdy to uczynię miast dziewcząt, Zjawi się von Bierstube Gretchen ! Ta sama - prosto z piosenki. Jak zanuci - zakręci się łza, A gdy cyce podsunie pod usta, Z jednego się pije, z drugiego się chla! Więc radę miej taką na względzie, Gdy marzysz o pełnej flaszeczce: Wsłuchaj się w podmiot liryczny, Rżnij drewno i postaw półeczkę. Gdy zmierzch przez okno zaglądnie, Kot mruczy, ucichną sprzeczki, Wnet zjawią się oszronione, W zieleni dwie buteleczki… YouTube - wersja dla leniuchów
  2. @AOU OK, ale to chyba w niczym nie przeszkadza ?
  3. @dmnkgl Tak, tak masz rację. Lecz przy okazji kawa na mą ławę : To fizyka, w zasadzie akustyka, wdała się już w tą sprawę.
  4. ...nie za bardzo się od razu da, żeby wszystko było równe z matematyczną dokładnością. Liryka to nie przedmiot ścisły :-)
  5. Koło jeziora, z wieczora - lecz jeziora Niasa, Zaczęła się komuś i skończyła dobra passa. Kiedy do snu, w zaroślach przyłożył się lew, Nad brzeg przylazł bawół. Przylazł i zdechł. Wpierw lotem trzmiela, potem błyskawicy Dotarła wieść szybko do miast i stolicy, A pośród stronników oraz oponentów, Jednak dotarła na pięć kontynentów. Nazajutrz, gdy ustał tęskny śpiew kojota, Zaś orzeł szybował nad prerią w Dakota, Rozgrzały się kable, z kablami łącznice - Rynki na czerwono ! Rynki są w panice ! Rozgęgotały się puszczyków całe hordy. Szaleństwo i amok ! - Strzępią gładkie mordy. Czerwony telefon dzwoni, FED czyni uniki, Lecz zjeżdżają z taśmy pachnące 'bagsiki'. Słowem jednym - Kryzys i finansów bomba, Szczęk walut, Pandora, rynków hekatomba. Mimo że obiecują - Koniec całkiem blisko, Szarpie się na rogu dwóch gości z walizką. Żeby uciec w krzaki, jest pilna potrzeba, By tanio coś kupić - A to tak, już się nie da. Trzeba pasa zacisnąć - Tak głoszą grubasy, Żeglując jachtami gdzieś na Papuasy. Ktoś stracił – tłucze ktoś ze złości garnki. Ktoś zyskał - mdlą z podniecenia pensjonarki. Nad tym wszystkim słychać sępa śmiech - Czemu ? A temu, że w Tanzanii stary bawół zdechł. YouTube - wersja dla ciekawych leniuchów
  6. P@Jacek_Suchowicz osobistej, w kontekście 3 zwrotka/3 wiersz.
  7. Pewien biegły w piśmie, istny mózg, ideolo, Sznyt paryski od Cardine'a, ale swojski kolo, Brodatych myślicieli niestrudzony laudator, A co więcej pierwszej wody zdolny orator, Na wiecu jął uciszać tłumu głośne krzyki, Żądające chleba i nie igrzysk, lecz muzyki, Tak zaczął, wierząc, że dobrze służy sprawie, Stojąc mocno na nogach, a bardzo na prawej: By pomóc wszystkim trzeba zwiększyć wydatki, Na staruszki, kozy na uwięzi, podnieść podatki. Wszystko niech będzie wspólne, te miejcie nawyki, I kochajcie Murzynów, a zwłaszcza tych z Afryki. Widząc, że tłum spija słowa z ust swego proroka, Skończył i chustką od Diora wytarł koniec oka, A tak gesty i słuszne wizje rozjaśniły blade lica, Że się do czerwoności rozgrzała aż, mównica. Gdy klucz w zamku przekręcał, lekko poruszony, Słysząc już z dołu jęki i spazmy osobistej żony, Mimo że był zmęczony gadaniem w dniu całym, Wszedł i otrzeźwiał prorok, widząc czarne na białym. YouTube - wersja dla leniuchów
  8. Dni piękność i nocy-rasowa blondynka, Późna celebrytka - wczesna pogodynka, Splendoru i sławy skosztować zachciała. Dlatego niezmiernie plan prosty obrała : Przywdziać lekkie tiule, plis, turkusiki. Włożyć koniecznie high-heels obcasiki. Przyozdobić głowę w modne koafiury. Na sukienkę cekiny i błyszczące skóry. Tusz, baza, korektor i puder się przydał. Niezbędne składniki by owoc się wydał. Do płatków różowych z laki dwa klipsy, Zaś końce paluszków zwieńczyły tipsy. Przez dzień cały się dziewczyna starała. Spocona jak Syzyf, swój plan wykonała. Przed wyjściem z domu raz nogi zgoliła, Gdyż pierwszej klasy to blondynka była. Zanim pod ścianką atmosfera zgęstniała Rzęsy choć sztuczne, jeszcze dokręcała. Aby look zwieńczeniem był onego dzieła, Przedziwnie się ciałem wzięła i wygięła. Wtem podstępnego losu struna zadrżała, Gdyż stało się to, czego nie przewidziała. Stanik był luźny, źle zszyty, przyciaśnie - Pierś się jej ‘wymskła’. I to lewa właśnie ! Spytacie się, śliniąc, co potem się działo ? Niektórym rzecz ujmując, mowę zabrało. To skandal ! Sodoma przed Dobranocką ! Już dzwonią posłowie na Nowogrodzką. W czerwień paski się mienią i wiadomości. Prokurator z nadzoru prowadzi czynności. Problemy z Donaldem odłożyć na potem ! Budzić Jarosława ! Budzić razem z kotem ! Zaś blondynka zniknęła błyskawicy lotem, Pierś kryjąc łabędzią przed fleszy łomotem. Więc tu pozwólcie, że uchylę wam rąbka, Była to pierś słuszna - a więc mała piątka. A serc pocieszyciel, rzekł w zrozumieniu, Tuląc biedactwo w łez słonym strumieniu: Oj, pachnie mi pasztet polityczną sprawą - Weź ty za tydzień, 'wymsknij' pierś prawą. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
  9. @AOU Taż to panie jest szkandał - jak mawiają w Małopolsce.
  10. @fregamo punktem wyjścia jest film o tym samym tytule ale przede wszystkim standard bossa nova z tego filmu.
  11. @fregamo ....gwiadozbior :-)
  12. Czerwona kula słońca opada bez litości YouTube - wersja dla leniuchów Dla zagasłych serc, od dawna bez miłości. Suchy piach skrzypi, palony słońcem od rana. Zasmucony gaśnie żar dnia z Copacabana. Milknie już nad falami okrzyk białej mewy Tęsknoty za ukochaną, podążają śpiewy. Ciepły wiatr z morza krople z liści strząsa, Nuta się sączy i z wiatrem śmiało pląsa. Zapach skóry faluje z rytmem zawrotnie, Lecz ta, której szuka, tańczy wciąż samotnie. Lśnią oczy i z oczu blask świec dociera, W dźwięku skąpana, nie jak w pianie Wenera. Umarłych, co więcej z życiem nie popłyną, Syrena nie wezwie jak wędrowca z oddali, Żal się rozlewa za tymi, co nigdy nie kochali I za statkami, co nigdy do portu nie zawiną. W rozpaczy za straconą, muzyka już zamiera. Kolor dnia wygląda, karnawał wolno wzbiera. Z porankiem się zmaga, lecz blednie Cefeusz, Pogrąża się w brzasku czarny, smutny Orfeusz.
  13. Lasy zielne, ciemne bory, Pełne miodu, mchu, zapachu kory Malin, jeżyn, starych drzew, Gdzie w koronach ptasi śpiew, Gdzie w koronach ptasi trel. Ale zgiełk się zacietrzewia, zda się, Nie jest to bynajmniej radio ptasie. W gęstwie leśnej brzmi harmider, Dręczy niczym tępy świder : Dudek kwili, brzęczy trzmiel, Lelek łka, gdy sroka kradnie, Dzięcioł puka, gdzie popadnie. Grzeją, w gniazdach stare sójki, Jajka prosto od kukułki. Nawet ćwirki giną w tłumie, 'Ale kto ich tam zrozumie ?' Z boku, z dala od gawiedzi, Na gałęzi puchacz siedzi, Cicho siedzi, popatruje, Wokół sowa polatuje. Słabszy ptak zaś respekt czuje, Wie, że zechce, zapoluje. Obraz wieńczy orzeł z góry, Krąży, piękny białopióry. Do tych borów wciąż jestem skory, Ech wy gaje, ach wy bory, Choć dziób głośno drą derkacze, Kiedyż w końcu was zobaczę ? YouTube - wersja dla leniuchów (z dźwiękiem w tle)
  14. Spytacie może, czemu ważni politycy Nie noszą powszechnie maseczek na ulicy? Rozwiewam, więc krążące w obiegu ploteczki: Gdy widzą z oddali z telewizji laseczki, Jak łatwe dziewczęta na Placu Pigalle, Pełnym kasztanów i kolorowych chust, Są zwarci i gotowi do otwarcia ust. YouTube - wersja dla leniuchów
  15. Father Punguenty

    Dla fizyków

    2,71.......?
  16. @Lidia Maria Concertina nie, to niewinny komentarz do porozumienia panów J.
  17. Zwarło się raz dwóch facetów, W uścisku niemalże śmiertelnym, W nienagannym smokingu był wyższy, Niższy w garniturze był miernym. Wyższy stosował uchwyt za gardło Dolny za jaja nie fair kleszcze, Zerkając wzajemnie myśleli, Co dałoby schwycić się jeszcze? Stojąc pogięci czas jakiś, Rzekł niższy, co wydawał się niemy: Jak dłużej się tak pościskamy, To wkrótce z pewnością runiemy. Zawrzyjmy, zatem kompromis, Co wobec i wszem ogłosimy, Że jak się za bardzo splątamy, Nawzajem odwrotnie schwycimy. Jak rzekli, tak skwapliwie zrobili. Lecz w trakcie zmian nie zważyli Że światło zagasło zdradziecko, Aż rękę i część ciała pomylili. A ponieważ : obaj byli sumienni I z uśmiechem jak dama od gronostaja, Sam się wyższy przykładnie zadusił, Sam sobie niższy ukręcił jaja. YouTube - wersja dla leniuchów
  18. Raz w wierszu o tytule 'Siwy dym', YouTube - wersja dla leniuchów Jak na złość nie pasował jeden rym. Więc do rymarza w te pędy z nim, Niech wytrymuje ten wers i rym. A na drzwiach kartka: ’Pisz na Krym, W potrzebie wytrymuje Stasiek Tym'. Patrzę: znajomy biegnie zdun, co Wielki na pracę wśród zdunów ma run. Lecz tak krzyczy, wąsa kręcąc sum: 'Lecę, bo mi się włamał jakiś hun !' Nie ulży duszy mój sąsiad żul, Zamówień na rymy ma cały już full. Nie poda mi ręki Marian mój teść, Za chwilę ciasto na piernik ma gnieść. Dzwonię do brata, bo brat to drwal, Lecz nie ma go, w lesie rąbie szmal. Chlipie w słuchawkę ze Stanów wuj, Gdyż złupił mu konto sieciowy zbój. Nie kiwnie palcem, w bramie stróż, Jak mu poradził na forach wróż. Podobnie dwie bramy dalej cieć, Też chciałby z tego, co nieco mieć. Do żony mówię: już wszystko wim: Po prostu i tak nie ma robić kim. Więc już nie gderaj, lej mi rum, To sam wytrymuję, ergo sum !
  19. Murzynek Bambo już wszędzie mieszka, Stąd może mieć frajdę królewna śnieżka, Może, gdyby wcześniej biedna wiedziała, Od mamy, co jej w młodości bajki czytała. YouTube - wersja dla leniuchów
  20. W upalne południe Wiecznego Miasta, YouTube - wersja dla leniuchów Po stopniach z marmuru gładkiego, Biała bryła gmachu chłodem witała Tam gablota, w niej portki Garibaldiego. Ucichł dźwięk trąbki, nie słychać: Do broni ! Upadłych królów świadek niemy, Opadł kurz bitew, nie dźwięczy brzęk szabli Bohatera, co nie dosiądzie już koni. Wiatr ciepły przenika z Forum Romanum, Słodko cierpki smak w ustach aronii, Bladoniebieski, drobny kawał sukna, Smużka historii pod szkłem jak na dłoni. Tkwią przez stulecia przykute do płótna, Jak zastygli w obrazach dragoni, Przed dotykiem zawarte, lecz żądne podziwu, Przedziwne di Giuseppe pantaloni.
  21. Father Punguenty

    (S)ex przestroga

    Gdy wiosna tryśnie, a blond dziewczę Zalotnie piersią przestrzeń tnie, To nie ulegnij chwili, zwolnij I zważ, co może potem zdarzyć się. Gdy cię już żądza w krzyżach łamie I ciemna siła ciągnie w las, pomnij: Nie zdążysz nawet zabezpieczyć się, Po trzech kwartałach będzie kwas. YouTube - wersja dla leniuchów
  22. Father Punguenty

    Kwicoł

    Mawiał Kwicoł do zbója, Na różnie kręcąc prosiaka: Musi być panna 'garściejsa', Nie o wyglądzie wieszaka. Do Was, zatem się zwracam, Flakony, żyrafy, breloki: Jak będziecie 'garściejse', Chłopy pić więcej nie będą I nie pójdą więcej na boki. YouTube - wersja dla leniuchów
  23. @Henryk_Jakowiec ...że malarzem był pierdoła, A imię jego Rocky Balboa.
  24. Father Punguenty

    Przy Słowie III

    Rzecze handlarz na targu: lepszy wróbel w garści Niż kanarek, co pysznie żółci się na dachu. Lecz jedna rzecz się kryje za mądrością ludu, Co chętnie ujawniam, bez większego strachu: Jak się bliżej przyjrzeć, to kanarek jest dudkiem, A wróbel szybko zdycha i wędruje do piachu. YouTube - wersja dla leniuchów
  25. @Jacek_K ...jednak wróciłem do 'pyska'.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...